Witam,

ciekaw jestem, czy któryś z Was spotkał się z podobnym problemem - otóż jakiś czas temu wieczorem Bella została odstawiona do spania w stanie pełnej używalności, a następnego dnia, po porannym odpaleniu z silnika dobył się jeden wielki terkot (dokładnie tylna głowica), podobny do Ursusa C-330 w środku intensywnych prac polowych.
Tego samego dnia kolektor i pokrywa zaworów zostały zdemontowane, luzy pomierzone - są w porządku! A terkot nie ustępuje - jak terkotgeist.

Nie chcę Wam nic sugerować, chociaż mam pewne podejrzenia.

Dla unausznienia problemu załączam FILMIK,(17MB mov) nakręcony krótko przed odkryciem klawiatury.

Ot, kolejna zagadka.