Co prawda mam obniżone auto (sprężyny -40mm) i tą zimę mam wyjątkowo ciężką jak wiecie. Ale dzisiaj drogi są niemal czyste od śniegu, a moja Alfa co chwila ryje o coś brzuchem, najczęściej albo małe pozostałości po śniegu, albo wypukłości w drodze.
No a jeżdżąc tymi samymi drogami przed zimą jestem pewien że auto w tych miejscach nie haczyło. Myślę że jest to różnica z 2cm w porównaniu z wcześniej.
Niestety wcześniej nie mierzyłem prześwitu, ale czy to może być wina zużytych przednich amortyzatorów? Troche wstyd przyznać ale nigdy ich nie wymieniałem. Rok temu sprawdzałem je na trzepatce i było z przodu 60-70% pod ponad 4 latach jazdy (może krótsze sprężyny sfałszowały wynik?)