niewiem jak to dokładnie nazwac...wczesniej z jednym z objawów było w te mrozy prze jezdzie powyzej 100km/h szarpanie w kierownicy, dosc obfite, teraz w te ciepłe dni tak jakby to mineło, z tym ze juz w srode zaobserwowałem przy mocniejszym depnieciu na 1 i na 2 biegu takie dziwne buczenie, jakby cos sie przycierało, ostro tarło, i to samo odnosnie troszke mocniejszego ruszania takie jakby tarcie, chrobotanie, dochodzi to z okololic prawej strony...przy tych samych predkosciach tylko spokojnie nic nie słychac, doradzcie co to, sprzegło? znowu półoś? łozysko w kole?