Ruszam spod świateł trochę dynamiczniej, przepinam na 2 bieg, wciskam gaz a tu nic. Efekt jakby auto w ogóle nie paliło.
Dokulałem się na zatoczkę i tutaj sprawdzanie (w międzyczasie jeszcze jeden kolega Alfisti się zatrzymał służyć radą i wsparciem psychicznym).
Kręcenie rozrusznikiem nic nie dawało, tzn auto jakby załapało ale za sekundę gaśnie. Zapaliła się też kontrolka od immo. Podpinam kompa na miejsu i błąd przepływomierza za niskie napięcie oraz błąd immo. Skasowałem. Auto nadal nie zapala, jest paliwo i jest iskra. Bezpieczniki całe.
Odpinam więc pierwszego podejrzanego przepływomierz i auto zapala normalnie, działa, jeździ ale ma wyraźnie mniej mocy i dusi je na jedynce. Dodatkowo pojawił się błąd wskazań sondy ale to zapewne od złej mieszanki bo sonda sprawna.
Podpięcie przepływki na działającym silniku powoduje że pracuje jeszcze kilka sekund i gaśnie. Fiat ECU Scan na wykresie i w tabeli pokazuje przy odpiętej przepływce 0,005V i temp. 20,3 stopnia, na podpiętej z kolei napięcie 1.025V i temperaturę 30 kilka jak mu się zachce.
Wyjąłem wkładkę przepływomierza, jest jakiś sposób na sprawdzenie jej?
Padła całkiem czy co się stało? Auto na benzynie, po prostu przestało jechać.