Mam problem z falowaniem obrotów i lekkim szarpaniem po puszczeniu gazu w alfie z 1.8 ts.
Na komputerze wychodzi sonda lambda i przepływomierz. Która z tych rzeczy jest bardziej prawdopodobna?
Dodam, że mam instalacje lpg i w ostatnim czasie spalanie sporo wzrosło - 13l/100km na trasie przy spokojnej jeździe.
Podobno gazownicy "oszukują" sonde lambda, tak aby nie wykazywała błędów.
Jak dojść co jest nie tak, wymienic przepływomierz, czy lambdę?