Ppostaram sie to napisac krotko i wyraznie.
Kupiłem samochód alfa romeo 156 1.8TSpark 1998r. w poniedzialek
samochód wygladal na igiełke zadnych wyciekow ani nic przejechalem 60km na autostradzie i nagle samochod stracił moc zatrzymalem sie na awaryjnym pasie i widze ze olej mi wycieka. Myslalem ze to miska olejowa pekla , i wszystko wyciekło nie jestem w stanie okreslic ile przejechalem km na tym wycieku w granicach 5-10km .Brat mnie zacholował do warsztatu najblizszego gdzie spawaja aluminium bo bylem pewien ze to miska pekla a tylko tam spawają, Zawiozlem auto do mechanika i na drugi dzien powiedzial ze to nie miska olejowa tylko kiedyś był wymieniany pasek alternatora który nie do konca został usuniety bo zostały tam jakies odłamki i to wszystko gdzies tam skakało i obijało się i poszła uszczelka od miski olejowej i zalany był znow ten pasek . Mechanik skasował mi za robote i wymiane tego 450zl :| ale to i tak nie wszystko bo auto teraz odpala na zimnym silniku a gdy dodaje sie gazu to od razu gasnie mechanik zdiagnozował na jego nos ze silnik jest zatarty , tłoki spuchły i naprawa bedzie mnie kosztowac od 2 do 6 tysiecy w zaleznosci co dokladnie sie tam stalo wiec auto zabralem do innego mechanika , odpalilismy znow auto pokazalem co sie dzieje i wyraznie powiedzial ze slyszy panewki ze zatarty silnik tak nie moze chodzic . No i jutro bede wiedzial dokladnie co tam sie stalo ,a co wy o tym myslicie ?? i ile taka naprawa moze kosztowac ?
PS. Jestem teraz w duzym stresie i bardzo wkur...y , wiec jezeli troche napisalem bez sensu zdania to przepraszam bo tyle mialem do napisana ze niewiedzialem od czego zaczac i jak to ulozyc.