Dziś przy profilaktycznym sprawdzaniu oleju poświeciłem latarką na zbiorniczek płynu chłodzącego, a tam pusto! Tzn. na dnie jeszcze trochę było, więc chyba musiało tak być od niedawna (niedawno zresztą sprawdzałem, a silnik w międzyczasie nie grzał się powyżej 90 stopni...
Winowajcą okazała się rurka numer: 60630912 (z EPERa - z tego rysunku), która straciła swoje mocowanie na zbiorniczku oleju do wspomagania (w ogóle mistrzostwo świata - ten zbiorniczek jednocześnie podtrzymuje i jest podtrzymywany tylko przez 3 różne rurki!!!), a przez część metalową i nieelastyczną wyciągnęła się z króćca łączącego ją ze zbiorniczkiem wyrównawczym.
I tu moje pytanie - czy ktoś z was to odłączał i czy to normalne, że ta króciec jest taki przeraźliwie krótki (choć i rurka ma raczej mało miejsca - chyba, że tam powinien jeszcze być jakiś łącznik, który u mnie wypadł i przepadł - rurka byłą całkiem dołączona).... w ogóle straszne druciarstwo to jest w oryginale, metalowe opaski gumowych rurek też są na jakiś dziwny zatrzask, że trzeba kombinerkami ściskać z całej siły (a moim zdaniem i tak słabo teraz trzyma - chyba, że właśnie brakuje mi jakiegoś łącznika...)...
Jutro jeszcze spróbuję kupić taką opaskę metalową, ale na śrubę, jakie mam w mercedesie (chciałem nawet wziąć z niego, ale nie chciałem, żeby mi stamtąd też uciekł płyn, zresztą chyba teraz znowu Baleronem będę jeździł aż do uszczelnienia tego ustrojstwa)... Na razie wszystko trzyma się na nieśmiertelnych paskach do spinania kabli oraz taśmie izolacyjnej, ale na chodzącym silniku trochę kapie (raczej po kropelce, ale stale)...
Nowy zbiorniczek wg. EPERa to jakieś 70 zł, ale rurka 220 ! Zresztą ona jest łączona z części - trochę to widać w EPERze, a u mnie dotyczy to tylko ostatniego ok. 20 cm odcinka...
Czy ktoś z was miał coś podobnego? (mój nowo poznany sąsiad miał wcześniej 2 Alfy i mówił, że też to miał w obu, ale on miał rurkę wkładaną od góry na króciec...teraz jeździ Golfem Plus)