Witam,
Wczoraj pojawiło mi sie delikatne wycie gdzieś w okolicach skrzyni biegów. Pojechałem do kolegi, sprawdziliśmy stan oleju, dolalismy 0,3 litra i ...niewiele pomogło.
Dziś rano odpalam auto i od razu na zimnym "grzechotanie i gruchotanie" tak jakby łożysko plus "narastające wycie" wraz z obrotami. Na postoju i przy jezdzie tak samo.
Dodam, że czasem gdy zgasze silnik i po jakimś czasie uruchomie to jest cisza. Potrafi przejechac pare km i znów powyższe objawy. Raz zaczyna grzechotac i wyc na postoju a raz potrafi zacząć dopiero w trakcie jazdy.(?)
Czy to mogą byc objawy zużytego mech. róznicowego? Czy jakiegoś łożyskowania gdzieś w skrzyni??
Czy może wogóle nie tu szukam przyczyn??
PS
- Olej stan ok (po 20k dolałem na sile te 0,3)
- przegub wewn. niedawno wymieniałem,
- rolki od wielorowkowego, napinacz, alternator - wymienione poł roku temu.
- moim zdaniem dość duży mam luz na kołach na "P"...
Piszcie co wiecie bo w weekend i tak mi do tego nikt nie zajży, a jezdzić strach (choć muszę)