2.4 JTD kilka banalnych pytań

[RobertWroc]

Witam,
jakoś tak niemal przypadkiem stałem się właścicielem pierwszego w życiu samochodu z silnikiem diesla, czyli Alfy Romeo 166 2.4 JTD 136KM.
Nigdy nie miałem diesla, a w życiu przejechałem takim samochodem może z 50 km.
Dlatego mam kilka pytań. Dla użytkowników diesla to pewnie oczywistości ale dla mnie czarna magia.
Natomiast wyszukiwarka na tym forum to koszmar...

-Czy ja mam filtr DPF?
-czy mam intercooler? jak tak czy wymaga jakichś specjalnych zabiegów , traktowania?
-czy mam chłodnicę spalin? moze to głupie ale gdzies o czymś takim wyczytałem...
-prawdopodobnie mam filtr wody czy jakiś tam odstojnik. gdzie to jest i jak to czyścić(opróżniać)
-Od ilu obrotów włącza się turbina?
-Przy jakich obrotach zmienia się biegi by
a) uzyskać maksymalną ekonomikę?
b)uzyskać maksymalną dynamikę?
-Jest coś takiego jak EGR, podobno to się zaślepia...gdzie to jest? Jak to się zaślepia i po co?
-czy montaż czegoś takiego jak blow-of ma sens w dieslu? nie chodzi o dźwięk ale o ochronę turbiny?

i w ogóle wszelkie porady dotyczące eksploatacji i sposobu użytkowania tego wynalazku będą mile widziane...szczególnie jeżeli jest jeszcze coś ważnego o co nie zapytałem..bo nie mam pojęcia ze coś takiego w ogóle jest. ( ze trzeba chwilkę odczekać przed zgaszeniem by ochłodzić turbinę to wiem)

[pampik]

1 raczej nie
2 masz intercooler i nie musisz nic przy nim robić.
3 filtr wody odstojnik - nie kojarzę o co Ci może chodzić
4 chodzi cały czas a czujesz około 1800
5 silniki diesela mają największa sprawność około 2000 - 2500
6 a po co chcesz zaślepiać ?? działą to niech działa
7 blow off - dużo tego na internecie i zdania sa podzielone nikt tu nowej teorii nie wymyśli

[Prezes_07]

1. nie masz DPF
2. Masz intercooler, służy do chłodzenia powietrza zanim trafi do komory spalania, trzeba utrzymywać czystość w przewodach, dbać o filtr powietrza,
3 Nie masz chłodnicy spalin
4. Nie wiem za bardzo o co Ci chodzi z odstojnikiem, może się ktoś wypowie co wie
5. Generalnie turbina załącza się w tym modelu od 2200 rpm
6a. Ciężko powiedzieć jakie to są obroty, nie można zamulać auta ani przeciągać, zobacz ile masz na obrotomierzu podczas jazdy na najwyższym biegu przy 90 km/h i to jest optymalny poziom obrotów do oszczędności.
6b. myślę że powyżej 4000 rpm nic się dzieje już dobrego z silnikiem ani przyspieszeniem, ale to też jest kwestia programu auta jak i jego stanu, trzeba wyczuć.
7. Jest EGR zaślepia się z dwóch powodów, pierwszy to że zmniejsza się kopcenie przy dodawaniu ostro gazu, drugi, to podobno zmniejsza spalanie, choć nie wiem czy ktoś tego dowiódł, zaślepienie powoduje dostarczanie do układu ssącego tylko czystego powietrza a nie z recyrkulacji spalin. Auto też się wtedy stanie nieekologiczne, i może nie przejść przeglądu technicznego, ale to ekstramalne wydarzenia :-) Zaślepia się blaszką generalnie, np wycina się z puszki od piwa i zaślepia przewód wstawiając taką ściankę. Egr znajduje się przy kolektorze ssącym, dochodzi do niego karbowana rurka ze stali kwasoodpornej, w prawym górnym rogu silnika stojąc na wprost auta.
8. Moim zdaniem blow-of jest teorią, ale to jest moje zdanie, ja nie widze sensu.


Dobrze że wiesz o "chłodzeniu" turbiny, pamiętaj jeszcze, w szczególności o tej porze, że jak odpalisz auto to daj mu chwilkę pochodzić na wolnych obrotach zanim ruszysz, to jest dosyć mądre posunięcie jeżeli chodzi o diesla, żeby równo zaczął pracować i dopiero ruszamy, około 15-20 sekund, przy oleju syntetycznym, im gęstszy olej czyli pół syntetyk i mineralny, to ten czas pasowałoby wydłużyć. Pamiętaj że zanim silnik nie osiągnie na osi ponad 50 stopni bynajmniej, to nie należy go katować, najlepiej jechać aby nie włączała się turbina to uchroni silnik od defektów związanych z uszkodzeniem silnika. To są generalne sprawy, o auto trzeba dbać! Jak będziesz się tego trzymał to Ci będzie służyć. Nie zrażaj się do pierdół a Bella Ci to odda! pozdrawiam

[RobertWroc]

dzięki za odpowiedzi...
ten diesel to naprawdę dziwny wynalazek.Powinienem sobie dać z nim radę ...
A o samochody zawsze dbam...

[żuwik]

Nie przejmuj się niczym, bo to dyrdymały są.

Komora spalania, tłok i cylinder są nagrzane dużo wcześniej niż wskazówka płynu chłodniczego drgnie. ECU sam obcina dawkę przy jeździe na zimnym, bez powodu nie dawaj mu w d..ę i będzie ok. Jazda normalna mu nie zaszkodzi. Błędem jest unikanie na zimnym silniku jazdy powyżej 1800 obr/min, zimny silnik ma większą tendencję do niedopalania paliwa i pracując na małych obrotach a dużym obciążeniu tylko to pogłębiasz. Generalnie trzymaj się zasady, że przy zimnym silniku nie deptaj głęboko, a jak potrzebujesz trochę mocy to pozwól turbinie działać, zamiast wysilać silnik na zbyt niskich obrotach.

Jeździsz pięciocylindrówką, która chętnie pracuje nawet przy 1250 obr/min. Bez obciążenia, czyli gdy ruch się kula powoli i nie ma perspektyw przyspieszania, bez obaw możesz zejść nawet do 1000obr/min i jedyny ból takiej jazdy polega na tym, że gdy przyjdzie konieczność dynamicznego przyspieszenia - trzeba szybko redukować. Jeśli nie, to do biegu IV nawet z 1000 obr.min pójdzie.

Turbiny nie studź niepotrzebnie. Trzeba sobie zadać dużo trudu żeby ją zagrzać mocniej niż przewiduje producent. Jeśli jechałeś normalnie (a obciążanie silnika to normalna jazda) po prostu daj turbinie wyhamować, nie potrzebuje do tego więcej niż 10 sekund, a jeśli podjeżdżałeś na miejsce parkingowe bez użycia gazu (na sprzęgle), nie potrzebuje do tego nawet sekundy. Nie studź turbiny po 30-60 sekund, bo nie ma to sensu, a zapchasz sobie katalizator.

Jeśli potrzebujesz mocy - wciśnij 3/4 na 2000 obr zamiast kręcić go do 3000. Gdy wrzucasz bieg wyższy przy 2500 obr jesteś w stanie bardzo dynamicznie jechać. Zazwyczaj przerzucam nawet niżej, tak żeby spaść na 1500 jeśli mam zamiar dalej przyspieszać, gdy przestaję przyspieszać sprowadzam go na obroty 1250-1500 w zależności od warunków.

Spalanie jakie dzięki temu uzyskuję to 7,5-8 w mieście bez klimy i korków.

Pamiętaj, że to nie jest 1,4 TDI i nie uzyskasz nigdy 6l w mieście. Auto waży grubo ponad 1,5 tony i każde ruszanie jest wysiłkiem. Przy czerwonej fali potrafi dojść do 10 chwilowego (ten pomiar "dzienny") i nie przejmuj się tym, bo jak tylko droga się otworzy, zrzucisz to do 8.

Tak naprawdę diesel nie wymaga szczególnej troski. Z tym silnikiem szybko się oswoisz.

Blow-offa polecam sobie podarować, służy on zabezpieczeniu nie turbiny a przewodów dolotowych. Zabezpieczenie to jest konieczne w benzyniakach, gdzie po puszczeniu gazu rozpędzona sprężarka nabija ciśnienie w dolot zakończony przepustnicą, czyli jakby na to nie patrzeć - przegrodą. W dieslu rozpędzone powietrze po prostu przeleci przez komorę spalania i wyleci wydechem.

[Prezes_07]

Nie jest taki dziwny, Miło się jeździ :-) to dobrze że dbasz, bo to w dieslu jest ważne, powodzenia...

[kenobi]

prawdopodobnie mam filtr wody czy jakiś tam odstojnik

przy filtrze paliwa korek spustowy, jesli sie woda zbierze, od dolu wykrecany

Zaślepia się blaszką generalnie, np wycina się z puszki od piwa

zadne puszki od piwa albo inne takie smieszne imitacje, z allegro balszke kupujesz konkretna i zaslepiasz, na forum tematow pelno mozesz to zrobic nawet gdy EGR dziala, nie ma z niego pozytku a i tak sie Tobie zapcha

nie można zamulać auta ani przeciągać

z pierwszym sie zgodze, ale przeciagnac warto nawet pod 4 tysiace, zmienna geometria na turbie tego wymaga, diesel musi latac w pelnym zakresie obrotow tez, nic mu nie bedzie oczywiscie jak mamy juz temperature zeby podeptac konkretniej


a BOVa odpusc zupelnie ... temat dla turboPB wylacznie

[Prezes_07]

Dobra widzę że jest z kim porozmawiać i się trochę posprzeczać, najpierw do kolegi "żuwika"

Nie do końca się zgodzę z tobą jeżeli chodzi o to nie dopalanie paliwa, bo można z tego wywnioskować że powinien jeździć powyżej obrotów uzgodnijmy 2200 rpm żeby paliwo się dopalało według Ciebie?? Otóż kolego, turbina lubi być nasmarowana, żeby mogła chodzić sobie swobodnie, a zapewnia jej to ciepły olej. Właśnie cuda z nią się dzieją przy takim swobodnym jej używaniu na zimnym silniku. Nikt nie każe nikomu jeździć na obrotach rzędu 1000 obr/min. Nie róbcie się mądrzejsi niż jesteście. Napisałem że nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę, ale to chyba za mało. Co do nagrzania tłoka i cylindra. Sugerujesz że wiesz kiedy tłok i cylinder się nagrzały? Dajesz radę prostemu człowiekowi, żeby się nie przejmował wskazówką temperatury bo tłok się nagrzewa wcześniej, niedługo ktoś napisze że po 54,5 sekundy można gnać autem ile wlezie i nie przejmować się niczym bo tłok się nagrzał, nie do wiary... Czy bezpieczniej jest wytłumaczyć że zawsze lepiej zapobiegać niż być cwańszym od systemu, i lepiej poczekać troszkę, czy nie??

Jeżeli chcesz być drobiazgowy, to też dodam coś od siebie, turbina się nie studzi, tylko smaruje, wyłączenie silnika po agresywnej jeździe bez odczekania chwili, strzelam 15 sekund, spowoduje zatrzymanie wirnika na "sucho" bez dopływu oleju. Turbiny nie schłodzisz w 20 sekund.

Co do przyspieszenia, jeżeli twierdzisz, że optymalną zmianą biegów do agresywnego przyspieszania, że tak to ujmę, jest zmiana biegów w granicach do około 2500 rpm, to widzę że wąchasz spaliny Golfa III sławnego TDI na światłach, proszę was, jeżeli spuścisz obrotu poniżej punktu załączenia turbiny czyli jak napisałeś 1500 rpm, to auto na pewno nie pojedzie tak jak tego oczekujesz, w ekstramalnych sytuacjach.

Waga auta grubo ponad 1500 kg?? Nie wiedziałem że 166 to pancerna jednostka, moja waży niecałe 1600kg i jest to średnia waga tej klasy auta porównując do mercedesa E lub BMW 5.

Co do kolegi "kenobi":

Nie wiem jaką blaszkę kupiłeś na allegro, nie będę nic koledze ujmował, ale proszę nie zmuszajcie nikogo do kupna czegoś co jest zbędne, bo ciekawy jestem w czym twoja "blaszka" jest lepsza od mojej... Poza tym że kogoś boli z czego jest "odzyskana" że tak ujmę to w słowo.

Co do przeciągania, jak zauważyłeś kolego, napisałem to w wątku o jeździe na zimnym silniku, zapomniałem napisać faktycznie o tym że należało by raz na jakiś czas solidnie przedmuchać wydech.

Nie lubie jak ktoś próbuje na siłe mnie poprawiać... wiem jestem niekoleżeński, trudno, pozdrawiam kolegów z należytym szacunkiem nie chcąc nikomu ujmować wiedzy.

[krawat]

Robert... Masz jeszcze jedno cudo którego nie miałeś w silniku noPB - koło dwumasowe
Koło dwumasowe nie lubi:
- włączania i wyłączania silnika bez wciśniętego sprzęgła
- przyspieszania na wysokich biegach z małych obrotów
- gwałtownego ruszania na 1 spod świateł - diesel to nie wyścigówka

Co do waszych rozważań młodzi wilcy - nie temperatura tłoka i nie temperatura płynu chłodniczego ma znaczenie... A temperatura oleju. Ta zaś rośnie troszkę wolniej niż temp cieczy chłodzącej. Dlatego warto żeby wskazówka temp płynu się choć trochę podniosła ( ~70st żeby móc zacząć jechać żwawiej )
Wcześniej? Użyj zdrowego rozsądku i sam się domyśl jak jechać... Turbina wieczna nie jest więc i tak kiedyś ją trzeba będzie regenerować - pytanie po jakim przebiegu?

Fajna w miarę rzeczowa rozmowa Pozdro

ps. Jak ktoś się zestresował tą rozmową to niech obejrzy reklamę Tesco:
http://www.youtube.com/watch?v=YT17n8_tyK4
i dopiero teraz odpowie w tym wątku

[żuwik]

Prezes unosisz się, a tak naprawdę kompletnie nie przeczytałeś tego co napisałem. Nie będę się powtarzał, ale chętnie zobaczę cytaty w których stwierdzam, że:

1. dopalanie paliwa zależy od obrotów i występuje powyżej 2200
2. należy ignorować wskazanie temperatury płynu chłodniczego
3. optymalną zmianą biegów dla agresywnego przyspieszenia jest 2500 (w ogóle że coś mówię o agresywnej jeździe, a pominę fakt, że nie ma czegoś takiego jak agresywna jazda do 2500obr/min).

1600kg to nie jest grubo ponad 1500? to ile to jest grubo ponad 1500? 1900? dla mnie 1900 to już prawie 2000 a nie ponad 1500

Poza tym, turbina się nie załącza, obraca się cały czas. Na dodatek bardzo szybko już przy 1200, gdzie ładuje marne 1,2 bara bezwzględnego. Zrozum, że turbosprężarka to urządzenie przy którym przewidziano, że będzie się obracała. Stworzono ją, żeby się obracała. A dlatego kupujemy syntetyczne oleje 5W40, 0W40, żeby smarowały przy -30 nawet.

A skoro każesz mi być drobiazgowy, to wiedz, że wirnik turbosprężarki się nie studzi, nie smaruje, tylko obraca na poduszce olejowej i odłączenie ciśnienia oleju gdy się obraca z dużą prędkością powoduje, że "metal trze o metal". Do wyhamowania go nie trzeba 20 sekund, nawet jeśli manewr parkowania wykonujesz przy pełnym ciśnieniu doładowania (chciałbym to zobaczyć). A zatrzymać się nie zatrzyma aż do zgaszenia silnika. Idąc tym tropem, największą katorgą dla turbosprężarki nie jest deptanie, gaszenie, mulenie, a zduszenie silnika np. przy ruszaniu ze świateł.

I na koniec dodam, że absolutnie nie mam żalu, że się ze mną nie zgadzasz i potwierdzam w zasadzie wszytko co powiedziałeś, jedyny problem jaki mamy to że wrzucasz w moje usta coś czego nie mówiłem Więc troszkę skupienia przy czytaniu i będzie dobrze

Krawat:
Tak, to właśnie temperatura oleju ma znaczenie. ale nie tego w misce, a tego na powierzchni tarcia clinder-tłok.

I żeby była jasność: NIE NAMAWIAM DO AGRESYWNEJ JAZDY Z PEŁNYM OBCIĄŻENIEM DO CZASU JAK TEMPERATURY PŁYNÓW I ELEMENTÓW SILNIKA SIĘ NIE USTABILIZUJĄ! Równocześnie nie polecam mulenia auta w tych warunkach. Zwykła, płynna jazda bez wciskania gazu głębiej niż potrzeba zupełnie wystarczy do ochrony silnika.