Wczoraj zaobserwowałem coś takiego: samochód stał przez tydzień w Zakopcu, nocami było ponad -20. Odpalił od razu, silnik rozgrzewał się jakieś 20 km zanim wskazówka na termometrze osiągnęła swą właściwą pozycję. Gdzieś tak przed Krakowem zatankowałem ON i później zaobserwowałem taki dziwny stukot na wolnych obrotach, np stąjąc w korku. Przejechałem w sumie 500 km, stukot nawet jak dojechałem pozostawał. Dziś po nocy w garażu jest ok. Czy przyczyną mogło być paliwo? Na wyświetlaczu komputera nie wyskoczył żaden komunikat, samochód w trasie jechał idealnie, tylko te wolne obroty trochę mnie zaniepokoiły. Czyżby to wina paliwa? Można to jakoś sprawdzić, podłączając np. pod kompa w serwisie?