Witam.Sprawa jest taka ze dzisiaj podjechalem sobie na stacje BP zeby umyc sobie Belle bo zadna myjnia reczna w poblizu nie byla czynna a Alfa juz byla tak uwalona z soli ze masakra;/ Wykupilem sobie bilet wjechalem na myjnie odkrecilem antene,zlozylem lusterka no i zalaczylem. Juz po chwili wydawalo mi sie ze cos ta myjnia nie chodzi za dobrze dlugo myla no i pod koniec nie wysuszyla samochodu wogole.Wyjechalem na zewnatrz ogladam samochod a tu kur.. szok!! Na drzwiach kierowcy wywalilo mi 3 pozadne rysy z 5 cm az do podkladu,z drugiej strony to samo no i na slupku tez przetarlo lakier;/ ewidentnie jakas blacha haczyla mi o lakier;/ Polecialem od razu na stacje i mowie co sie stalo.Za mna juz czekalo kilka samochodow w kolejce oddali im kase i powiedzieli ze myjna nie czynna bo przed chwila porysowala samochod.Spisali mi oswiadczenie ze dzisiaj stalo sie tak i tak i w poniedzilek mam przyjechac do kierownika stacji. Teraz mam pytanie do was czy mieliscie juz kiedys taki przypadek?? Wyplaca mi za to kase?? bo przeciez uszkodzilo mi samochod;/ Co mam teraz robic ?? Pomocy i z gory Dzieki!!