Witam
Dziś mnie napotkała dość niecodzienna sytuacja, mianowicie wracając z pracy zauważyłem w pobliżu mojego domu 147, na rejestracjach z dość daleka, koło niej stoi 2 chłopaczków,myślę stać se każdy przecież może, nic wielkiego. Weszłem do domu zjadłem obiad potem kawkadzień jak co dzień ale patrze po około 1,5h a tam drugie auto stoi i coś tam grzebią przy Alfuni, akurat zajmowałem się komputerem jak co dzień i sączyłem browara ty myślę z daleka są trzeba pomóc. No to poszłem się zainteresować, przywitałem się ładnie wybadałem co się stało akurat auto na lewarku stało i koło zakładali okazało się ze pasek klinowy zerwany i że problemy założyć go mają bo mechanizm trudny, jakiś mechanik by tam zrobił ale był gdzieś na imprezie, otóż problem polegał na tym że tam są takie dwa kółka zakładane na stożek i one tworzą napinacz
Myślę nie wiem z benzyniakami nie miałem do czynienia, ale patrze do środka a tu układ kółek prawie identyczny jak i w moim jtdeku. Mówię do starszego Pana że trochę obycia z alfami mam i że jak mi da klucz 15 płasko oczkowy ,owy pasek oraz z 10 minut to im to zrobię i chłopaki pojadą do domu, ten odparł ze nie mylę się w sprawie wcześniej niewspomnianego napinacza i że bd holować się, ja im na to szerokości życzę i odeszłem. P fakcie jak już wróciłem do domu to się skapnołem że tym owym starszym panem był mieszkający kilkadziesiąt metrów ode mnie gość, co z reszta za chwile wybadam czy bela stoi tam na placu i jeśli się nie mylę to także wiem kto tam takie mądrości sprzedawał.