Witam
Koledzy mam problem auto śmigało bez większych problemów, zimą miałem bardzo miłe zaskoczenie ponieważ akumulator w aucie jest już prawie do wyrzucenia to alfa stojąc parę dni na kilkunasto stopniowym mrozie odpalała wręcz od dotknięcia kluczyka z odpalaniem nie miałem najmniejszego problemu aż do przedwczorajszego dnia. Wieczorkiem zrobiłem krótką rundkę po mieście i odstawiłem autko pod blok. Następnego poranka chciałem odpalić auto i już mi się nie udałopróbowałem palić na benzynie jak i na gazie nic z tego rozrusznik kręci ale nie odpali, żadne alarmujące kontrolki się nie świecą wszystko jest tak jak zwykle, pompa paliwa na 99% działa ponieważ słychać charakterystyczne bzyczenie.Błagam pomóżcie zdiagnozować ten problem bo ja nie mam pojęcia co to może być. Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.