Mam luz na prawym kole, jak łapię za tarczę i ruszam, to rusza się cała piasta, razem z końcówkami drążka. Luz jest chyba spory(chociaż ciężko mi ocenić, bo nie mam odniesienia).
Od jakiegoś czasu, sporadycznie, np podczas jazdy po dość chamskiej kostce brukowej, słychać pukanie w zawieszeniu po prawej, do tej pory myślałem że to łączniki stabilizatorów(identycznie miałem w drugim aucie), ale dzisiaj odkryłem ten luz i już nie wiem...
Nie jestem pewien czy na lewym kole też jest luz, ale jesli jest to na pewno mniejszy. Jutro jeszcze to sprawdzę
Co to może być? Drążki kierownicze? Końcówki? Maglownica? Czy może coś innego jeszcze?
A i można z tym jezdzić, czy raczej pilnie trzeba to załatwić. Trochę lipa pozbyć się autka na weekend majowy
Dodam, że samochód prowadzi się normalnie, nie odczówam żadnych luzów na kierownicy.