Nie chcę się wypowiadać,czy warto czy nie,myślę że powinni wypowiedzieć się właściciele 159-tek lub znawcy,ale :
Skąd tak niska cena za wersje Distinctive,serwisowaną od momentu kupna tylko w autoryzowanej stacji,pierwszy właściciel...
Od 2005 auto wymagało, cytuje : "Wymiany jedynie paska rozrządu i żarówek świateł ksenonowych"? Nabazgrolił,że "m.in.",ale czemu o reszcie nie napisał?
Muszę przyznać,że o tak niezawodnym i wytrzymałym modelu nie słyszałem.
Rozmawiałem telefonicznie i wymieniania była jeszcze pompa paliwa oraz dwumas, a także przedni prawy wahacz. Mówił, że zapomniał o tym wystawiając aukcję. Cena bez chipa 35 tys. zł. Stan lakieru określił na bardzo dobry, z przodu delikatne obicia od kamieni i na drzwiach kierowcy delikatna rysa. 3 lata temu wymiana kierownicy oraz gałki zmiany biegów. VIN: ZAR93900007005908
Ostatnio edytowane przez Ariel ; 14-05-2012 o 18:13
up!!
Myślę, że warto się zainteresować tym bolidem.
Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T
A ja myślę, że 159 z tego rocznika kupisz taniej, albo odwrotnie: za tą kasę kupisz młodszą 159. Poza tym jak mogę doradzić: 1.9 w tym aucie to za mały silnik. Jedyna słuszna wersja silnikowa to 2.4 w JTD.
Powodzenia w zakupie
Nie chodzi o to, żeby kupić tanio, tylko dobrze.
Warto dopłacić za auto z pierwszych i jedynych rąk.
Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T
Czy ja wiem czy warto? Wszystko zależy od stanu auta, liczba właścicieli jest sprawą drugorzędną. Jeśli to auto eksploatował jakiś rzeźnik, to pomimo serwisu tylko w ASO może być po prostu zmęczone już życiem i polskimi drogami i fakt, ze jest to samochód z pierwszych rąk, niczego tutaj nie zmieni. Równanie "salon Polska, pierwszy właściciel" = "auto bez zarzutu" bardzo często nie ma prawa bytu. Widziałem masę aut od pierwszych właścicieli, które były tak dorżnięte, że dziwiłem się, jak można w ten sposób zniszczyć wcale nie stare samochody. Niestety przodują w tym pewne grupy zawodowe (aczkolwiek może ja mam jakieś dziwne towarzystwo tutaj) - auta np. od lekarzy najczęściej są w stanie bardzo średnim. Jest to dla mnie o tyle dziwne, że np. facet, który jest doskonałym chirurgiem (czyli osoba z dużą precyzja manualna) notorycznie ma jakieś ocierki lakiernicze (a to nie trafił w bramę garażową, a to przestawił klomb, itp.). Tak samo stwierdzenie "auto od kobiety" powinno studzić mocno zapędy kupującego, bo niestety co jak co, ale zachodzi w życiu pewna prawidłowość - facet (kawaler) w swoim pokoju będzie miał syf nie z tej ziemi, ale w aucie czysto jakby opuścił przed chwilą salon. Kobieta - na odwrót. W mieszkaniu lśni, w aucie walają się wszędzie drobiazgi typu stara szminka, pełno mniejszych i większych karteczek, ulotek, płyt CD, itp. Taka specyficzna "równowaga w przyrodzie".
WWW.AUTKA.PL - kompleksowa obsługa samochodów
cześć,
Moim zdaniem warto się zainteresować.
Na początek wrzuć VIN na forum, dowiesz się o historii serwisowej (jeżeli rzeczywiście była robiona tylko w ASO), jeżeli nie wyjdzie po tym nic niepokojącego, to weź belle do ASO na sprawdzenie (ja z moją byłem u Piotra Nagórskiego w Łęczycy koło Lubonia - 200 PLN za przegląd przedzakupowy).
powodzenia!