Witam wszystkich Alfamaniaków,
mam taki dziwny problem. Dziś rano troszkę wyszła mi kieszeń od radia, jak popchnąłem ją żeby poprawić radio się wyłączyło. Nie chce działać. Jest podłączone na stałe, tzn. zapala się od razu bez stacyjki.
Co dziwniejsze przestał mi działać też zegarek, dodatkowo po wyłączeniu zapłonu samoczynnie resetuje się licznik kilometrów i nie chce się przełączać na wskazania temperatury zewnętrznej.
Nie mam pojęcia co mogło walnąć.
Miał ktoś może podobny problem.
Dzięki i pozdrawiam