Wczoraj i dzisiaj rano długo jeździłem wolno i na niskich obrotach (pies uciekł w burzy i szukaliśmy po całej okolicy) i nagle wyskoczyła kontrolka komputera i auto zaczęło zupełnie dławić się na niskich obrotach. Silnik niby działa, potem gaśnie, ledwie się do domu dotoczyłem. Zapala normalnie - jak już uda się wkręcić na wysokie obroty to silnik działa normalnie i nawet kontrolka na chwilę gaśnie, ale po zejściu do niskich znowu pada.
Z rury wydechowej - czarny dym.
Odłączenie masy na parę minut, celem zresetowania komputera - nie pomogło.
Wątpię, żebym dotoczył się do mechanika, więc zanim wezwę lawetę, to może ktoś ma jakiś pomysł na doraźną pomoc? Będę bardzo wdzięczny.
Silnik 1.9 JTD, 115 KM, 2002 r.