Wczoraj zabrałem się za wymianę świec. Wykręciłem stare NGK i chciałem założyć nowe Championy. I uwaga. Są inne. Główne świece O.K. ale dopalające(te wąskie) mają inną budowę. Ta metalowa ,,śruba'' na środku świecy jest dłuższa a porcelanowa część idąca do kabla jest dla odmiany krótsza. Czyli długość świecy jest identyczna ale proporcje są inne. I to ma znaczenie. Bo świeca nie chce wchodzić z wyraźnym kliknięciem do fajki kabla. Tam jest w środku taka prowadząca guma i nie da świecy wepchnąć głebiej. Mieliście taki przypadek? Koniecznie kupić nowe świece czy można sobie na partyzantkę pozwolić i wydłubać trochę tej gumy? Świeca by weszła głebiej i byłoby O.K.