Jakiś czas temu kupiłem sobie alfikę spodobała mi się i w ogóle, znalazłem fajną w gazie, klima itp niby stan idealny...no ale juz w pierwszym dniu mi zgasła i lipa ale nie chce już otym myśleć bo gdyby ten majster sprzedawca mieszkał bliżej ( jechałem po nią prawie 300km ) to bym urwał pędzel.... ale juz jest wyremontowana i na razie działa.... tak sobie jeszcze pomyślałem ze jak auto było zaniedbane to na pewno instalacja gazowa nie była traktowana jak się należy, instalacje mam mistral autronic to nikt nie ma jak się pod nią podłączyć no ale nic, myślę sobie niech mi chociaż filtry wymienią ( mam dwa )
No i majster odkręca , kombinuje kombinuje odkręcił... dziwny widok czarny pył i jakieś wiury wystają jakby metalowe.... pierwsza myśl, nie ruszamy bo nie wiadomo co to za cholerstwo... ale ja juz rozkręcilismy no to ten kurz troche żesmy wydmuchali, grzebiemy powoli powoli wyciągamy i .....
hmmm ;|/ wyjmujemy a to jest ;|/ druciak to mycia naczyń :|?: KONSTRUKCJA MI OPADŁA