Byłem dzisiaj sprawdzić geometrię, ustawić zbieżność po wymianie jednego z tylnych wahaczy (jakimś cudem był krzywy) i... zbieżność ustawiona, natomiast wszystkie inne parametry "na czerwono" przekraczają normę. Skan wydruku.
"Organoleptycznie" zawieszenie jest ok, nie stuka, nie puka, nie śmierdzi ^^, nie widać luzów ani śladów zużycia.
Czy "ten typ tak ma" a normy podane w maszynie do geometrii są zbyt restrykcyjne czy należy gdzieś szukać przyczyn problemu? Jeśli tak to gdzie?
P.S. Geometria sprawdzana na maszynie Hunter WA 130 hawk eye, koła przy wyważaniu wydawały się proste, a o żadnych nie fabrycznych przeróbkach zawieszenia nic mi nie wiadomo.