W każdym trybie nie idą do końca w dół. Na mechaniźmie jest przekładnia, która przesuwa się względem osi obrotu w zależności od kierunku tego obrotu i wydłuża lub skraca dźwignię, a co za tym idzie skok wycieraczek.
W starym mi to właśnie padło i zmusiło do zakupu innego mechanizmu.
Silnik można przekładać, tylko trzeba dobrze założyć korbę mechanizmu na wałek silnika i tyle.
Mnie te przerwy w pracy wkurzają, ale niechęć do rozbierania tego tałatajstwa jest silniejsza i ciągle tego nie ruszam.
Piźnięte kilofem na Pentagram Monster za pomocą Tapatalk
verdebiancorosso