Witam! Pisałem już kiedyś że mam problem z turbo dziurami. Wykluczyliśmy w tym turbo bo nie było jawnych przyczyn by się jej przyczepić. Jednak świętego spokoju mi to nie dawało i pojechałem do mechanika aby się go zapytać.. Odpowiedź była zaskakująca, auto sprawne a dziury bo filtr powietrza i paliwa trzeba zmienić. Długo nie myśląc, zmieniłem. Niestety to nie pomogło i pojechałem z "reklamacją". Ok, Pan mechanik coś tam zrobił i było wszystko cacy przez jakieś dwa dni.. Po upływie dwóch dni znowu się dziury pojawiły a że 1 maja to nie miałem gdzie oddać, stwierdziłem że skoro już tyle z tym jeździłem to mogę pojechać na majówkę i po niej oddać auto. Pod czas powrotu w pewnym momencie usłyszałem bardzo dziwny dźwięk, nagły spadek mocy, dziury jakich jeszcze nigdy nie widziałem ani nie czułem... Napisałem ten problem na FB alfaholików i tam koledzy doszli do wniosku że to wirnik z turbo się rozsypał... Teraz moje pytanie jest następujące...
Mieszkam w Krakowie a chcę auto przewieźć do Oświęcimia do swojego mechanika... Mogę takim autem podjechać ok 70km? Liczę się z tym że nie mogę przekraczać 2tyś obrotów (w tedy występuje ten dźwięk).
Prosił bym bardzo o pomoc i o rady.