Mac!ek dzięki, ale nie do końca kumam ocb... Żarówka ma być wysadzona tak jakby pochylając się w dół do przodu? Co z tym dzyndzlem?
poobracaj sobie i popatrz, że część szklana jest minimalnie odgięta w jedną stronę- zamontowana ma być tak, żeby to odgięcie było w dół...
Tak mnie opuszki palców bolały po wczorajszym, że dzisiaj nie dawałem rady zdjąć tych drucików zabezpieczających. Podjechałem do miejscowego mechanika i po 15min rezygnował tak go też paluchy bolaływyszedł drugi i we 3 jakoś daliśmy radę... Opuszek palca w prawej ręce mam spuchnięty na granatowo... Ustawiliśmy równiutko wypustem do góry, idealnie w pionie. Wieczorem sprawdzę jak świecą, bo u nich sprawdzaliśmy tylko na ścianie. To normalne, że lewy reflektor świecie trochę wyżej niż prawy? Myślałem, że powinno być na odwrót, żeby nie razić nadjeżdżających z przeciwka? Jakby ktoś miał chwilę i chęci to prosiłbym o sprawdzenie jak jest u Was , czy bolec jest idealnie do góry, a blaszki żarówki idealnie poziomo? Wystarczy odkręcić dekiel odpiąć wtykę i przyświecić, chciałbym się upewnić na 200%... Mac!ek zerknąłbyś u siebie?
Pozdro!
Ostatnio edytowane przez Czarnecki ; 31-01-2013 o 15:03
Dzięki Ci mac!ek. U mnie lewy trochę wyżej świeci, bo urwałem górną szpilkę regulacyjną. Na lewym reflektorze były 3 podkładki, a na prawym 2 podkładki i po urwaniu mogłem złapać nakrętką tylko na dwie z lewej strony. Jak byś jeszcze mógł przy okazji sprawdź u siebie ile masz podkładek z lewej i prawej strony![]()
Ostatnio edytowane przez Czarnecki ; 31-01-2013 o 17:54
Lampy mają świecić na jednakowej wysokości ... a asymetria świecenia jest "wbudowana" i nic z tym nie zrobisz. Po prawidłowym załozeniu żarówek masz mieć w przybliżeniu coś takiego na ścianie __/_/ . A co do wymiany żarówek to naprawdę nie wiem w czym jest problem. Przecież to kilka minut roboty. Bolec w oprawce ma być idealnie pionowo do góry, a żarówka ma być symetrycznie do tej osłonki w lampie. Druciki blokujące trzeba lekko nacisnąć a później przesunąć. Jeśli żarówka jest dobrze włożona to one się lekko zapinają. Jesli żarówka sie zukosuje w gnieździe to nie ma sie co męczyć z zapinaniem drucika na siłę tylko poprawic zarówkę. I przy okazji warto "popsikać WD" zaślepkę obudowy lampy ... następnym razem dużo łatwiej się odkręci.
Pozdrawiam - Brt
Kurcze, tak czytam te wpisy nt wymiany żarówek swiateł mijania i nie bardzo czaję w czym problem?!
Jestem godzinę po wymianie żarówki od strony kierowcy, samodzielnej wymianie, która zajęła mi hmm z 15 minut! No może dlatego, że miałam męża na telefonie i on podpowiadał mi co robić...
Tak więc panowie- wstyd, kobieta dała rade za pierwszym podejściem!