W zasadzie to jest post dla tych co lubią mieć w aucie oryginał a nie zaślepę. Do rzeczy. Od jakiegoś czasu zauważyłem okresowy spadek "dołu" silnika. Turbo słabo wstawało w przedziale 1500-2000 obrotów. Ponieważ było to sporadycznie uznałem, że mi się wydawało. Niestety wczoraj już nie dało się jechać brak dołu był wyraźny. Podpiąłem FESa i okazało się , że turbo wyraźnie nie wstaje (pożadane i rzeczywiste poniżej 2000 mocno się rozjeżdżają) dodatkowo EGR pokazuje 4% i sporadycznie w czasie jazdy skacze na 20% -30% otwarcia. Żadnych błędów w silniku nie było.
Wyciągnąłem EGR. W środku całkiem czysty (spodziewałem się mazi i braku ruchu) Pianka do czyszczenia kominka pędzelek i jazda. Po pierwszym płukaniu wodą (oczywiście cewkę odkręciłem) był już całkiem czysty. Chciałem już go tak zostawić i wysuszyć , ale zalałem jeszcze wodą komorę gdzie spaliny dostają się do zaworu. Okazało się , że woda dość szybko opuściła zawór. Trochę mnie to zdziwiło więc ponownie zatrudniłem piankę i zostawiłem na kilka minut. Trochę gmerania pędzelkiem, płukanie i test. Zalewam wodą i szok. Woda stoi. Sucho jak w wannie po wymianie baterii. Wysuszyłem , poskładałem i montaż w aucie. Jazda próbna i szok kolejny. Zbiera się jak nigdy, a dodatkowo silnik zaczął pracować perfekcyjnie równo. To obiektywne odczucie bo miałem na tym punkcie fobię.
Polecam więc tym, którzy nie chcą zaślepiać zaworu dokładne czyszczenie i sprawdzenie szczelności...choćby wodą![]()