Sory, że odgrzewam, ale jestem ciekawy czy wszystkim oddał już to co miał?
Druga sprawa, jak widać odsyła On nie pełne kwoty. Dla przykładu zamiast 310zł, które "ukradł" wysyła 300pln i twierdzi to pomyłką. Jak na moje to myśli sobie, że te przykładowe 10zł uda mu się zarobić, bo "kupujący" nie będzie chciał już się bawić dalej, żeby odzyskać całość "co do złotówki". On wtedy prostuje jako tako sprawę, bo rzekomo oddaje kasę, ale jednak nie całą kwotę, przez co zawsze te paredziesiąt lub kilkaset złotych uda mu się zarobić ze wszystkich "wałków".
Dlatego koledzy upominać się o wszystko, co do złotówki a jak nie to sprawę zgłosić odpowiednim służbom, a w ostateczności połamać rączki i powybijać parę zębów żeby żaden przekręt nie przyszedł mu już do głowy
Oszuścik musi się nauczyć.