156 - sprzęgło nagle spalone?

Witam,
mam mały problem z cholerstwem mym... Zanim spadł śnieg autko smigało jakoś, tzn bez problemu przyspieszało, żadnych problemów, bez problemu jechało 180 i chciał więcej nawet. Potem spadł śnieg i jakieś 2 tygodnie bez wyjazdów, czyli praca - dom, dom - zakupy, praca - dom i tak w kółko. Krótkie trasy bez szaleństw tylko po mieście. I tak po 2 tygodniach takiej jazdy uznałem, że troche przegonie go po trasie, niech sie nagrzeje bo nawet pedały pokryte lodem są i mi sie nogi z nich ześlizgują, no i wyruszyłem na trase i tu małe ździwo, na 4 biegu silnik po osiągnięciu 2 tys obrotów nagle podnosi sobie obroty a nie przyspiesza, ujecie gazu i delikatnie przyspiesza, 5 bieg jeszcze gorzej.... a sprzedający mówił, że samochód 30tys po wymianie sprzęgła z dwumasem :mad: na weekend samochód do garażu na rozmrażanie - w niedziele przejażdżka z nadzieją głupiego, że może już sie nie ślizga... oczywiście się ślizga... :/ dzisiaj objazd sklepów informacyjnie o cene i wizyta u mechanika czy któryś łaskawie zechce przyjąć Alfe, która działa jak płachta na byka...
ale najdziwniejsze jest to, że wracając od mechanika do pracy jechałem przez małą obwodnice i pedał w podłodze a ta cholera odziwo jedzie!! i na 5 nic uślizgu, 160 naliczniku a ona jedzie!! i co to do jasnej cholery sie dzieje?? żeby problem był ze zmianą biegów to wiadomo by było, że coś z wyprzęgnikiem by się działo, ale biegi elegancko chodzą, sprzęgło łapie tak od 1/4-1/3 długości wciśnięcia pedału...

Kolego mój tata miał podobny objaw w Lybrze i to jednak był wysprzęglik. Po prostu nie cofał się do końca. To że biegi lekko wchodzą itp. itd. nie jest wyznacznikiem że z wysprzęglikiem jest wszystko ok.
To jest w pierwszej kolejności do sprawdzenia. Jak wyjmiesz aku i podstawę to dostęp jest bardzo dobry. Jest opis w dziale zrób to sam. Druga opcja to uszczelniacz na wale. Po długim postoju pociekło trochę oleju i po prostu zanim się nie wypalił to sprzęgło się ślizgało. No a trzecia opcja to kończące się sprzęgło. Ale zacznij od wysprzęglika.

ubytku oleju nie zauważyłem, wycieku też nie widać - jak by ciekł na uszczelniaczu to by było widać na łączeniu skrzyni z silnikiem... może i faktycznie zobacze do tego wysprzęglika... a taki mróz, że nie chce sie nic robić :/

Zobacz :) Pęknięta osłona trzpienia wysprzęglika, dostaje się woda/śnieg/cokolwiek. Potem przymrosi a jak nie zdąży sie rozgrzać i puścić to będą problemy. To całkiem możliwa diagnoza.

dzisiaj mechanik wymienił mi płyn hamulcowy, podobno jak zlewał to był koloru zużytego oleju... może i w tym cholerstwie coś siedziało i zamarzło...na razie bynajmniej jest spokój ;)

Jeśli wymienił sam płyn bez rozebrania i czyszczenia wysprzęglika to problem może powrócić.
Nie kwestia tutaj płynu ale tłoczka wysprzęglika i syfu który mógł się tam zebrać. Jak już miał płyn spuszczony to mógł go wyjąć (10 min roboty) bo tak będzie trzeba znowu spuszczać płyn hamulcowy...
Bez sensu.

Cytat:

---

Napisał pytlar

.... na 4 biegu silnik po osiągnięciu 2 tys obrotów nagle podnosi sobie obroty a nie przyspiesza, ujecie gazu i delikatnie przyspiesza, 5 bieg jeszcze gorzej.... ......

---

To od jakich obrotów ty startowałeś na tym 4 biegu??????? Wiesz po co są inne biegi w samochodzie? Jak tak bedziesz przyspieszał to będziesz miał sprzęgło do wymiany z własnej winy....

wysprzęglik wyciągał i podobno nic niepokojącego na nim nie widać. Na wiosne i tak profilatycznie wyciągnie sie sprzęgło, żeby zobaczyć dokładnie co tam sie stało bo na pewno troche się przypaliło... także wtedy i ten wysprzęglik dokładnie się zrobi. Narazie będe miał moje Probe wywalić z garazu i alfe wstawiać na noc...
a jeżdzę przeważnie po mieście tak, że troche powyżej 2 tys obrotów zmieniam bieg i praktycznie bez gazu spokojnie sobie jade do przodu. Ale teraz było tak, że silnik przekraczał 2 tys obrotów i momentalnie szedł wyżej mimo iż było tylko pół gazu wciśniete. Z resztą nie po to brałem samochód z tak dużym silnikiem, żeby go kręcić do odcięcia, żeby ruszyć...

Cytat:

---

Napisał pytlar

Z resztą nie po to brałem samochód z tak dużym silnikiem, żeby go kręcić do odcięcia, żeby ruszyć...

---

Myśle ,że oprócz sprzęgła to jeszcze 2mas do wiosny załatwisz z taka technika jazdy

Cytat:

---

Napisał pytlar

....
a jeżdzę przeważnie po mieście tak, że troche powyżej 2 tys obrotów zmieniam bieg i praktycznie bez gazu spokojnie sobie jade do przodu. Ale teraz było tak, że silnik przekraczał 2 tys obrotów i momentalnie szedł wyżej mimo iż było tylko pół gazu wciśniete. Z resztą nie po to brałem samochód z tak dużym silnikiem, żeby go kręcić do odcięcia, żeby ruszyć...

---

No jak jeszcze ruszasz z 4 biegu... A na poważnie to więc jak chcesz przyspieszać to obroty silnika utrzymuj między obrotami maksymalnego momentu a obrotami mocy maksymalnej. Rozumiem że toczyłeś się na 4 biegu z obrotami poniżej 2000 i wcisnąłes pedał przyspieszenia do oporu - turbina po zmianie geometrii dała kopa i sprzęgło najzwyczajniej nie przeniosło całego momentu przy tak niskich obrotach. Postępując tak zniszczesz sprzęgło, a pewnie i dwumas jak pisał kolega.