ustal dlaczego przod bylmalowany w tej czerwonej
Printable View
ustal dlaczego przod bylmalowany w tej czerwonej
http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-2-2...C30211253.html
jak myślicie,
ponad 200tyś. przebiegu w 2.2jts to już nie warta uwagi?
Przebieg spory, ale prawdopodobnie oryginalny. W najgorszym wypadku czekać Cię może remont silnika, ale ja bym tego egzemplarza bez oględzin nie skreślał ;)
A dlaczego nie warta uwagi? Jeżeli jest w dobrym stanie, to warto by się zainteresować.
Panowie, no chodzi o to, że to jednak benzyna. Dla ropy to pryszcz, ale benzyna 200tysi to nie wiem czy nie za dużo. A taki remoncik ile może kosztować?
Nie musisz od razu też remontu zakładać... Ale faktem jest, że silniki benzynowe cierpią na osadzający się w układzie zasilającym nagar oraz wyciągający się łańcuch rozrządu (akurat o 2.2 chyba tak często tu nie pisali). Zależy to też od dbałości poprzedniego właściciela. Zabierz ze sobą na oględziny kogoś kumatego, najlepiej jakiegoś Alfisti :P
Witam,
przewertowałem pół forum, ale zdecydowałem się również zarejestrować. Zapewne kilka z moich pytan ma gdzieś swoją odpowiedź, ale nie wiem czy jest ktoś to zdołał przejrzeć wszystko na forum, bo jest tego mase! Otóż niedawno sprzedałem swojego poczciwego Leona 1M 1.9TDI 90KM, którym jeździło się bardzo przyjemnie, ale przyszedł czas na coś świeższego i wygodniejszego. Przewertowałem sporo i poważnie zastanawiam się nad Alfą 159, pomimo przeróżnych opinii na jej temat. Interesuje mnie silnik 1.9 i myślałem o 120KM wersji, ale baaaaardzo wiele osób na forum krzyczy, że auto nie jedzie. Mógłby ktoś to porównać z takim 90KM Leonem o wadze ~1350kg? Chciałbym aby auto szło lepiej, ale nie potrzeba mi też wyścigówki, nie ścigam się ze świateł, nie wariuje przy kumplach, ale lubie mieć jakąś tam dynamikę do wyprzedzania szczególnie. Taką dynamikę użyteczną, a nie do lansowania. Do tego wygląd tego pięknego auta mi starczy ;) Druga sprawa wyszukałem, że najbezpieczniej kupić Alfę 2007r (biorąc pod uwagę starsze auta), ponieważ ma wyeliminowane różne powtarzające się problemy. Mój budżet wynosi ~23k PLN, czy jest w tej kwocie w ogóle sens myśleć o takim aucie? Szukam ofert tak do 24000zł z hakiem (wiadomo będę się targować). Czy biorąc pod uwagę silnik 120KM mogę myśleć o rocznikach 2005 i 2006 również? Chciałbym aby auto było bezawaryjne. Liczę się z kosztami np. wywalenia filtra cząstek stałych czy lekka przeróbka egr, typowe wymiany części eksploatacyjnych, ale ogólnie chciałbym, aby auto było niezawodne na ile to możliwe i biorąc pod uwagę brak błędów własnych tzn. od zawsze jeźdżę dieslami, więc teoretycznie wiem jak się z nimi obchodzić. Czy czegoś takiego można wymagać od Alfy 159? Mam jeszcze pytanie odnośnie właśnie napraw. Czytałem, że części kosztują tyle co do innych aut np. VAG i nie ma tutaj wielkiego problemu. A jak to jest z naprawą Alfy? Generalnie to naprawiamy i dbamy o auta sami (również takie firmowe, które robią po 700-800km dziennie) i chciałbym, aby i tutaj nie trzeba było jeździć do specjalnie wyposażonych punktów, a wszystko sobie zrobić samemu na podwórku. Czy do Alfy jest jakiś interfejs, który można za grosze kupić czy nie wymaga ingerencji komputera w ogóle? Fajnie jakby ktoś też porównał w naprawie silnik 1.9 120KM i 1.9 150KM (zastanawiam się lekko nad 150KM, ale boję się spalania za dużego chociaż wiem, że i tak i tak tak nisko jak Leonem 1M nie zejdę), są jakieś różnice? Pytam dlatego, że nigdy nie mieliśmy Alfy ani nawet auta z czymkolwiek fiatowskim. Były Peugeoty, Seat, Nissan, Citroen, Toyota, ale one chyba nie mają wiele wspólnego. Zastanawiałem się jeszcze nad SuperB, ale Alfa i ładniejsza i lepiej wyposażona w zasadzie. U mnie zwykle jeżdżą w aucie 2 osoby, czasem 3, więc wielkość Alfy chyba nie przeszkodzi w niczym.
Dzięki za jakąś pomoc, a ja dalej lecę wertować forum ;)
Za takie pieniądze nie kupisz dobrego egzemplarza. A nawet jeśli kupisz to wsadzisz kilka tysięcy, żeby to ładnie jeździło.
zgadzam się z c5tourer. Nie ma sensu porywać się taką kwotą na 159 bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Albo kupisz jakąś popowodziową albo składaka tudzież spaloną ;)
To wszystko sprowadzi się do tego że będziesz powielał stereotypy o tym że alfy w warsztacie mieszkają. Na allegro 80% to gwiazdy motoryzacji. Wymuskane i "wyplakowane".
Nawet jak dozbierasz troche kasy to z Twojego postu wnioskuje że będziesz chciał wszystko robić po kosztach a to też nic dobrego nie wróży dla takiego auta jak 159...
mysle ze kolega c5tourer ma racje.Mysle ze za rocznik 2006/07 bedzie trzeba wydac conajmniej 30 tys. zeby auto mialo wszystko sprawne i zeby sie jeszcze ktos chcial pozbyc takiego(mowie oczywiscie o forumowiczach) bo u handlarza to owszem kupisz za ok.23 tys ale auto w ktorym moze posypac sie sprzeglo/dwumas/turbo,pasc DPF,EGR,ze o kolektorze nie wspomne bo to jest raczej pewne ze klapy beda zatarte jak ktos nie dbal tylko jezdzil i w koncu sprzedal auto bo sie cos zaczelo sypac,a handlarzyna Ci odpicuje i wcisnie ze super nowka pachnaca jak z salonu
Ale ja nie zamierzam kupować auta od handlarza. Byłoby to auto albo krótko użytkowane w Polsce albo sprowadzone z Niemiec na własną rękę. Przy silniku 1.9 taka zabawa jeszcze by się opłacała. Mam znajomego w tamtych stronach. Znalazłem tam jakieś 2 w Polsce od użytkownika, a nie od handlarza, ale na Alfach się nie znam, po fotkach też wiadomo, że mało co widać. Na mobile.de można coś znaleźć w granicach 5500 euro. Ale mnie zasmuciliście, normalnie w tej cenie samochodu nie da się kupić, już przeleciałem tyle modeli i znowu 159 też proponujecie odrzucić. Zaraz się okaże, że tylko rower w tej cenie :D
Modele 2004-2006 są dużo gorsze? Co do napraw to ja nie robie tanim kosztem. Części kupuje zawsze z wyższej półki cenowej, ale po prostu naprawiam auta sam, po co mam komuś płacić? Mechanicy są różni, już kiedyś Peugeota daliśmy to ja dziękuje bardzo za mechaników. Jak ktoś robi auto dla siebie to się przykłada, a jak dla kogoś to różnie bywa, tyle powiem.
no tak kolego kupic od uzytkownika,a od alfaholika to tez jest roznica.Uzytkownik uzytkuje auto,a my swiry dbamy zeby wszystko bylo w BDB stanie.Wymiany na czas wszystkiego i usuwanie wszelkich awarii bardzo szybko zeby nie zaszkodzic innym podzespolom.Jak nawet sprowadzisz auto musisz sie liczyc ze napewno cos bedzie w nim do roboty i to moze nawet nie za male pieniadze, bo auta na zachodzie nie stoja w garazach jak u nas tylko jezdza,a nie kazdy jak wspomnialem dba o auto tylko poprostu nim jezdzi i je uzytkuje,a jak sie zacznie sypac albo przebieg ma spory to sprzedaje bo wie ze zaczynaja sie wydatki.Ja Ci nie odradzam.Kupuj ale licz sie ze cos moze wyskoczyc,a sa pewne bolaczki ktore Cie nie omina
Ja jestem albo bardzie będę (na przyszłą wiosnę) w podobnej sytuacji jak Ty.
Obecnie jeżdżę Octavią 1.9TDI tylko 110KM i myślę już powoli o czymś świeżym. Oczywiście mocno biorę pod uwagę nowszą Octavię np 2008r. bo te auta sobię chwalę ale BARDZO podoba mi się Alfa 159 :)
Też sporo już tutaj poczytałem w temacie tych aut i najprawdopodobniej wybór padłby na silnik 1.9 120KM. Ogólnie to wolałbym teraz mieć auto benzynowe gdyż robię małe przebiegi i głównie miasto (ok 6-7 tys km/rok) ale Alfy raczej nie polecają w benzynie.
U mnie jest z budżetem ciut lepiej niż u ciebie, bo na dzień dzisiejszy miałbym 30-32tys zł ale wolałbym kupić np 2008 rocznik.
Faktycznie sporo osób pisze że 120KM w Alfie to trochę mało przy takiej wadze i też się zastanawiam jak faktycznie ciągnie ten silnik w porównaniu do mojej Octavi 110KM.
Pisałeś o naprawach we własnym zakresie i ktoś skomentował, że to nie bardzo wpłynie na auto. NIE ZGADZAM SIĘ!!! Ja może super mechanikiem nie jestem ale podstawowe rzeczy (hamulce, zawieszenie, płyny, filtry itp.) potrafię sam zrobić (mam też kolegów w robocie) i robię cały czas w swojej Octavii,a kupuje części renomowanych firm. Tutaj myślę, że wcale nie trzeba z wszystkim jeździć do warsztatów czy serwisów.
Ja póki co śledzę temat i pewnie trzeba by było się przejechać jaką alfą by coś więcej mówić ale nie wykluczone, że kupię (patrzę też na Octavię2 oraz Mondeo mk4).
jeżeli chodzi o koszty eksploatacyjne... jeden kolega chce się przesiąść z Leona 1.9 tdi a drugi z skody octavi Tdi - ok .
Jednak trzeba wziąć pod uwagę to że wspominane auta są to pojazdy z niższej klasy niż 159. Już samo to będzie generowało wyższe koszty utrzymania. Kolejna sprawa że są to auta z koncernu VW. Wiele części jest wspólnych i to sprawia że jest więcej zamienników i używanych podzespołów. Następnie wspomnę o tym że konstrukcyjnie Leon i Octavia to też zupełnie inna historia niż 159. Dwa pierwsze są znacznie w prostsze w samoobsłudze. W 159 z racji nowszej konstrukcji jest dużo więcej elektroniki. Oczywiście część spraw można wymienić/naprawić samemu...
Reasumując, tak czy siak musicie Panowie liczyć się z tym że koszty utrzymania/eksploatacji nie będą na takim samym poziomie co w Octavi i Leonie.
Nawet jak kupicie doinwestowany egzemplarz.
lechu1777 : "Modele 2004-2006 są dużo gorsze?" - /start od 2005/ w Twoim przedziale cenowym to niestety nie możesz stawiać takich warunków ;)
Olej555 Jeżeli chodzi o koszty części to sprawdziłem sobie te podstawowe (hamulce, zawieszenie, rozrząd, filtry, płyny) i okazało się, że w zasadzie to tylko zawieszenie (wahacze) są drogie a nawet dużo droższe niż w mojej Octavii. Cała reszta wychodzi tak samo. Nawet kpl rozrząd kosztuje tyle samo a nawet mniej w AR niż Octavii (za kpl rozrządu do Mojej octavi trzeba dać ok 550zł z pompą wody).
Jeżeli chodzi o samą elektronikę albo sprawy typowo silnikowe to nigdy się do tego nie brałem i oddawałem do mechanika (tylko świece sam wymieniałem).
masz racje, trochę się zapędziłem... w głowie miałem ceny części do 2.4 jtd ( rozrząd+wymiana, hamulce, dwumasa, sprzęgło) . Ważne, żeby znać ogarniętego mechanika od alf żeby nie naprawiał na chybił trafił.
Olej555 Dobry (ogarnięty) mechanik to podstawa, a o takich to często jest trudno niestety.
Osobiście uważam, że 90% napraw w moim samochodzie zrobiłby każdy rzetelny mechanik, który wie do czego służą klucze i uważnie wykonuje swoją pracę. To nie jest skomplikowane w naprawie auto, nie ma tutaj jakiejś "magii" jak w hydraulicznym zawieszeniu citroena. Jest prosty diesel z prostym zawieszeniem, prostym wyposażeniem (oczywiście "prostym" jak na dzisiejsze czasy). Co innego diagnoza – która wymaga doświadczenia, po to by nie błądzić po omacku, nie wymieniać w ciemno sprawnych elementów. Choć i dobre doświadczenie to czasem za mało – sam mam problem ze spadkiem doładowania i nawet doświadczeni w 159 z JTD mechanicy nie potrafią poradzili sobie z problemem.
Co do kosztów eksploatacji – to porównywanie części rozrządu to trochę za mało. W 159 potrafi się zużyć/zepsuć trochę więcej rzeczy niż tylko rozrząd. Nawet elementy okołorozrządowe, które mogą się zużyć, mogą potroić koszt naprawy, np. można spokojnie skończyć na wymianie rozrządu za 2500 zł (sumarycznie w wymianą paska osprzętu, koła pasowego, poprawianiu kolektora dolotowego, może też wydechowego) – a to wszystko podczas jednej naprawy, bo wtedy jest najłatwiejszy dostęp do osprzętu silnika. To tylko przykład, ale podobnie jest choćby z zawieszeniem (w sumie średnio-drogim), ale jak trafimy na auto z pękniętą sprężyną to nagle jesteśmy 600-1000 zł w plecy, bo obecnie nie ma dostępnych w Polsce zamienników (wyprzedane). Niestety często będzie drożej niż w Octavii, trzeba się z tym liczyć. Przy przebiegu 6 czy 8 tys rocznie to akurat nie jest duży problem, ale jak się przejeżdża 30-40 tys rocznie to wtedy w 3 lata może uzbierać się trochę napraw do wykonania.
no właśnie problemem może być "pseudo" rzetelny mechanik i diagnostyka problemu. Jak się źle trafi do diagnostyka może być droższa niż naprawa ;)
Koledzy nie straszcie nowych potencjalnych uzytkownikow - 159 to dobre wozki, trzeba kupic ogarniety egzemplarz, ze sprawdzonego zrodla i tyle - to akurat dotyczy kazdego zakupu auta uzywanego. Dostep do czesci i zamiennikow jest duzy, co sie psuje i na co zwracac uwage tez wiadomo (w tym watku wiele razy walkowane :-)
Ja osobiście zawsze obawiałem się samochodów włoskich (alafa, fiat) no i tych francuskich. Teraz coraz bardziej przekonuje się do Alfy ale nadal nie kupiłbym np Renaulta ;)
Trochę już poczytałem o 159 i choć tych aut jest mało na naszych drogach (pewnie ze względu na stereotypy), to tym bardziej chciałbym mieć ten samochód ;)
Opinie drogiej eksploatacji chyba nie są aż tak prawdziwe. Każde auto kosztuje i czym więcej się jeździ to pewnie częsciej coś trzeba robić. Ja robię zaledwie 6-7tys km rocznie więc przy swoim aucie prawie nic nie robię (oprócz płynów i filtrów) i faktycznie jak się kupi dobry egzemplarz i będzie się o niego dbało to może długo posłużyć nawet bezawaryjnie.
Faktycznie te 6-7 tys km to trochę małe przebiegi jak na diesla.
Jeżdżę głównie do pracy (8km) i to nie codziennie + jakieś sklepy na terenie miasta + czasami poza miasto i w roku wychodzi właśnie tyle. Wszystko to na niewielkich dystansach. Póki co mój diesel jest w dobrej kondycji bo o niego dbam. Oczywiście że myślę o benzynie, choć dieslem bardzo fajnie mi się jeździ (moment obrotowy) ale nie każda marka ma fajne benzynki. AR159 raczej nie mają dobrych benzyn (tak tu wyczytałem) a jeżeli chodzi o nowsze Octavie to faktycznie skłaniałbym się ku benzynie TSI (np 1.8 160KM).
Dodatkowo przy szukaniu benzynek (wszystkie marki) to jest dużo gorzej bo jest dużo mniejszy wybór a ceny wcale nie są tańsze (mniejsza konkurencja). Plusem przy kupnie benzyn jest to, że pewnie tak się liczników nie kręci i można kupić krajową, serwisowaną i z pewną historią.
nie chodzi o straszenie a uświadomienie pewnych kwestii przed zakupem. Tez jestem zdania ze 159 nie psuje ani nie zużywa sie szybciej niż inne auta. Patrząc przez pryzmat ASO jest drogo. Ale Dobry i polecany mechanik od alf i cenowo powinno uczciwie. widzę Szewi ze masz 2.4 wiec sam wiesz ile drobna sprawa np. Alternator+wymiana moze kosztować. 2.4 jest ciasno upchany a 1.9 już nie koniecznie. Ogólnie polecam !
Witam, panowie czy ta alfa waszym zdaniem ma tempomat? Bo mi brakuje jednej "wajchy" z lewej strony kierownicy :confused:
i czy ktoś wie jak jest cechowana wersja sportivia? Bliżej do distinctive czy progression? http://deft.otomoto.pl/alfa-romeo-15...C29872377.html
Mnie nie do końca przekonuje twierdzenie ze jak się mało jeździ to się nie kupuje diesla. Może przy zakupie nówki z salonu różnice w cenie są znaczne i wtedy się nie opłaca ale przy używkach ceny podobne a wybór wśród diesli ogromny. Sam mam w rodzinie diesla który robi śmieszne przebiegi i w sumie nic się nie dzieje. Jak się mniej eksploatuje to i szansa na psucie mniejsza pod warunkiem że się kupi pewny egzemplarz:). Inna sprawa że w przypadku benzyn w 159 to szału nie ma jak się nie ma kasy na TBi to albo "niekochany" GMowski JTS albo szukać szczęścia w innych markach.
Jestem tego samego zdania że nie koniecznie diesle muszą być na duże roczne przebiegi i to najlepiej ciągle w trasie. Samochodów z tym silnikiem jeździ chyba większość na naszych drogach, ludzie jeżdżą po mieście, do pracy, sklepu itp. i nic się nie dzieje, trzeba tylko dbać o auto.
Wiadomo, że jak bym miał kupować auto z salonu, to na pewno nie opłacałoby mi się kupować diesla bo za różnice w cenie miałbym paliwa na ładnych kilka lat ale przy używce to nie ma znaczenia. Jak wspomniałem to szukając używki jest co najmniej 200-300% większy wybór aut i ceny są niższe. Jedynym minusem w kupnie diesla to że w 80% są to miny z kręconym licznikiem i ukrywanymi wadami i historią.
to się uśmiałem ;) na jakiej podstawie szanowny kolega twierdzi że niekochanej? Otóż jeżdżę takowym od ponad roku. Jak dotąd bez żadnych awarii, jestem wręcz zachwycony jak przyjemnie się nim jeździ. W weekend miałem okazję zrobić dosyć dużą trasę skodą octavią, kupiona w salonie w zeszłym roku 1.6 diesel. Powiem Ci że jeśli chodzi o dynamikę to bardzo daleko jej do 1.9 JTS którą jeżdżę. Owszem fajny samochód, jeździ się nim bardzo przyjemnie, ale silnik zdecydowanie słabszy. Podobnie z pozycją w fotelu kierowcy, jakoś trudno znaleźć optymalną i fotele w porównaniu do alfy zdecydowanie mniej wygodne. Od samochodu z tego rocznika oczekiwałbym jednak więcej, dlatego zastanawiam się co ludzie widzą w tych skodach
:D
Drogi kolego - strazakp,
Założyłeś już jeden temat w odpowiednim dziale: http://www.forum.alfaholicy.org/pora..._159_a-10.html, który dobił do 12 (!!) stron, na których ludzie odpowiadają na wszelkie Twoje pytania i jest sporo informacji tak o JTDm, TBI, jak i JTS, więc proszę, miej na tyle własnej inicjatywy, aby wykonać parę kliknięć do własnego tematu - tam masz wręcz skarbnicę wiedzy nt. wszelkich modeli 159.
Nie dubluj tematów i nie zadawaj podobnych pytań w paru wątkach.
Pozdrawiam
ja bardzo sobie chwalę ten silnik, od początku chciałem benzynę a nie diesla. Jeśli chodzi o spalanie to w mieście trzeba te ok. 10 litrów na setkę liczyć (plus minus litr). Natomiast jesli chodzi o trasę to jest więcej niż przyzwoicie bo w zależności oczywiście od prędkości to spokojnie można zejsć do ok. 6,5-7 litrów na setkę. Natomiast przy szybkiej jeździe (czyli powiedzmy ok 150-170 km/h) to będzie ok 8-9 l/100km.
Trzeba też zuważyć że akurat 1.9 JTS mają łańcuszek rozrządu a więc dosyć kosztowny temat wymiany odpada. A tak ogólnie to nie jest to zbyt drogi samochód w utrzymaniu jak tu koledzy piszą o dizelkach ;)
tylko te lancuszki tez lubia sie naciagac,a wtedy to nie taki maly wydatek.Nie rozumiem jaki kosztowny temat odpada??Raczej moze byc kosztowny temat.Dzizelki sa takie drogie w utrzymaniu??Niektorzy maja drogie JTDmy w utrzymaniu,a niektorzy maja drogie JTSy wiec nie ma na to reguly
"niekochany" bo silnik od Opla w AR to nie jest jakiś szczyt marzeń a na ich tle TBi wypada zdecydowanie lepiej.
co myślicie o tym egzemplarzu http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-pro...C30250034.html ???
Ty ogólnie taki pesymista jesteś czy tylko tak po prostu sobie siedzisz i szukasz dziury w całym? ;) co do wydatków w przypadku diesli to napisałem to w oparciu o to co Wy piszecie na temat swoich samochodów dodając że ja nie stwierdziłem awarii w swojej benzynie, ot i cała filozofia
mam podobnie zdanie jak krissis. Czarny_28 - nie chodzi o to że dizle są drogie w eksploatacji ale, że są droższe niż benzyny.
-w zakupie są droższe; -częściej trzeba wymieniać płyny/filtry -egry, dpfy, trurbiny -droższe dwumasy ...itd... to są koszty o których przy zakupie dizla częstą się zapomina. Samo niższe zużycie paliwa to nie wszystko... Przy niższych przebiegach warto pomyśleć o benzynie.
Racja jest pośrodku.
W 159 jest silnik 2.2 JTS, który ma złą sławę – wymaga dość częstej ingerencji w rozrząd, która kończy się kwotą równą kwocie wydanej (w 1.9 jtdm) na wymianę sprzęgła, turbiny i DPF razem wziętych. Faktem jest, że uciążliwość ta nie dotyka 1.9 JTS (a przynajmniej tutaj na forum o tym nie słychać, choć jakiś jednostkowy przypadek awarii rozrządu w 1.9 JTS też się pojawił). Ale twierdzenie, że silniki "mają łańcuszek rozrządu a więc dosyć kosztowny temat wymiany odpada" jest po prostu w wypadku JTS niezbyt fortunne. Choć powtórzę, że o awariach łańcucha w 1.9 nie słyszy się często.
Niezbyt rozumiem ale ok. Piszesz że nie słyszy się o awariach łańcucha a potem że jednak dość niefortunne jest stwierdzenie że odpada ten problem ;) to albo jedno albo drugie. Co do awarii to one się zdarzają w każdym samochodzie, nawet w tych które się przed chwilą kupiło w salonie, ale nie róbmy proszę na siłę czegoś czego nie. Faktem jest że dizle mają swoje problemy ze wszystkim co tu wymieniłeś i na to trzeba uważać i liczyć się z kosztami. Pewnie benzyna 1.9 JTS też ma swoje problemy, których jak dotąd nie zauważyłem, jednak nie piszmy na siłę że łańcuszek się rozciąga, bądź ktoś tam kiedyś tam miał z tym problem. Nie jest to problem nagminny, który zdarza się większości użytkowników, a więc i tak go nie traktujmy ;) faktem jest że ogólnie benzynowe silniki są tańsze w utrzymaniu niż nowoczesne diesle, ale jak każde inne też się psują i wtedy trzeba ponieść jakieś koszty ich naprawy. Tak to już bywa z przedmiotami, raz na jakiś czas się psują ;)
Panowie a co myslicie o tym aucie
http://allegro.pl/alfa-159-jtdm-rude...470062897.html
umówiłem się z handlarzem na sobote w Płocku. Za bardzo się nie znam wiec licze na pomoc