To nie jest przestępstwo scigane z urzędu...
Zgłoś, zrobisz dobry uczynek
Printable View
To nie jest przestępstwo scigane z urzędu...
Zgłoś, zrobisz dobry uczynek
Radzia,
tutaj jest jakas sztuka z czujnikami tył i przód
http://moto.gratka.pl/tresc/alfa-rom...-19797933.html
Rozumiem że dołożone raczej ?
Jasne, że dołożone, w oryginale nie idą po dolnym grillu tylko po zderzaku.
Ale te kołpaki rozwaliły system... Jak można tak oszpecić auto?
Moim zdanie bardzo rozsądnie zamontowane są te czujniki, zamiast wiercenia w zderzaku i cudowania - dołożone w grill.
Kołpaki ohydne faktycznie, ale żadne problem.
Auto wygląda na zdjęciach ok - ale jakość jest marna, nie ma zdjęć komory sinika, nie ma tylnych siedzeń nie ma bagażnika.
Przebieg normalny, wyposażenie jest lepiej jak ok. Moim zdanie warto zobaczyć .
Czujniki przód są właśnie w dolnym grilu (2), dwa pozostałe w zderzaku.
Faktycznie, są w grillu, mój błąd. Ale te wydaje mi się, ze są dokładane, bo w oryginale są nieco wyżej.
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#73c86ce59e
Ktoś coś wie o tym aucie?
Z tymi czujnikami to raczej należy zacząć od tego, że przed liftem w Julce ich w ogóle nie montowano.
Proszę o sprawdzenie VIN ZAR 940 000 071 47802.
Dziękuję
Przy okazji chciałem zapytać,na czym polega ta magiczna gwaranacja 3-miesięczna,którą oferują komisy samochodowe.Muszę przyznać,że dałem się przekonać sprzedającemu,choć auta nie kupiłem jeszcze to jednak właśnie ta gwarancja daje mi pewne poczucie ,że auto nie musi być koniecznie kręcone.Choć jak na 2012 rok to jest zaniedbane.No chyba,że taka jest przypadłość Julek,że lamele od środkowego nawiewu "zrzucają skórę".Plastik wygląda na części tych "łopatek" jakby był pozbawiony lakieru.Zresztą ogólnie plastiki w Julce nie robią na mnie dobrego wrażenia.W moim "kuraku",który jest starszy nieco od tej Julki wnętrze wygląda jakby auto wyjechało z salonu.Nie mniej Julka pod spodem jest czysta a jedyny feler do jakiego przyznaje się sprzedawca to malowane drzwi od strony pasażera.
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...0e9#5b21b790e9
co zresztą widać nawet na zdjęciu,że listwy nie mają wspólnej linii.Oderwany jest też filc pod kierownicą,z jej lewej strony,cokolwiek miałoby to oznaczać...Auto ściągnięte z Francji,co mnie dziwi to brak naklejki przeglądu technicznego na przedniej szybie (gdyby była nie prosiłbym o pomoc w rozwikłaniu VIN ).Sprzedawca tłumaczy,że pościągał z przedniej szyby wszystko łącznie z winietami z autostrad bo uznał,że to szpeci tylko wygląd auta.Zachowały się tablice rejestracyjne ale mogę z tego skorzystać po powrocie do Francji.A jeśli sie okaże,że auto jest ok to znowu będę żałował,że nie kupiłem.Finansowo transakcja jest dla mnie korzystna.Daję gościowi moją Octavię i dopłacam 20 kzł
Moja Julka z 2012 ma teraz 83k około i żaden plastik nie jest zniszczony, nic się nie łuszczy, nie odłazi,
jak popatrzyłem w zawieszenie, to nic jeszcze nie było wymieniane przy tym przebiegu łącznie z końcówkami drązków i jak narazie żaden z elementów nie daje o sobie znać że się kończy...
dzięki za info, teraz wiem ile mógłbym ewentualnie wołać za swoją w przyszłości, skoro znalazł się chętny na auto w takim średnim stanie za taką kasę
Wg mnie również nie warta uwagi, a już jak słysze że z francji to omijam szerokim łukiem...
To prawda,Francuzi nie pucują co tydzień swoich 15-letnich aut kosmetykami od Poorboy's World albo Meguiars.A generalizować nie warto bo auta z regionu 2A i 2B jeśli nie były klepane to dają przynajmniej gwarancję niskiego przebiegu.
Oczywiście środek jest ważny ale to można sobie odpicować samemu,najważniejsza jest jednak dla mnie mechanika,zawieszenie sprawny motor.Nawiew można sobie zafundować nowy.Gdybym nie miał Octavii pewnie wziąłbym coś na Korsyce.Niestety w Polsce zwykle jestem krótko i czasu na zbycie "kuraka" nie ma za wiele.Szukam więc takiej sytuacji,żebym mógł zostawić auto w rozliczeniu.
To chyba była moja ostatnia wizyta w komisie.Obiecałem sobie już dawno,że do komisu nie zajrzę i przez 2,5 roku dotrzymywałem słowa.Ale jakoś mnie ta Julka skusiła.Mam nadzieję,że się wyleczyłem teraz na dobre.
Cały czas jednak (tylko z ciekawości) chciałbym się czegoś dowiedzieć o tych gwarancjach 3-miesięcznych.
To zadzwoń do komisu i poproś o przesłanie warunków gwarancji na maila - skąd kto ma wiedzieć jakiej gwarancji udziela i na co dany komis.
W NL jeśli jest to- gwarancja, na 3-6-12 miesięcy i obejmuje "wszystko" poza wykluczeniami- ja np. miałem elektrykę wykluczoną z gwarancji na auto- jest pewnie w 12 miesięcznej - ale takiej nie udzielają na auto 5 letnie. Miałem 6 miesięcy na całą resztę silnik/klimatyzacja/osprzęt/wnętrze/układ kierowniczy/zawieszenie.
Tylko, że miałem jasno powiedziane, że jak jest problem, to kontaktuje się z nimi i jeśli to niewielka usterka to naprawiam w warsztacie z porozumieniem z nimi- akceptacja ceny i zakresu naprawy, a jak coś poważnego to oni nawet sami zabierają auto z pod domu i naprawiają u siebie.
I trudno się tu dziwić, bo odpada koszt robocizny, więc się dowiedz o warunki realizowania tej gwarancji, bo być może obejmuje ona tylko naprawy u nich.
Znając polskie realia gwarancja jest do bramy, a później się nie znamy
Jako prawnik powiem tak- Te gwarancje to tzw ubezpieczenie kosztów napraw. Czytając OWU i wyłączenia musiałby Ci meteoryt na głowę wpaść aby dostać jakąś kasę. Czyli FIKCJA aby tylko przyciągnąć frajera.
Do tego akurat nie trzeba prawnika, aby na to wpasc...
Auto eksploatowane z założenia ulega zużyciu/tzn jego poszczegolne części.
Jak komisant może gwarantować że sie coś nie zepsuje w tym aucie przez określony czas jeśli go nie projektował...
Takie gwarancje to fikcja, zeby przyciągnąć frajera tak jak kolega wyzej napisał.
Fajnie ze ktos to potwierdził merytorycznie
Prezes mieszasz pojęcia - sprzedaż przez np osobę prywatną a handlarza to dwa rożne tematy.
Na komisancie spoczywa rękojmia- nie ma znaczenia czy używka czy nówka - i to przez 2 lata! czyli bolid ma wady masz go prawo oddać! i muszę Cię zmartwić coraz częściej ludzie z tego korzystają w walce z oszustami.
Rękojmia a gwarancja to dwa różne aspekty- tu masz ubezpieczenie od kosztów napraw. w założeniu ma to działać w ten sposób ze ubezpieczyciel pokrywa koszty usterek określonych w OWU czyli ogólnych warunkach ubezpieczenia. Rzecz w tym, że masz tyle warunków do spełnienia i wyłączeń, iż praktycznie nie masz ochrony.
To rodzaj reklamy- dawniej był to teksty typu igiełka od lekarza i zakonnicy z Niemiec co tylko do kościoła raz w miesiącu dieslem w budyniu jeździła, trzymane pod kocem etc - teraz łapanie frajera na "VIP gwarancje"!!
A wszystko z powodu ...
Problem leży w prawnym rozwiązaniu tego problemu i ludziach samych, w nl są strony z rankingiem chyba niemal każdego mechanika/serwisu/komisu i tam można wystawić opinie i nikt nie zaryzykuje niedotrzymania warunków gwarancji. Na Citroena miałem trzy miesiące gwarancji i jak był problem z elektryką to nie było problemu z usunięciem usterki, bez żadnej opłaty.
http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/de...0&pageNumber=1
Zerknijcie na przebieg tej Julki 2.0 jtdm :eek:
Czołem,
głos w dyskusji ogólnej. Widziałem trochę egzemplarzy z polskiej dilerki w cenie +/- 40k i z przebiegiem circa 120k i niestety były używane przez firmy więc wymiany olejów co 25-30k. Trochę mnie to osłabia bo obawiam się wpływu tego faktu na żywotność silnika. Wydaje mi się że słabszy 120 kucy jest trochę toporniejszy więc i bardziej odporny na takie zaniedbania olejowe, natomiast multaira 170 tak traktowanego trochę się boję :(
Proszę o korektę jeżeli źle myśle.
Poza tym większość aut w tej cenie z rocznika 2011 i przebiegu powyżej 100k jest jeszcze na fabrycznym rozrządzie. W sumie to nic dziwnego że firmy minmalizują koszty więc trzeba to na spokojnie dorzucić do pakietu startowego od razu po zakupie auta.
A co tam za różnica między 1.4-120 a 170 poza osprzętem i systemem MA ? Jeśli Multi air wytrzymał te 100.000km to czemu miał by teraz naglę się zepsuć ?
Rozrząd do Julki nie jest drogi raptem pasek, pompa wody i napinacz dobrej firmy kosztuje od niecałych 300 do 400zł + robocizna max 300-350 bo tam nie ma jakiegoś utrudnionego dostępu. Szukaj zadbanego auta, a potem zawsze możesz podjechać na aso żeby skontrolowali jego stan.
Ja bym brał 120 i bym modził ECU
W sumie bedzie tylko ok. 20 kucy roznicy miedzy 170.
każda 120 ma spory "gratis"
Góra 130 na ihi vl 39.
Niestety Euro 6 troszkę zdławiło t-jeta.
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacj...rie-ceny/t9b7q
halo halo, a aktywator multisrair i akcja pokaż mi swą śrubę ? ;) co do sprawdzenia auta w aso to raczej bez tego się nie obejdzie, ale na razie celuje w egzemplarze bedace w sprzedaży przez ASO, tyle że one są o te kilka tysi droższe :P
- - - Updated - - -
Czytałem ten artykuł, ale mnie interesuje rocznik 2011 wiec jeszcze wtedy euro 5 jak najbardziej obowiązywało. Zresztą w benzynie euro6=euro5. ktoś jest w ogóle na forum kto ma takie auto ze zmianami oleju co 25k-30k bo takie akurat kupił? Jakoś trudno mi uwierzyć ze na forum ktoś się uchował kto nie zmienia oleju co roku :P
[QUOTE=pieta;1750974]halo halo, a aktywator multisrair i akcja pokaż mi swą śrubę ? ;) co do sprawdzenia auta w aso to raczej bez tego się nie obejdzie, ale na razie celuje w egzemplarze bedace w sprzedaży przez ASO, tyle że one są o te kilka tysi droższe :P
- - - Updated - - -
Oczywiście ze e5 i e6 to to samo
Tylko ze jest różnica w osprzęcie dolotu czujniki inne ,sterownik ECU zmieniony z ME 7.9 na ME 17.3.0 i parę innych pierdołek
Kolektory pękały i będą pękać nie ma znaczenia czy to 120,135,140,150,170, bo sa takie same.
Jest zaniżony stosunek AFR na poczet emisji spalin dlatego lekko poszło w gorę EGT do ok 900 stopni C.
Wystarczy zrobić modzik zmienić stosunek AFR i po problemie.
nasz mały t-jet.
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=85661
Julia w kolejce jeśli nie będzie kosztowała więcej niż 150 tys za silnik 2,0 200 km w Tb te silniki to zmodernizowane lancziaki czyli nie do zajechania
Wysłane z mojego QUANTUM_2_500 przy użyciu Tapatalka
Silnik pamięta czasy Lancia kappa
Wysłane z mojego QUANTUM_2_500 przy użyciu Tapatalka