Cóż kolego, nie udał ci się niestety wariator, do ponownej rozbiórki i wglądu wogole w sens jego naprawy, jak zestaw masz nowy to ci mogę to opanować jeżeli jest bez luzow
Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk
Printable View
Cóż kolego, nie udał ci się niestety wariator, do ponownej rozbiórki i wglądu wogole w sens jego naprawy, jak zestaw masz nowy to ci mogę to opanować jeżeli jest bez luzow
Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk
Rzeczywiście - popychacze klepią podobnie, jak wariator, tylko z tą różnicą, że zwykle w pierwszych 10-15 sek po uruchomieniu zimnego silnika, potem jak już się napełnią olejem to panuje cisza, a wariat rechocze cały czas.
Nigdy nie jest tak, że padną wszystkie popychacze - zwykle pada 1 lub 2, ale wtedy słychać rytmiczne stukanie, a nie diesla, jak przy wariatorze.
Nie wiem co byś musiał mieć rozwalone żeby ci tak waliło na górze. Ani zawory ani wałki aż takiego dźwięku nie wydają. Ja bym się przyjrzał tłokom i ich sworzniom.
Może coś na osprzęcie.
To walenie jakieś takie dziwne jest, nie za bardzo mi pasuje do panewki lub sworznia na tłoku, ono nie jest metaliczne tylko jakieś takie dudniące.
No, ale z nagrania to trudno wróżyć. trzeba go wziąć na warsztat i sprawdzać po kolei.
Już podjąłem decyzję , i kupiłem nowy wariator za 540 zł w intercarsie . Oscyloskopem badałem jak podpowiadał kolega SG0240 , i wychodzi , że im bliżej właśnie wariatora , tym dźwięk był mocniejszy , aż na samym wariacie , nie mogłem wytrzymać bo prawie ogłuchłem. Mam już go włożonego . Jutro wystarczy złożyć rozrząd i pokrywę zaworów a potem odpalimy .
Kolego darek2116 masz rację , wzorowałem się tak naprawdę na anglojęzycznym poradniku , jak włożyć tą sprężynkę z wariatora . Możliwe , że nic nie naprawiłem , a pewnie jeszcze bardziej go rozwaliłem (oby) ... Jeśli chcesz , mogę Tobie go wysłać (ten stary) rozbierzesz sobie go , weźmiesz sobie co masz wziąć .
Kolego jancar1 uwierz mi na słowo , że tłoki i ich sworznie podczas montażu były OK . Dziś nawet się dowiedziałem , że to co opisywałem ta siła bezwładności to właśnie min brak luzu.
Kolego BatIQV popychacze to troszkę ciszej klepią . No i ta różnica , że u mnie po nagrzaniu do peirwszej kreski na wskaźniku , dalej tak naprawdę było słychać to co na filmie .
To daj znać jak się rozwiąże ten problem Twój, dla potomnych żeby wiedzieli czy to wariat. Pozdr.
Ja pierdziu to wariat ładnie wykończony:)
To jest wariator i tyle,jak nie to ci to składam :-D mój ulubiony temat w tych silnikach, popychacze na pewno nie, tak już jest, w wariatorze trzeba wiedzieć co zrobić, ponad stowke juz zregenerowalem spokojnie, i jeżdżą, tyle że trzeba go ocenić czy warto robić
Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk
Według mnie oprócz wariata jest jeszcze coś, co wali na dudniąco i to jest jakieś dziwne - nigdy czegoś takiego nie słyszałem, no chyba że nagranie to coś zniekształca i jest to np. dziura w wydechu.
Może coś z osprzętu ale silnikowo jedynie wariator,sprężynka z teflonem nie jest do naprawiania ale masy ciągle brną w te opowieści,generalnie wariator na pierwszy strzal i tak