Co ciekawe nigdy wcześniej tego nie czułem, ale zawsze jeździłem na 16" na standardowym zawiasie. Za to z cięższymi jednostkami (V6 i R5), a teraz to bidne R4, tyle, że po lifcie.
Printable View
Co ciekawe nigdy wcześniej tego nie czułem, ale zawsze jeździłem na 16" na standardowym zawiasie. Za to z cięższymi jednostkami (V6 i R5), a teraz to bidne R4, tyle, że po lifcie.
Odgrzeję kotleta :) Co z tymi rozpórkami? Ktoś by się podjął zrobienia i to najlepiej żeby nie była sztywna tylko rozkręcana.
e\Drugie pytanie to co zrobić z negatywem z przodu? Dziś ogarnąłem całe zawieszenie z przodu i wsadziłem eibachy -30mm. Zbieżność ustawiona, koła stoją tak / \ . Mówię od razu że na seryjnych sprężynach było to samo, ale nie aż tak mocno. Jest na to jakiś patent?
niestety jest to związane z obniżeniem, czym niżej tym negatyw większy
No ale mówię przecież że na seryjnych sprężynach było to samo. 10kkm i nowe opony do wyrzutu, paranoja
może poprzednie sprężyny nie trzymały już serii i trochę przysiadły.
Nie bo były zmieniane na kayaby
do pół roku to może i trzymały serię później raczej nie. Też w zeszłym roku wymieniłem na kayaby i mimo to teraz już siedzą tak jakbym wstawił zamiast nich -30. Także znowu muszę je wymienić.
Ale nie powinno jesc tak opon, mimo ze negatyw mam to opon nie je
Nie mam zamienników, tylko w oryginalne wahacze wprasowane poliuretany. Czytaj ze zrozumieniem kilka postów wyżej
Ja mam mały negatyw z przodu, ale opon nie targa. Eibach -30mm.
Ja mam mega zglebioną. Po wymianie zawiasu z tyłu auto się wyprostowało ale i tak negatyw jest, nawet spory. Nic mi nie drze opon.
To jest właśnie problem. Nie wiadomo gdzie się kończy prawidłowy negatyw, a zaczyna patologia.
A szkoda wymieniać milion tulei żeby stwierdzić, że nic to nie dało.
Ale to mierzą na porządnej aparaturze do ustawiania zbieżności/geometrii. Mam gdzieś chyba jeszcze wydruk po ostatnim, gdzie były te kąty zmierzone + jakie być powinny.
Dokładnie. Taki wydruk wcale nie uświadamia czy odchyłka jest bardzo duża czy nieduża :) ale mi "pany" ze stacji w której od lat robię geometrię powiedzieli że to co mam to norma przy takim obniżeniu.
Ewentualnie możesz zrobić patent który mi proponowali w jednym zakładzie z bardzo dużą renomą ponoć. Chcieli mi na gorąco prostować lagi łączące zwrotnicę z górnym wahaczem :o . Jak to usłyszałem to jedyne o czym myślałem to jak najszybciej zwijać się od nich. A i tak musiałem jechać na poprawkę do innego zakładu, bo się zabić można było po ich ustawieniu całości.
A tak na serio to pochylenie rozjeżdża się przy wahaczach dolnych zamiennikach i w miarę siadania sprężyn/obniżania samochodu. Taka jest konstrukcja i specyfika wielowahacza.
To chyba mądrzejsze już się wydaje skracanie mocowania dolnego wahacza :sarcastic:
Albo fasolki:)
Nie zawsze się da. W poprzednich fastach nie byłbym w stanie zjechać nawet 1mm na nich, bo sam wahacz już prawie tarł o podłużnicę przy cukierku. On są po prostu za długie.
Witam, panowie jeżeli do tej pory nikt nie ogarnął rozpórki do alfy 166 to polecam Ireneusza Górnego.Wie co robi i podejrzewam że może ogarnąć temat kwestia podstawienia alfy do pomiarów i do przymiarki rozpórki.
Przecież zrobienie rozpórki to nie konstruowanie pojazdu kosmicznego. Myślę że to żaden problem ją zrobić.
no nie wiem może i to nie problem zrobić rozpórkę sztywną.Ale regulowaną czyli ze sróbą rzymską myślę że to juź moźe być problem i nie każdy mietek w garażu to ogarnie:)
Właśnie jest na odwrót kolego :sarcastic:
A jaka jest różnica między taką a taką?? Przecież budowa jest taka sama tylko po środku jest śruba rzymska i to cała różnica. Zapytam jutro kolegi czy zrobi taką Jak się podejmie to puszczę na sprzedaż. Poza tym był już jeden projekt na forum tylko nie pamiętam nicka gościa który to robił.
Lukaszb robil jak mial 166. Rozporka to proste spawanie dla srednio wtajemniczonych, a rzymska jest dlatrgo latwiejsza ze nie trzeba jej robic co do cent tylko sruba najwyzej sobie wyregulujesz, a jak masz bez sruby no to wymiary juz powinny byc idealne
może i jest na odwrót:) dam tylko że jeżeli chodzi o sróbę to
śruba powinna być wstawiona prostopadle do kielichów i
takie coś planuje się na etapie pomiarów.
- - - Updated - - -
Oczywiście sztywna rozpórka będzie problemem nawet przy jej montażu. Wystarczy, że ktoś ją założy na kołach, a już tragicznie byłoby, gdyby założył na kołach i nierównym podłożu.Dlatego rozpórki (sztywne) raz, że się mierzy na nieobciążonym zawieszeniu, a dwa to zakłada się je również bez obciążenia i tak też skręca śrubę. W skrajnych przypadkach, przy niezachowaniu tych czynności można narobić bigosu ze zbieżnością (kąty pochylenia kół) i nieprawidłowym rozkładem sił oddziaływających na karoserię, które może doprowadzić do sławetnego pękania szyby przedniej. Rozpórka to dodatkowa poprzecznica samochodu, wstawiając ją zmieniacie ustrój mechaniczny budy i dlatego niech wszystko będzie zrobione porządnie. Tyle ode mnie, jak się gdzieś mylę, to proszę mnie poprawić. http://www.forum.alfaholicy.org/imag...015/09/311.jpg
Że jak? :) śruba po prostu ma być na rurze łączącej oba kielichy :) cała filozofia rozpórki to tylko flansza przyłączeniowa. Trzeba dobrze natrasować i gdzieś wyciąć. Potem spawanie to już prosta sprawa, oczywiście jak ktoś ma do takiego zaplecza dostęp. Problem to jest przy stałej bo tak jak piszesz trzeba się trochę napałować żeby znaleźć dokładnie tą odległość. Przy regulowanej to nie ma znaczenia - wyregulujesz na śrubie rzymskiej.
Marek czyżbyś po:Pwoli przekonywał się do rozpórki?
Nie :sarcastic:
jakbym miał warunki to może i dla bajeru. Ale praktycznie nie widzę w tym sensu kiedy auta nie przeginam na torach.
Ogolnie w aucie w ktore zostalo stworzone dla komfortu zakladanie rozporki jest bez sensu, co innego w autach typu gtv itp.
Góra, dół. Przód, tył. Do tego klatka i wreszcie 166 nie będzie skrzypieć zimą:D
Też macie tak że przy przechyłach skrzypią uszczelki przy drzwiach ?
Zima na nierównościach słychać różne ciekawe dźwięki.
Mi tylko uszczelki skrzypią co jakiś czas więc je smaruję. Ale i w lepszych furach tak jest.
Otóż to! Przejazdy kolejowe, dziury, wjazd na krawężnik itp. Oczywiście to nie jest tak, że drzwi ciężko chodzą jak go krzywo postawisz, ale... jednak jakiś ruch karoserii jest, skoro te uszczelki słychać. I to jest dla mnie argument za rozpórką. O jazdach torowych nie mówię, bo 166 średnio się do tego nadaje :P
A że w lepszych furach też tak jest.. no niech sobie będzie ;)
U siebie chętnie bym to zminimalizował.