Hehe ;)
Printable View
Hehe ;)
Powiedział gość z Alfą kombi FWD w dieslu. Brawo.
To nie ja podałem listę tych aut, tylko kolega i mogę iść o zakład, że za kilka lat Giulietta razem z 207 w jednej kategorii cenowej nie wyląduje. Jak widzisz, kolega porównuje 156 (segment D) do Peżo 206 (segment B), więc nie widzi między tymi samochodami zastraszającej różnicy. Wniosek jest taki, że 307 (Peżo segmentu C) powinien nakrywać 156 czapką :). Pretensje możesz mieć do założyciela tematu, nie do nas.
Ktoś Cię zmusza do jazdy tym 307? Czyżby 156 niedomagała? :D
164 mam ja i pod względem dostępności części i ogólnie eksploatacji jest ciężko. Jeżeli coś Ci się zepsuje, biada szukać mechanika, który się tego podejmie, a jak już znajdziesz to lepiej nie spuszczać Go z oka, bo nie wiadomo co zrobi Ci z samochodem. W tym modelu, liczą się umiejętności manualne. Poza tym Auto wygodne, limuzyna na tamte lata, szybkie, ale nie takie bezpieczne, bo posiada jedynie 2 poduszki powietrzne.
156, fajne wozidło, nie wiem jak z bezpieczeństwem, koszty eksploatacji średnie. Najlepiej gdybyś trafił na egzemplarz z zaufanego źródła, który byłby zadbany no i w tych pieniądzach z ciut mniejszym wyposażeniem.
Pozdrawiam
Bierz Volvo V40. Włoszczyzna i bezpieczeństwo tak nie do końca idą w parze.
Jeżeli ma być włoskie: http://www.chceauto.pl/wynik.php?w=2...52c1720206f2a0
i tu się pokrywa z propozycjami kolegów: 156 w jtd albo Lybra
Jeżeli nie musi być włoskie: http://www.chceauto.pl/wynik.php?w=4...06976ce1dcc60f i tu mocno wzrasta możliwość przewiezienia roweru bez bagażnika dachowego :)
Dobre, uśmiałem się. Najwyżej C+ jak już, podobnie do serii 3.
Ja nie widzę zastraszającej różnicy między 307 a psim klockiem.
Na złomowisku chyba, gdzie jest naturalne siedlisko pugotów.
Niedomógł emeryt rozbijając doszczętnie przód swojej primery tak, że 56 ma jedynie połamany tylny zderzak.
Ja polecę jednak 147/156 2.0 TS jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Są duże szanse, że takim gruchotkiem nigdzie nie pojedziesz. Automatycznie ryzyko stracenia życia za sterami alfy znacząco spada :D
Kupuj alfę!!!!!!!!!!!!!!!
A widziałeś tan tych samochodów V40 to jakaś porażka jakościowa, coś im produkcja do spółki z japończykami nie poszła za dobrze poza tym coraz poważniej mysle jednak nad czymś młodszym z segmentu B
Przy 4 osobach na pokładzie raczej będzie ciezko ale tak jak napisałem Astra czy Focus biore pod uwage Galant to juz jak dla mnie za wielkie
No własnie po to kupuje auto by było ruchomością a nie ozdobą i dodatkowym kwietnikiem w ogrodzie
Tak z ciekawości spojrzałem na ceny używanych 307 SW w benzynie (moje auto) z cenami używanych 156 kombi 2003 w benzynie na otomoto. Wyłączając oczywiście wersję GTA z wiadomych względów, wychodzi na to, że 156 to straszna taniocha :). Teraz wystarczy porównać ceny tych aut z salonu (156 jakieś 50% droższa, obstawiam) i widzimy, który samochód został lepiej skonstruowany. I to nie jest moje zdanie, tylko zdanie mitycznego rynku, czyli TYSIĘCY użytkowników. Możesz się na to zżymać, ale rzeczywistości nie zmienisz.
No to gratki!!! Jak będziesz odbierał auto to obejrzyj je dokładnie, bo widziałem kilka autek "prawie nietkniętych", które, jak się potem okazało, powędrowały do krainy darmowego paliwka :DCytat:
56 ma jedynie połamany tylny zderzak
PS
Słyszałeś kiedyś o strefach kontrolowanego zgniotu? Wątpię! :D
Focus jest malutki - podobnie jak 147 i w jednym i w drugim aucie komfortowo można podróżować jedynie z bagażami na dachu.
Obydwa mam na stanie - i niestety ale roweru to tam nie zmieścisz.
156 - do bagażnika w SW wchodzą spokojnie 2 rowery z odkręconymi kołami, o wytrzymałości nic nie powiem, bo egzemplarz trafił się nie bity.
Co do ceny - jak nie włoszczyzna to może ibizka http://allegro.pl/seat-ibiza-1-9-tdi...435101010.html
bardzo fajne auto i ładne, ale z wytrzymałością dość słabo ... kumplowi nie było dane wyjechać z jednego zakrętu i dość mocno roztrzaskał ją, ale w zasadzie pomimo ogromnych uszkodzeń auta, wyszedł bez większych urazów.
Astra - tez mam dość dużo do czynienia z tym autem i o ile bagażnik jak na takie auto sporawy - to już we wnętrzu dość ubogo z miejscem.
Mowa o htb 1 i 3 generacji
IMHO poszukałbym na twoim miejscu - o ile ma być auto w czystej PB albo dieslu i alfa.
To 156 z końca lat przed liftem - z JTD 140PS.
Bardzo fajne auto - z mocnym silnikiem, który w starciu z LPG przegrywa, ale tutaj ma być czyste porównanie ON vs PB - więc poszedłbym raczej w diesla.
Fajną opcją jest też 166, ale tutaj koszt dodatków w postaci bagażników byłby dość spory - co nie zmienia faktu, że to dość wytrzymałe auto.
Widziałem wiele ich po czołówkach i zaskakująco dobrze powypadały - no i fajniutka gama silników ;) do wyboru.
Auto bardzo komfortowe w 5osób można normalnie podróżować - sam przejechałem kilka dużych wypadów w 4 osoby + narty wewnątrz auta i nikt nie narzekał
zaraz zaraz, czy mi się wydaje, czy próbujesz oceniać które auto jest lepsze na podstawie ogólnej ceny modelu na otomoto + cena auta nowego o której nie masz pojęcia? Bo jak tak, to najlepszy będzie Passat w tdiku! (już abstrahując od tego, że 156 jest starsza o 4 lata od Puga)
Nie wiem, na ile są realne te ceny i 307 jest w haczu, ale z różnicą prawie trafiłem:
http://moto.money.pl/porownanie/peug...16-12775i13908
Twierdzisz, że 156 jest lepiej poskładana niż bepiąteczka? No nie jest. Oczywiście, z innych względów wziąłbym zawsze 156, ale jakość montażu Paska stoi klasę wyżej niż Alfy. Pierwszy model Alfy, który względnie mocno nie traci na wartości to 159 i chyba jest tego jakaś przyczyna...
Kumpel jak szukał używki to zastanawiał się nad 159 bo były śmiesznie tanie :D
Tak jak pisałem rowery i tak jeśli by trafiły to 99% na dach a nie do wnętrza, szkoda tapicerki itp na takie kombinacje. Co do 166 troche bym sie bał szczególnie o zderzaki w Vectrze naderwałem listwe ozdobną pod tylnym zderzakiem w trakcie mojej ostatniej rowerowej wycieczki wiec chyba lepsze w miare krótkie zwisy albo wysoko zadarty tył, za Paska czy A4 podziękuje po pierwsze troche to oklepane po drugie mają fałszywą opinie niesamowitej jakości i tak jak sie mówi o remontach zawieszenia w Alfi i ludzie ja za to dyskryminują to co Pasat czy A4 szczególnie w tdi-ku są takie bez wad owszem przez jakiś czas sie nic nie dzieje za to jak sie wypnie to już konkretnie no i te lepkie ręce w Polsce wole auto do którego tak sie ręce nie lepią amatorom cudzej własności
o tyle to jest nie realne, że swoją 156 1.8 TS kupiłem za ~70 tysięcy (był rabat, ale skompensowany przez dodatkowe wyposażenie). 90 kosztowała bogata 2.0 ts, od 100 zaczynało się V6. Oczywiście ceny bez promocji. Żeby obraz był pełny, wypadałoby porównać wyposażenie - które w 156 jest dużo bogatsze.
Zdecyduj się w końcu o czym piszesz :) bo najpierw piszesz "o tym które auto lepsze", potem o konstrukcji, a teraz o spasowaniu. To nie jest to samo.
Mito nie traci dużo na wartości (jak na Alfę), a jest imho spasowane czy wykonane gorzej (nie wspominając o gorszej konstrukcji) niż 156 (cena nowego auta z silnikami o podobnych mocach jest mniej więcej taka sama). Można wyciągać z tego jakieś wnioski?
Nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bo nigdy nie siedziałem w MiTo :).
Piszę i o konstrukcji i spasowaniu - więc o tym, które auto *generalnie* jest lepsze, powiedzmy, że moim zdaniem:
a/ charakterystyka zawieszenia - w 156 skomplikowany i drogi wielowahacz, w 307 McPherson + belka z tyłu - proste, wytrzymałe, tanie; prowadzenie jest nieporównywalnie lepsze w 156, ale w 307 SW przy tym charakterze auta (rodzinne kombi) nie przeszkadza, słabsze prowadzenie rekompensują koszty (u mnie przez 80 tys. km poszło jakieś 300 zł na wymianę drążków kierowniczych)
b/ układ kierowniczy - 156 wygrywa, 307 trochę pływa
c/ silnik - wolę brzmienie TS-a, ale TS-y lubią łykać olej, 1.6 16V PSA jest kompletnie bezobsługowy, zero problemów, ale beznadziejny dźwięk, za to nieco cichszy - powiedziałbym remis z lekkim wskazaniem na 156
d/ wnętrze - 156 leży prawie na całej linii - w Alfie są GENIALNE zegary i to by było na tyle:
- wycierające się klawisze radia w chorych cenach w ASO, ponieważ się wycierają, to używek niewytartych brak
- skórzana kierownica - zużywa się w katastrofalnym tempie
- skórzana gałka zmiany biegów - jak wyżej
- wykładzina - przeciera się pod dywanikiem kierowcy zdecydowanie zbyt szybko
- spasowanie - tu skrzypi, tam trzeszczy :)
- welury o dziwo nieźle się trzymają
- szare boczki drzwi szybko się brudzą i nie idzie ich domyć
- ilość miejsca - ciężko 156 kombi nazwać, mały otwór załadunkowy
- praktyczność - w 307 są z tyłu osobne 3 składane fotele, o możliwości przewozu 7 osób nawet nie wspominam, dużo wyższy, wygodny załadunek, wielki panoramiczny dach, fotele z tyłu przesuwane przód, tył
- projekt deski rozdzielczej - w obu przypadkach OK, jak pisałem Alfa dystansuje całą konkurencję zegarami, reszta jest lepsza niż w Pasku, ale mnie się akurat decha w 307 bardzo podoba
O wycierającym się logo w praktycznie każdym egzemplarzu widzianej Alfy nie wspomnę nawet, bo to jest straszny wstyd.
Tyle chyba. W sumie nie na temat, ale pytacie, macie odpowiedź :). 156 SW to nie jest BMW3 Touring jeśli chodzi o jakość wykończenia i prowadzenie, no i nie jest też np. 307 SW jeśli chodzi o praktyczność i w dużej mierze wykończenie również (w prowadzeniu akurat tutaj mocno wygrywa, nie będę dyskutował).
Bez bagażu jak najbardziej ;)
I z bagażem nie ma problemu,
z uwagi na dość specyficzne warunki poruszania się bywało, że jechaliśmy w 4 osoby z bagażami w kabinie (dzielona tylna kanapa dziala cuda)
Nie są to duże auta, ale nie można też powiedzieć że nic tam sie nie mieści ;)
Chociaż nie bez powodu nikt nie mówi na to kombii ;)
Z autek w tych pieniądzach - bardzo porządne auto jakim z powodzeniem sporo czasu się poruszałem, było mondeo (miałem mk2 w wersji ST oraz "służbowe" można nazwać mk3)
Nie wiem ile to teraz stoi - ale kawał porządnego samochodu ( słowo kawał jeśli chodzi o wielkość jest dobrym określeniem)
Jeżeli chodzi ci o prześwity - to akurat 166 seryjnie dość wysoko stoi, nie wiem czy to tu, ale ktoś pokazywał obniżoną o jakieś 8cm i dalej stałą ok ;)
Nie ma to jak merytoryczny wpis.
Kurcze naprawdę nie wiem o co chodzi z tą niby słabą deską w peżo... Prosta, klasyczna deska bez żadnych pedalskich wstawek...
Dobra wracajac do tematu bo nie wiem skąd sie w tym wątku wzięło 307 jak pisałem tylko o 206 co do wad każde auto ma jakieś niestety zarówno Focusa jak i Mondeo ruda uwielbia spotkałem sie z wieloma egzemplarzami i problem sie powtarza poza tym jeśli chodzi o 156 to faktycznie coś pomiędzy segmentami C i D i to maksimum jakie biore pod uwage bo Vectra czy Mondeo szczególnie kombi to jak dla mnie już za dużo auto ma być fajne bezpieczne i takie które mnie nie będzie doprowadzało do szału w poszukiwaniach miejsca parkingowego w mieście, co do przewożenia rowerów sie już wypowiedziałem będą jeździły na dachu nie wewnątrz, patrzac na pojawiajace sie Mondeo zaczynam sie obawiać czy za chwile mi sie tu jakiś Sharan czy inna Alhambra nie pojawi. Alfa 166 mimo szczerych chęci jak dla mnie za wielka
Jak kupisz 156 czy 147 to może się okazać, że hamulce będziesz mógł pietą wspomagać :D
206 nie bardzo mi podchodzi... Średnio jeździ (być może jeździłem zamulonym 2.0 ale 2.0), w środku materiały są mizerne - ale to chyba standard w tej klasie...
147 uwalona kilka razy przez poprzednich właścicieli z pochodzenia niemka ... i ma tylko troche rudej i to głównie w miejscach w których obrywała - a tak dobra konserwacja czyni cuda.
156 - rodowita włoszka, czyli według speców z tego forum - najgorszy paproch jaki może być, ani grama rdzy, czy to od dołu czy od góry.
Fakt 156 - 2005 rok, 147 -2001
Z kolei 166 mam ładnie podgryzioną z kilku stron.
Co do mondeo - miałem na prawdę zadbany egzemplarz i fakt ze ruda mimo porządnego zabezpieczenia powracała co chwilkę
Po 75 konnym 1,4 wszystko będzie rakietom uwierz mi a co do materiałow polecam przesiadke do Fabi I generacji w jednej z podstawowych wersji wyposażeniowych i doceniasz choć skrawek materiału na desce rozdzielczej a to ze nie będzie to sportowiec to sie spodziewam bez obrazy ale 120 czy 130 koni w aucie gabarytów 156 też szału bez turbiny nie zrobi
cieszę się, że dochodzimy do porozumienia :)
wiadomo, że 156 jest dramatycznie niepraktyczne, trawią ją mniejsze lub większe przypadłości (bo wymienione przez Ciebie wytarcia czy skrzypienia to wierzchołek góry lodowej :) ) ale jeżeli chodzi o szeroko pojętą przyjemność z jazdy to nie ma co porównywać do 307 :)
Chodziło mi raczej o dziurę w podłodze ;)
ze tak spytam - skoro nie od rdzy to od czego ma być ta dziura >?
chyba ze tam na lubelszczyznie macie jakies wersje aut dla flinstonów
A dlaczego nie od rdzy? Że się spytam?
Wnioskuje, że było to do mnie pisane - odnosnie rdzy
To było do tego:
Cytat:
zarówno Focusa jak i Mondeo ruda uwielbia
Czyby to wszystko powoli zmierzało do wniosku ze jak nie chce mieć auta sprawiajacego problemy to zostaje mi ascetyczny Golf IV w tdi-ku?
W SDI-ku! Życie...
mati.
Śmigam na zmiane 147 156 166/ focusem astra 3 i leonem, i 156 zdecydowanie stoi najlepiej pod względem zdrowej podłogi jak reszta, mało tego - wcale nie jest najmłodszym autem bo zarówno leon jak i astra to auta młodsze a i nie bite.
Alfami zrobiłem setki tysięcy km - i nie powiem na to auto złego słowa.
Przejechałem od TSów przez boxery JTDmy i vki - na jednym teesie sie przejechałem, plus trafił sie remont boxera. ale auta są swietne ;)