to już drugie tej nocy i tez zajumane z blachami Rz tylko czarne :(
Printable View
to już drugie tej nocy i tez zajumane z blachami Rz tylko czarne :(
hmmm...myślałem ze kradną tylko audi i vw :(.
No to będzie trzeba zrobić jakieś zabezpieczenie .W ostatnim aucie założyłem to ...i polecam, wpięte w kabel zasilający pompę paliwa schowane gdzieś w progu.Przez dwa lata tam nie zaglądałem.I działało na tej samej baterii :).Pastylę masz przy sobie przy innych kluczach niż od auta..jak jej nie masz..nie odpalisz.Nawet jak ktoś podmieni zestaw startowy to i tak musiałby podać osobne zasilanie na pompę paliwa.
http://www.sklep.hadron.pl/product-p...a-ZeroGHz.html
Kradną i to najczęściej. Ja swojej Alfie dokupiłem AC, w ostatnich tygodniach ukradli auto z pod domu gościowi Renault Mégane, tam jest karta - dezaktywują alarm uruchamiają auto i tyle ich widać.
Fajny bajer, ale to elektronika, można złamać pewnie pin serwisowy, a i tak bez ac mamy uszkodzony zamek rozprute auto, a to też koszta.
Miałem megankę 3 / 180 KM / dwa lata. Na forum poznałem wspaniałego gościa Marcina z miejscowości Kaczory koło Piły.Fanatyk oprogramowania francuzów./ POLECAM /.byłem u niego aby dopisać licznik z RSa do systemu.Jak mi pokazał ile zajmuje mu zaprogramowanie i dopisanie lewej karty to byłem przerażony że można w ten sposób obejść auto. Nigdy nie wywalę dużej kasy na alarm ,, firmowy " po CANie bo to jest nic nie warte.Immobilizer itd. to chwila do przeskoczenia...myślałem że będzie podłączał swoje Body itd. A on tylko wpiął się w OBD i ..pozamiatał.Dlatego tylko zabezpieczenia nie konwencjonalne...zrobione samemu które choć na chwilę opóźni odpalenie silnika albo zniechęci do dalszych poszukiwań.W tym linku powyżej urządzenie może sterować odcięciem pompy paliwa po 3 sekundach od odpalenia ..tak że charakterystyczny dźwięk pompy po przekręceniu kluczyka jest :).Można też sterować dodatkowym zaworem na wężyku paliwowym itd.Ingerencja w odcinanie elektroniki posypie błędy w systemie.
W nowych autach najskuteczniejszy jest tzw. "fake-OBD".
Całą reszta to tylko przedłużenie pracy dla złodzieja i szansa, że ktoś go zauważy. Prawda jest jednak taka, że ludzie mają w 4-ech literach cudzą własność. Ja swoje auto w biały dzień "kradłem" (padł pilot i alarm wył dobre 2 minuty, a ja dobierałem się do centralki rozbierając odpowiednie miejsce ;) ) na parkingu przy centrum handlowym. Myślicie, że ktoś podszedł?
aby nie zaśmiecać tego tematu proponuje rozmowy o sposobach zabezpieczenia dodatkowego auta przenieś tutaj :)
http://www.forum.alfaholicy.org/mito...adziezowe.html
tx555 ..odpisałem w tym linku
http://www.forum.alfaholicy.org/mito...adziezowe.html
Czy ktoś już może oglądał Alfę u Papisa w Luboniu? 1.6 JTD wiśniowa za 32 tyś netto podobno poleasingowa z Danii z 2012. Szukam dla żony ale warunek faktura VAT 23%
Już po przeglądzie owej Alfy - bardzo chciała ją moja żona po przejażdżce już jej nie chce. Bardzo ładny samochód niestety wykonanie .... trzeszczące plastiki i strasznie głośny w środku. Z przykrością muszę stwierdzić że odpuszczamy zakup Giulietty i szukamy dla żony czegoś cichszego.
jakby ktoś potrzebował więcej info o tej Alfie od Papisa to z chęcią mogę się podzielić informacjami.
Jeździłeś tą 1.6 tak? Masz porównanie z benzyniakiem 1.4, bo nie miałem jeszcze okazji jeździć dieslem, a jak dla mnie Giulietta była cichsza niż Golf VI 1.4 TSI Highline. W Golfie wyraźny był szum z tylnej osi, czego nie zauważyłem ani w Alfie ani np.: w Passacie B6.
Jak ogólnie sama oferta tego dealera, bo wygląda to dla mnie jak "handlarz premium" - czyli wygląda jak salon, a oferta jak z bazaru :D
ciekawe czy akurat ten egzemplarz czy ogólnie Giulietty...sam testowałem 1.4 170KM i żadne plastiki mi nie trzeszczały, autko jeździło genialnie. Czasami myślę że ważne jest podejście do samochodu a nie do marki, jak ktoś wie że to Alfa to zaczyna mu wszystko przeszkadzać. Kiedyś oglądałem fajny "test" Giulietty Veloce z Włoch. Auto było w całkowitym kamuflażu, ludzie nie wiedzieli czym jadą i co ? stawiali że to nowe Audi czy BMW...
Czołem,
Ciągle bije się z myślami czy nowa czy używana.
Najbliżej chyba mi do tej mimo że to rocznik 2012 a cena dosyć wysoka no i nie czerwony:
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6yHPkD.html
Z ciekawszych to jeszcze może:
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6yySYP.html
plus za kolor i czujniki przód i tył a minus za jasną tapicerkę
oraz https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6yI7C7.html
kolor jak ma być, brak czujników przód chociaż wydaje mi się że w tej cenie może lepiej do czegoś już nowego dołożyć ? Co to za wersja exclusive ? (eper nie znajduje mi nr VIN tego auta)
Spojrzy ktoś krytycznie na te auta ? ;)
Cóż panowie - czas podsumować zakup Julki QV od Euro-Przem z Łodygowic (pojawiała się tu w czerwcu-lipcu '16). Auto było w stanie użytkowania we Włoszech, czytaj: kilka przytarć tu i ówdzie, kolorowa wkładka w desce rozdzielczej porysowana paznokciami. Wizualnie - trochę zarzutów. Jeśli chodzi o historię samochodu - nie była zła. Auto było kiedyś lekko uderzone z prawej strony, ale żaden element konstrukcyjny nie został naruszony, geometria bez zarzutu, nic plastikowego nie było wymieniane, czy kolizja była lekka. Jeśli chodzi o mechanikę, to poza wodą w układzie chłodzenia (zamiast płynu) i zerwanymi szpilkami przy wydechu, nie mam zarzutów. Auto jest po przeglądzie w Ital Auto, a potem w Ganinexie. Po przejechaniu około 2000km posypał się przegub, ale to mogła być też trochę moja wina (gazowanie ze skręconymi kołami przy tej mocy...). Wymienione filtry, płyny, rozrząd, uszczelkę wydechu ze szpilkami oraz prawy przegub. Koniec końców, wszystkie kwestie "pozakupowe" załatwiłem kosztem około 3,5kPLN, co (zważywszy na wersję), nie było w/g mnie kosztem wygórowanym. Szczególnie, że serwis załatwiłem w Ganinexie. Niestety - Italauto dało z lekka ciała. Rozumiem, że mają dużo zleceń, ale ustaliłem termin na przegląd i wymianę płynów, a koniec końców "szefo" oddał mi auto takie, jakie ja mu odstawiłem, tyle, że dolał koncentratu płynu chłodzącego do tej nieszczęsnej wody. Na kolejny termin chciał się umówić za miesiąc. Ponadto zidentyfikował ten prawy przegub do wymiany, tyle że koszt naprawy wycenił na ponad 2kPLN. Stwierdził, że do wymiany jest półoś. Straciłem cierpliwość, zasięgnąłem języka w Ganinexie. Mam dobre układy z facetem z serwisu, wzięli auto na warsztat i zamiast 2kPLN (w/g wyceny Italauto), naprawa (na częściach ASO) kosztowała 800PLN. Sorry za lekki off-top, chciałem zasygnalizować, że Italauto (koło Ganinexu) to już nie ta firma, którą kiedyś zachwalano... A autko - od serwisu przejechało 4000 km i hula, aż miło :)
Tak sobie patrzę na Julkę i myślę. Mam Mito od 7 lat. Auto fajne, szybkie i oszczędne. Mnie osobiście bardziej się podoba niż Julka ale... czasem trzeba coś zmienić, dzieci rosną i żonie się podoba
[MENTION=42338]duke75[/MENTION]: przejedź się na jakiejś jeździe próbnej i się przekonasz... Jakbym kupował samochód dla rodziny, to mimo wszystko nie wybrałbym Julki. Szczęście, że jestem singlem, to stosunkowo twarde zawieszenie (choć może to cecha wersji QV) mi nie przeszkadza. Za to mając małe dziecko nie naraziłbym go na takie wstrząsy.
Mam Mito i jest twarde więc jestem przyzwyczajony. Jedno auto rodzinne mam czyli 159 SW a potrzebuje auto mniejsze dla żony do miasta. Gulietta to naturalny wybór.
Drodzy Forumowicze,
Postanowiłem założyć konto na forum, żeby zasięgnąć opinii użytkowników Alfy.
Moja C5 od pewnego czasu wymaga zmiany, przestaliśmy się dogadywać tak jak na początku i nie ukrywam że zauroczyła mnie właśnie Julka. Miałem okazję wypróbować wersję Veloce w salonie i wrażenia z jazdy były niezapomniane, jednakże do codziennego użytku szukałbym wersji benzynowej 120KM plus instalacja gazowa.
Powiem krótko, chciałbym wydać na używany samochód 35 tysięcy i cieszyć się bezawaryjną i przyjemną jazdą przez co najmniej 5 lat. Doradźcie mi drodzy Alfoholicy, czy po kilku latach planowanej przygody, nie będę przeklinał samochodu i częstotliwości wizyt w serwisie ? Nie ukrywam, że po wspólnej przygodzie z C5 szukam samochodu bezproblemowego, nieco sztywniejszego i z bardziej sportowym charakterem.
Będę bardzo wdzięczny za wszystkie odpowiedzi.
Wbrew temu co się tutaj pisze dobra żulieta trzyma cenę. Za 35k będzie trudno coś wynaleźć nawet w wersji 120 kucy, chyba że nie przeszkadza Ci manualna klima, brak czujników tył oraz brak sterowania w kierownicy oraz auto z poza polskiej dystrybucji i roczniki 2010-2011.
[MENTION=72808]BartekDrobniak[/MENTION], wersja 1.4TB 120KM jest praktycznie bezawaryjna, ponieważ jest pozbawiona modułu MultiAir (występuje on w 1.4 MA 170KM), który przynajmniej w pierwszych latach produkcji Julki ulegał często awarii. Większe obawy mam co do budżetu - zastanawiam się czy 35 tysięcy to wystarczająca kwota na zadbany i niekombinowany egzemplarz benzynowej Julki... zwłaszcza, że wspominasz jeszcze o instalacji LPG (nie wiem czy koszt montażu doliczasz do tych 35k, czy ma to być już w cenie)...
Bardzo dziękuje za odpowiedzi. Jeśli chodzi o mój budżet, to myślałem żeby 35 tys. przeznaczyć tylko i wyłącznie na zakup samochodu, na LPG i pierwszy serwis dodatkowa kwota +/- 5 tys. Kwotę na sam zakup jestem w stanie zwiększyć, jeśli trafi się egzemplarz który szczególnie mnie urzeknie swoją historią i stanem.
A jak wygląda sprawa z zawieszeniem ? Czy aluminiowe zawieszenie Julki jest trwałe, szczególnie na naszych drogach ? I kolejne moje pytanie o elektronikę i elektryke, czy nie sprawiają żądnych większych psikusów? Dla przykładu w moim C5 przerabiam już trzeci przełącznik zespolony kierownicy, stąd pytania.
Jeśli chodzio exemplarz, Salon Dutkiewicz w Warszawie oferuje Julke z 2011 roku z 83 tysiacami na liczniku, kupiona u nich w salonie, jeden wlasciel. Silnik 120KM, klimatronik, czujniki z tylu i generalnie wszystko co by mnie zadowolilo, cena w ogloszeniu to 38500. Niestety jako nowy uzytkownik nie moge wkleic linka.
Rozglądałem się za Giuliettą dla żony z pierwszych lat produkcji, a więc ok. 6 letnie auto z dowolnym silnikiem i powiem szczerze, że jestem zaskoczony jak bardzo normalne zadbane modele trzymają cenę :o
Za moją AR156 FL 2002 z najmocniejszym JTD zapłaciłem w 2008 21000 (warta była ok 25000) ale dziś za mniejszą Giuliettę trzeba dorzucić jeszcze 10k PLN.
Jestem w szoku. Gdyby nie to, że żona będzie wozić czasem dzieci, to za 34 -35 kPLN mam nowego Fiata 500 ze stock.fiat.pl.
L.
Wiesz dyskusja o tym co bym miał za 35 tyś to kompletny bezsens. Prawda jest taka - zarówno Giulietta jak i F500 bdb trzymają cena i Julkę za mniej niż 40 tyś - z całym szacunkiem ale ciężko ustrzelić egzemplarz godny uwagi - nie mówię o igiełkach i perełkach sprowadzonych do samodzielnego montażu z zachodu.
Mamy przykłady na forum - takich okazji - cofnięte liczniki podzwonowa przeszłość to norma.
Niedawno jeszcze 159 trzymały cenę... z Guliettą będzie podobnie.
To samo chciałem napisać. 156 to klasa compact + czyli Julka z kufrem a być może ma więcej miejsca w środku niż 156
hmm jak dwa lata temu szukałem auta, to najpierw rozglądałem się za 159 TBi - były duuużo tańsze od Giulietty QV, mimo, że jako nowa 159 była zdecydowanie droższa. A zwykłe wersje 159 kupowało się wtedy za czapkę gruszek. Z kolei obecnie Giulietta jest droższa od np. Golfa z tych samych roczników, a 159 zawsze jako używka była dużo tańsza od np. Passata.
Myślę, że Giulietta nie zanotuje tak dużego spadku wartości jak 159 - obecnie jej ceny są na poziomie samochodów innych marek o klasę większych, nie sądzę żeby miałbyć jakiś powód nagłego spadku wartości auta, skoro jest w miarę bezawaryjne, tanie w eksploatacji i nadal dobrze się prezentuje.
I mam nadzieję, że się nie pomylę z moimi wróżbami :cool: ;)
MKS podpisuję się obiema rękami pod Twoimi słowami.
Sprzedałem moją ostatnio i bardzo dobrze utrzymała wartość.
Giuliett jest więcej z polskiej sieci (w stosunku do VAG) dobrze serwisowanych przez co lepiej stoją. Po trochu to też wynik bogacenia się społeczeństwa od czasów kiedy 159 była w salonie.
Enviado do meu iPhone usando o Tapatalk
Mój kumpel ostatnio szukał Julki QV i po kilku rodzynach w PL kupił 159 TBI z Wawy za 60 tys :) Ten nie stracił dużo na wartości :)
TBi to ewenement w przypadku 159 - mało tego było ale to jedyna godna polecenia benzyna w tym modelu więc jest poszukiwana.
Giulietta jest nadal aktualnym modelem - dlatego też trzyma cenę.
Drodzy Forumowicze,
Wczoraj oglądałem Opla Astrę J, którego również oprócz Julki brałem pod uwagę i wyleczyłem się z niego całkowicie, dlatego będę szukał ładnego egzemplarza Belli dla siebie.
Chciałem zapytać o silniki 170KM, czytałem o awaryjnym module multi air - czy występował on tylko w pierwszych modelach z 2010 ? I czy ewentualnie jeśli w historii serwisowej będzie odnotowana wymiana tego modułu, to mogę zakładać że już nic złego nie powinno mu się przytrafić ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady.
[MENTION=72808]BartekDrobniak[/MENTION], z tego co kojarzę to 'wadliwy' MultiAir był montowany do 2012 roku ! Dopiero potem była chyba jakaś modernizacja. Jeśli auto ma w historii odnotowaną wymianę MA po 2012 roku to powinni wsadzić już ten nowszy, choć nie mam pewności na 100%. Może ktoś, kto bardziej zgłębiał temat się wypowie :rolleyes:
Czy ma ktoś porównanie 1.4 T 170 KM i diesel 2.0 170? Jak z osiągami i spalaniem?
Podepnę się pod pytanie i poproszę o podzielenie się również doświadczeniami z jazdą 170KM benzyna + lpg jeśli ktoś taką użytkował.
5 lat użytkowałem 170km w benzynie. Poza awarią turbiny nic się nie wydarzyło.
Spalanie bardzo zależy od trybu jazdy od 7 litrów w normalnu, po 15 w dynamicu przy szybkiej jeździe.
Średnie spalanie za cały okres użytkowania wyszło około 8.8 litra.
Enviado do meu iPhone usando o Tapatalk
[MENTION=18612]janek[/MENTION], jeśli mogę zapytać, awaria turbiny to była bardzo kosztowna naprawa ? Unieruchomiła Cię na trasie ? Byłbym wdzięczny gdybyś napisał coś więcej.
Turbo zaczęło brać olej. Na początku jedynym objawem był spadek mocy i brak ładowania turbo na wykresie w D. Oleju starczyło na około 150 km zanim pojawiła się kontrolka i dalej Alfa kontynuowała podróż na lawecie.
FAP wziął cześć kosztów na siebie, ale całość i tak kosztowała około 6tys.
Enviado do meu iPad usando o Tapatalk
Mam rozumieć że, problem się pojawił po gwarancji?