Kabla nie mam niestety, filmik jest w innym temacie tu link: http://www.forum.alfaholicy.org/156/...acje_film.html
nadal mnie to męczy, bo nie wiadomo co tak terkocze tam czy może ja ,mam jakieś omamy słuchowe... choć wątpię że tak chodzi TS .
Printable View
Kabla nie mam niestety, filmik jest w innym temacie tu link: http://www.forum.alfaholicy.org/156/...acje_film.html
nadal mnie to męczy, bo nie wiadomo co tak terkocze tam czy może ja ,mam jakieś omamy słuchowe... choć wątpię że tak chodzi TS .
Podepnę się pod temat:D mi ubywa płynu chłodniczego zalałem pod max i mam na min;] i dalej nie schodzi , w silniku nie ma po nim sladu , ale jak odkrecam korek zbiornika wyrownawczego jest lekkie bulgotanie ...szukac nieszczelnosci na tych wezach ???;p
jeżeli nie masz mokro pod samochodem to raczej nie węże a silnik
Jeżeli pod autem nie ma mokro, to silnik spala płyn chłodniczy, wiąże się to z wymianą uszczelki pod głowicą, przy okazji przydałoby się zregenerować głowicę.
Ja odstawiłem alfę na stukanie w silniku a teraz jest na ukończeniu kapitalnego remontu, słaba kompresja na tłokach. Autko miało również nie zbyt przyjemny odgłos pracy silnika, czasami paliwo dostaje się do oleju zurzytymi pierścieniami na tłokach i w oleju robi się osad, a nie widać ubytków płynów. Sprawdź kompresję, ale jak masz ubytki płynu to intak czapka do zdjęcia.
Hm przyjrze się ale nie zauważyłem żeby było mokro , od spodu mam metalowa oslone silnika ale na niej nic ...
hm no zalalem i troche bylo powyzej max'a pojezdzilem pare km i juz jest na min ale dalej nie ucieka...
to tak powaznie moze byc???
Jak bierze płyn to uszczelka podngłowicą do wymiany niedługo pewnie zacznie gotować jak powiększy się nieszczelność, przy okazji planowanie głowicy i zrobiłbym gniazda zawodowe tak na zapas.
a mówisz że pojeździsz kilka km i minimum, a jak sprawdzasz na zimnym silniku po kilku godzinach od wcześniejszej jazdy ? Płyn sprawdza się na rozgrzanym silniku 90stopni
Przy delikatnym wycieku nie zobaczysz plamy pod spodem auta czy na podłodze. Zobaczysz jedynie osad na miejscu wycieku, zdąży wyparować zanim nakapie tak co byś zobaczył. Dostęp do chłodnicy w celu oglądnięcia jest bardzo mizerny, może lekko przeciekać. Nie ma co od razu panikować że uszczelka pod głowicą. Jakby do płynu dostawał się olej, albo paliwo/spaliny to na pewno byś to zauważył wyraźnie. Jak nie przybywa oleju, płyn jest czystego koloru, nie czuć spalin ze zbiorniczka wyrównawczego, nie kopci na jasny kolor auto (z charakterystycznym zapachem), nie przybywa "oleju" to myślę że warto dokładnie sprawdzić zewnętrzną część układu chłodzenia (przewody, chłodnicę) właśnie.
Nie szukaj dziury w całym.
Zarówno w 1,6 TSie jak i Vkach (ten pierwszy od nowości >160tys km a pozostałe po ok 50tys km) tak samo mam.
Na zimnym dolejsz do max, a po kilku dniach jest (na zimnym) na min lub ciut niżej i dalej nie ubywa.
Sprawdzany na ciepłym (zdaje się tak instrukcja zaleca, nie pamiętam - 30-60min po zgaszeniu?) jest trochę wyżej czyli około 1/3 powyżej kreseczki minimum.
Też mnie to zastanawiało kiedyś, ale dałem spokój.
Brawa 1,2 o ile pamiętam też taką urodę miała.