Napisał
adi.ldz
No to i ja się podczepię. Ten sam problem. Jak alfka odstoi sprzęgięłko chodzi lekko i płynnie na całej długości skoku. I teraz uwaga, mam nowe: dwumasę, całe sprzęgło, wysprzęglik, pompę, płyn hamulcowy. Sprężynka cała. Oczywiście po wymianie jest wielka poprawa. Chodzi duzo lżej i lepiej ale nadal po nagrzaniu (zrobieniu paru kilometrów) troszkę twardnieje i pod koniec zaczyna być wyczuwalny "przeskok" - większy opór. Spędza mi to już sen z powiek! Co jeszcze może być nie tak?
Co ciekawe ten przeskok czuć na wyłączonym silniku. Jak się zgasi to prawie nie czuć tego przeskoku pod koniec.