dwumas sachsa jakies 1k wiec nie jest zle :P
Jesteś pewien tego przebiegu? Czytałem na zagranicznych forach, że ludzie wymieniali koła dwumasowe przy przebiegach rzędu 250-300 tys. km.
Pewnie dochodzi jeszcze jak ktoś wcześniej użytkował samochód.
No tak samo jak z kołem dwumasowym w JTDm. Jedni wymienić jaja ori po 200 000, a np w mojej wg VIN kpl został wymieniony już przy 30 000 ;-)
Tak czy inaczej, JTS ma znacznie mniejszy moment obrotowy silnika, więc i obciążenia na dwumasie są mniejsze.
Silnikiem telepie w każdym właściwie momencie. Po odpaleniu czuje się drżenie jednostki. W pewnym zakresie niskich obrotów(nie pamiętam jakich) to telepanie czuć na gajdze od skrzyni biegów. Później przy wyższych obrotach czuć, że silnik nadal drży, ale nie przenosi się to na skrzynie biegów. Początkowo przy odpalaniu ma się takie wrażenie, jakby silnik nie chodził na jeden z garów. Jednak jak dodajemy gazu lub zwyczajnie przyspieszamy to auto ładnie ciągnie od dołu. Ja eliminowałem od początku koło dwumasowe. Nie było żadnej reakcji przy wciskaniu sprzęgła, co ciekawe mechanicy też eliminowali to nawet w późniejszym czasie, bo twierdzili że uszkodzonemu kołu dwu-masowemu towarzyszy jakieś stukanie. Żeby było śmieszniej auto nie stoi u Heńka w garażu tylko u ludzi, którzy na włoskich autach zjedli zęby można powiedzieć. Za chwile mijają 3 tygodnie i żadnych dobrych wieści:(. Poduszka silnika..hmmmm...nie to ma raczej związek z pracą samej jednostki...