Ja to tylko tu zostawię...
http://www.kia.com/pl/aktualnosci/wi...er-znamy-ceny/
3,3-litrowe V6 twin-turbo o mocy 370 KM za 234 900 zł. To auto będzie hitem na rynku.
Printable View
Ja to tylko tu zostawię...
http://www.kia.com/pl/aktualnosci/wi...er-znamy-ceny/
3,3-litrowe V6 twin-turbo o mocy 370 KM za 234 900 zł. To auto będzie hitem na rynku.
Ten Stinger trochę wielki - 4,8 metra. Ale ciekawe co to będzie. Ponoć zabrała Kia inżynierów działu 'M' z BMW do projektu tego auta.
A co do ceny/mocy/ilości cylindrów/pojemności to w tej cenie już coś jest na rynku - wspominane tu nieraz Infiniti Q50 - RWD/AWD, 400 koni, V6 (turbo lub wolnossące z hybrydą).
Co do "jechania" mazd 6 - jedzie dokładnie tak jak ma jechać auto tej klasy/kategorii, dokładnie zgodnie z przeznaczeniem swoim. A że niektórzy próbują z niej zrobić coś czym nie jest i nigdy nie miała być? cóż. Czy komuś przyszłoby do głowy ciągnąć Alfą 4C lawetę ? no właśnie, odwrotnie też nie. Chyba to oczywiste.
Jest 20 cm dłuższy od Giulii, ale to właśnie dla wielu będzie atut. Pomijając już tę topową wersję, to 2.0 255KM z napędem na tył za 150k grubo namiesza na rynku.
na temat mazdy sie nie bede juz wypowiadal, wlasnie swoja sprzedaje za kilka minut i plakal po niej nie bede. To taka japonska skoda jak dla mnie
stinger jest przekozakiem faktycznie, w zasadzie chyba jedyne auto, ktore w cenie ok 230k jest w stanie mnie odwiezc obecnie od giulii veloce
q50s tez rozwazalem to w hybrydzie akurat, ale infiniti ma dwie mega istotne wady - kierowanie by wire (choc to jeszcze idzie przywyknac) i to prze-paskudne wnetrze rodem z mojego starego hyundaia elantra. Naprawde nie wiem komu to sie podoba
natomiast stinger wyglada jak S7, jezdzi jak S7 (przynajmniej na papierze), wnetrze ma piekne (subiektywnie) - niby takie uproszczone troche jak S3, ale nie przypomina az tak bardzo Golfa ;) Wyposazenie w zasadzie ze wszystkim, o czym mozna pomyslec (Harman, nawi, kola 19ki). Jedyny problem ze jej nie ma i nie mozna pojezdzic, oraz to, ze pewnie przez pierwszy rok ciezko bedzie ją dostac ponizej tej ceny wyjsciowej. Na wartosci nie powinna tracic za szybko wg mnie, bo Kia jakas renome ma, to auto juz staje sie legendarne w value/money i w sumie to o ile moze staniec z tych 230 tys?
mysle ze wrazenia z jazdy 330konnym V6 z glosnikami HK są w stanie zabrać wzrok z kierownicy z napisem KIA ;)))
poza tym marka.... Kia jest niezłą marką obecnie - od bardzo dawna robią bardzo udane Ceedy, piękną optimę (szczegolnie w kombi) i daja 7 lat gwarancji, wiec raczej ufają w jakość tych aut. Fabryki nowe, razem z LG i Samsungiem tworzą PKB Korei, wiec nie moga sobie pozwolic na wieksze wpadki. Brakowalo tylko silnika, a dostajemy i silnik i cala reszte ;)) Pytanie jak to sie bedzie zachwowywac, przechylac, isc bokiem, kierowac etc - przy takich osiagach to moze byc kluczowe
Otóż to! sam tak ją nazywam i tak też traktuję. Z wyjątkiem tego, że nie odrzuca jak skoda. Chyba nie liczyłeś że to coś innego, niby na jakiej podstawie?
...iść bokiem ? - 5cio metrowy kolos ? :) (BTW Giulia nie pójdzie :) ) . To wygląda na typowe Gran Turismo (współczesne) - pojemność silnika, moc , wygoda, zakręty drogowe - tyle / aż tyle. Ciekawe, i bardzo fajnie że Koreańczycy tu i tam prztyczki rozdają i całkiem szybko tego Stingera wprowadzili do sprzedaży od czasu zapowiedzi.
Co do tej wielkości to na pewno dla wielu klientów zaleta, ale dla również wielu wada. Giulia ma rozmiar akurat. Nie przerośnięty bez sensu, zgrabny i faktycznie dla kierowcy, z potencjałem czasem kogoś zabrania nie niewygodnego.
A wnętrze Q50- komu się podoba ? - pewnie Japończykom podoba. Oni są dziwni. Albo komuś kto nie zwraca na nie uwagi a auto jest dla niego narzędziem.
Stinger to jak dla mnie nieporozumienie, auto rozmiarami pasuje do segmentu E, czyli limuzyny, a wyglądem raczej przypomina transformersa po przejściach. Za wielkością idzie masa, więc to nawet do pięt nie będzie dorastać Giulii pod względem frajdy z jazdy. Nawet widać to po osiągach - 255 koni stinger za 150kpln ma podobne do giulii 200km, za 130kpln. W zyciu bym się nie zastanawiał nad takim paskudztwem.
To zaraz, Infiniti Q50 z długością 4790 mm to konkurent Giulii, a Stinger z 4830 to już krowa? Gdzie konsekwencja?
A właśnie moim zdaniem Stinger to mocno konkurent i zabierze mnóstwo potencjalnych klientów Giulii. Auto większe, oryginalny design, ładne wnętrze, napęd na tył, 255 KM, 7 lat gwarancji.
A cena katalogowo ta sama - 150k. Trzeba będzie tylko jeszcze porównać wersje wyposażeniowe.
No ale oczywiście ktoś napisze, że frajda z jazdy, że to i sramto, gdzie jeszcze nikt Kia nie jeździł ;).
Na papierze Stinger 2.0 ma mieć 6s do setki, Giulia ma 6,2, a to oznacza, że pomimo większych rozmiarów waga Kii nie musi być dużo większa.
I jest jeszcze jeden aspekt przynajmniej w PL - sporo korporacji ma specjalne umowy z Kia/Hyundaiem i dla kadry zarządzającej biorą i40 lub Optimę (a dla "plebsu" i30/Cee'da). Jestem przekonany, że sporo osób z top manegementów będzie brać Stingera. A to robi w PL sprzedaż.
Osiągi podobne przy 25% większej mocy, więc stawiam, że około 250kg cięższa. Sama moc to nie wszystko. Nigdzie się KIA nie chwali żadnymi specjalnymi rozwiazaniami dla sportu, auto jest na płycie podłogowej typowej, cięzkiej limuzyny, pewnie z takim samym zawieszeniem. Jeśli już, to bliżej temu potworkowi do przytoczonego przez Ciebie Infiniti, niz do Giulii. Typowy, wygodny cruiser.
4831 :)
I pewnie rozstaw osi , generalnie optycznie "mniej zwarty" jakiś taki, ale warto pewnie na żywo zobaczyć a nie po zdj. Na pewno część "klientów docelowych" z pogranicza się nim zainteresuje.
A myślałem, że "magia" karbonowego wału została już obalona... I co z tego, wynika, że są jakieś nowinki w AR? Że jest jakaś super płyta podłogowa? Jak na razie to ostatnio hitem w necie są padające egzemplarze Q.
Jest mowa, że przy Stingerze pracowali ludzie z M performance, jeżeli to prawda, to uważasz, że zrobili słabo prowadzący się samochód? Ja nie wiem, nie jeździłem. Jest mowa o napędzie na tył, wiec nie jest to zwykła płyta, piszą o elektronicznie sterowanych amortyzatorach itd. Być może będzie się prowadzić "słabiej", pytanie kto zweryfikuje, kto to zauważy i dla ilu osób będzie miało to jakiekolwiek znaczenie przy wyborze auta.
Absolutnie ani nie neguje Giulii, bo uwielbiam Veloce, ani nie zachwalam Stingera, bo zawsze mi najbliżej do AR. Śmieszy mnie jedynie te dyskredytowanie wszystkich innych aut będących mniejszą lub większą konkurencją Giulii. A skończy się tak, że Stinger sprzeda się ilościach dużo większych niż Giulia.
a słyszałeś o czymś takim, jak chwyt marketingowy? Panie, to jest KIA :D filozofia marki jest taka, żeby było dobrze i tanio, czyli najprawdopodobniej mamy po prostu hyundaia genesisa w "ładniejszym" opakowaniu.
Gdyby to kosztowało max 100 tys w najbardziej podstawowej wersji, to może bym jeszcze uznał to jako ciekawostkę, ale to auto cenowo stoi między autami segmentu D i E producentów, takich jak BMW, czy Mercedes. A przecież to KIA. K I A ! ! !
Ja rozumiem, że Alfa wchodząc do segmentu wyskoczyła z ceną na równym poziomie, co konkurencja, ale jednak Giulia to było wejście smoka. Rozniesienie konkurencji przez Giulie Q, karbonowe wały i tak dalej.
A tu KIA wyskakuje z jakimś frankensteinem poskładanym z różnych aut, który w sumie niczym zupełnie się nie wyróżnia. Zauważ, że nigdzie się nie chwalą kwestiami technicznymi, a jako swój główny atut przedstawiają, że auto jest po wieksze od konkurencji :D
...Mamy Hyundaia Genesisa za ponad 300 tys wsadzonego w ładniejsze opakowanie za 230 tys :DDD bardzo rozsądnie ;)))
Jak dzieci ... widzę, ze co niektórym tutaj gul skacze (i wyszukują argumenty z czapy na poparcie swoich racji), że Koreańczykom (Hyundai/Kia), którzy jeszcze 10-20 lat temu byli w czarnej d.... wiedzie się lepiej niż Lancia/[notranslate]Alfa[/notranslate].
Dajcie spokój - fajnie, że jest kolejny, ciekawy produkt na rynku, dzięki temu jest presja na innych producentów, żeby dopracować/ulepszyć swoje.
My wszyscy (klienci) na tym (w dłuższej mierze) skorzystamy.
Widzał ktoś Hyundai Genesis?
Może nawet jechał obok Was. Ale kto zwróciłby na niego uwagę.
I ciężko będzie też zobaczyć Stingera.
Nie słyszałem, że jakaś Kia lub Hyundai daje radość z jazdy. Nie mają też prestiżu. Więc za co tyle pieniędzy?
Niektórzy próbują zaklinać rzeczywistość i dyskredytować jakość prowadzenia auta, którym nie jeździli. Pierwsze recenzje są pochlebne.
O co w ogóle chodzi z tymi znaczkami? Czy to jest tak ważne? Ja jestem z wykształcenia inżynierem, dla mnie liczy się jakość i "ilość" produktu, jaki dostaję. Stinger oferuje osiągi, niezłe wyposażenie, praktyczność i RWD za cenę niemal gołego Arteona.
Za co tyle pieniędzy? A za liftbacka wielkości Audi A7 z napędem na tył, rozsądnym wyposażeniem i 250KM.
Za cenę niewiele większą od wypasionego hot hatcha dostajemy kawał auta.
Nie wiem, czy ktos siedział w nim na Motor Show, ale ja tak i auto robi wrażenie oraz budził duże zainteresowanie zwiedzających.
Zwróćcie uwagę, że dopłata do wersji XL to tylko 10 tysięcy, a mamy w pakiecie skórę, 18-tki, wentylowane i podgrzewane fotele oraz kierownicę i pełną elektrykę. Ile trzeba wydać w AR, aby do tego poziomu doposażyć Giulię?
Stinger może być gwoździem do trumny Giulii i Q50. Niemcy nie muszą się obawiać, bo ich klienci za bardzo cenią renomę marki i nieraz wolą jeździc golasem z pierścieniami, niż wypasionym Koreancem, czy Wlochem.
Z resztą, wlasnie tak powinien wyglądać halo car. Auto robi tyle szumu, że dyskutują o nim ludzie na forum AR, pewnie to samo na forum BMW i Mercedesa. To jest wlasnie wejscie smoka...
Dyskusje to jeszcze nie zakupy, patrz [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo ;)
Natomiast odnosząc się do innej części twojej wypowiedzi - tak, ten znaczek jest bardzo ważny bo wiele za nim stoi. Ja tam wolę makaron niż surowe rybki.
Zapewniam cię, że jeśli cokolwiek będzie gwoździem do trumny Giulii, to na pewno nie KIA, niezależnie od tego jak dobrze będzie jeździć i ile koni będzie miał silnik.
Jeśli wybierając samochód kierujesz się tylko ceną i mocą silnika to faktycznie, jeszcze długa droga przed tobą w tematach motoryzacji.
Być może po prostu [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo nie jest dla Ciebie, masz inne priorytety czy inaczej patrzysz na życie od tych którzy kupują Alfy.
Swoją drogą, to nic nowego - ludzie dzielą się m.in. na takich którzy oglądają się na Alfy ale ich nigdy nie kupią, i na takich którzy je kupują i się nimi cieszą.
a nie można trochę tego wypośrodkować? nie tak zero-jedynkowo?
ja lubię Alfy i kupuję i się nimi cieszę (albo i nie, zależy z której) - miałem już dwie i planuję trzecią. [notranslate]Alfa[/notranslate] ma u mnie od razu +10 punktów w rankingu jak wybieram auto ;)
co nie znaczy, że (skoro i tak muszę czekać do października) nie rozważę Kii
moc na korzyść Kia
wyposażenie na korzyść Kia
wielkość, wygoda na korzyść Kia
wygląd (subiektywnie) też na korzyść Kia
wnętrze jednak [notranslate]Alfa[/notranslate]
Marka też [notranslate]Alfa[/notranslate]
Nie jest wcale tak, że nie biore pod uwage Kii od czasu zerkniecia w te broszure. Poza tym jak sie nie ma alternatywy, to się nie ma pozycji negocjacyjnej ;)
panie, no co ja poradze - chce kupic giulie veloce więc to nie jest takie gadanie tylko, ale serio z wyglądu Kia mi się bardziej podoba - szczególnie z przodu. W Alfach (widoczne jest to w Stelvio mocniej) brakuje mi zderzaka.... W tych wszystkich giorgio-based mam takie wrażenie, że ktoś zdjął przedni zderzak do lakierowania. Jak brałem mazdę 6 to wraz ze wzrostem wersji rosła jakby muskularność zderzaka i ilość lotek, a tu mam wrażenie, jakbym wybierał najbiedniejszą wersję.
Orurowanie z tyłu też fajniejsze w Kia, bo sam wygląd tyłu w Giulii mi się podoba (choć znowu, z uwagi na za mały dyfuzor i mało lotek w Q o wiele bardziej). W kompaktach najbardziej podobał mi się pro ceed, w kombiakach optima - bardziej niz mazda i volvo nawet. Uważam, że akurat stylistycznie naprawdę Kia robi robotę.
Tu już wiedzą, że Kia się gorzej prowadzi i że Kia to TYLKO Kia...Brałbym Giulię nad Kię dniem i nocą, no ale nie wolno dyskredytować przeciwnika przed poznaniem. Tak samo dyskredytowali Alfę niemieccy konkurenci i dostali od najmocniejszej wersji po tyłku.
Kia, która jak dotąd nie wypuściła żadnego dobrze prowadzącego się wozu, nie może od "tak sobie" wypuścić samochodu prowadzącego się równie dobrze co lider segmentu czyli Giulia. Nie mają do tego ani technologii, ani specjalistów oraz pewnie też chęci. To jest samochód projektowany głównie pewnie pod rynek amerykański, prowadzenie nie jest tam priorytetem.
Stinger ma kilka atutów (wygląd, tanie V6,cena) ale prowadzenie NA PEWNO nie będzie jednym z nich.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
"Nie może", "na pewno".
No nie wierzę, same Alfy i Omegi na forum, niesamowite :D
To jest jakaś nasza narodowa przywara, bycie wrzdchwiedzącym i nieomylnym?
Przepraszam, a kiedy [notranslate]Alfa[/notranslate] ostatnio wypuściła lidera segmentu pod wzgledem prowadzenia prócz Stelvio i Giulii? 8C zbudowane na bazie F430 10lat temu? A może 4C, które uznano za ciekawą, ale mało poważną alternatywę dla Lotusa Exige i Porsche Caymana?
HyundaiKia ma kieszenie zapchane pieniędzmi, bo na każdym aucie mają wyższą marżę, niż VAG oraz całą armię projektantów, w tym bandę inżynierów podkupionych z BMW. Po Sportage i Tuscona ludzie stoją w kolejkach.
Chęci nie mają na sto procent. Całe auto jest dla beki, a tak w ogóle to nigdy nie wejdzie do sprzedaży, taki żart prima aprilis w sierpniu.
Nie zrozumcie mnie źle, byłem na jeździe próbnej Giulią i na razie to dla mnie nr 1 w klasie, ale jesli Stinger jeździ dobrze, to moze o to miejsce zawalczyć. Jeśli z auta wyjdzie lipa to się pożegnamy i zawrócę w stronę salonu AR.
Fanboya nie przedyskutujesz.
Jest według mnie jedna, podstawowa rzecz, która [notranslate]Alfa[/notranslate] może nauczyć sie od Kia/Hyundai - modele podstawowe i ich sprzedaż. Jak masz model podstawowy, który rozchodzi się na pniu (robi to też np. Skoda), to jest z tego kasa na R&D i można sobie poszaleć z modelami "extra" i zrobić "halo car" (obecnie Giulia QV).
Podobnie ma Mazda (na pniu schodzą 3ki ,6tki, CX3, CX5), Toyota (Aurisy, Yarisy, C-HR czy RAV4 itd), że bez uszczerbku dla budżetu mogą pozwolić sobie na MX5 (w tym RF, czy myślenie o kolejnej generacji RX), czy Toyota lada dzień z następcą Supry (w linku poniżej na Pętli).
https://www.youtube.com/watch?v=JnYvEqHNAAY
Kibicuję bardzo Alfie i życzę udanych dwóch różnych (conajmniej) modeli podstawowych, które porządnie zasilą budżet: hatchbacka/sedana i SUVa (lub crossovera) i otworzą drzwi do fajnych projektów, np. do roadstera (czekałem na na urealnienie się [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo Spider Concept, ale się niedoczekałem, bo Mumin/Mito i Giulietta nie napchały kasy Alfie).
Załącznik 232406
Oby Giulia i Stelvio były w tym dobre (są one według mnie wyższym odpowiednikiem Mazdy 6 i CX5, ale brakuje odpowiednika CX3 i 3ki do kompletu)
Zaorać Mito i Giuliettę i wypuścić porządnego hatchbacka i crossovera w zamian, a więcej zobaczymy ciekawych aut ze scudetto.
PS: Ja się roadstera tylno-napędowego niestety od Alfy nie doczekałem (dawniej chciałem 159, ale w JTDM nie jeździ to zgodnie z moimi oczekiwaniami - wyjątek 1.75TBi, który ma lżejszą mordkę, ale dostać pewną sztukę to jak znaleźć czterolistną koniczynę), Giulii wtedy na rynku nie było. W ogóle przez ładnych parę lat nie było ciekawej Alfy.
Teraz mamy nowy start i oby nagradzał nas ciekawymi modelami w nadchodzących latach :D
Alfie pieniądze na auta w planach FCA zapewnić ma chyba glównie "pięćsetka", Tipo i Jeep.
Kup sobie fiata 124! Nie dość, że roadster to jeszcze dzięki uturbionemu silnikowi mamy dobrą podstawę do dalszych modyfikacji. Squadra już oferuje tuning ECU i dodatkowe kilkadziesiąt koni mechanicznych :D
Widzisz, [notranslate]Alfa[/notranslate] ma skubać budżet FCA. To jakby Porsche miało skubać budżet grupy VW. Niech marka zacznie zarabiać na siebie.
PS: Roadstera znalazłem, zanim 124 wyszło, chociaż Abarth 124 mnie ciągle interesuje (ale jest totalnie z czapki pozycjonowany cenowo).
Co by te biedne marki motoryzacyjne zrobiły bez was, drodzy internetowi specjaliści od wszystkiego :D
Moje przypuszczenia oparte są na prostej dedukcji, Twoje jedynie na "bojowym" wyglądzie nowej Kii i pobożnych życzeniach :)
[notranslate]Alfa[/notranslate] 159 prowadziła się bardzo dobrze, chyba najlepiej z przednio napędówek w swoim czasie. Najlepsza Kia wtedy opiera się na lusterkach na byle zakręcie. Wiadomo było, że Giulia będzie jeszcze lepsza i dzięki "wmieszaniu" się w temat inżynierów z Ferrari została numerem jeden wśród sedanów.
Sportage nie prowadzi się dobrze a sprzedaje się rewelacyjnie. Firma ta nie ma w priorytecie tworzyć dobrze prowadzących się samochodów a jedynie dobrze się sprzedających. Rozumiesz różnicę? :)
Stinger może być hitem i fajnym dupowozem ale nie będzie się nawet w części prowadził jak [notranslate]Alfa[/notranslate] i dawał takiej radości z jazdy. Nie ma takiej opcji :)
Żuczek, np. Mustang zawsze prowadził się słabo (generacja z lat 2000, którym się bardzo interesowałem i który chciałem kupić, ale to była tragedia), tzn. był dobry na prostych oraz do palenia gumy i koniec, a ostatnia generacja okazuje prowadzić się genialnie (bynajmniej ja jestem za cienki w uszach, żeby wykorzystać wszystkie możliwości GT), podobnie jak taczka prowadziły się zazwyczaj Cadillac'i, a obejrzyj sobie recenzję np. Motor-Trend, gdzie śmigają Cadillaciem CTS-V czy ATS-V i co mają do powiedzenia.
Daj marce szansę, ponieważ zawsze istnieje szansa, że marka może wypuścić model całkiem udany :cool:
anAlfaBeta, gdyby nie "risercz" przed-zakupowy, to pewnie skończyłbym z MX-5 rocznik 2015-16 i obecnie zastanawiał się, czy skrzynia biegów wyzionie u mnie ducha na gwarancji czy może chwile po. (obecnie, tj. od 2017.04 jest 3cia poprawka skrzyni manualnych, zmienione pary 2,3 i 4 biegu łącznie z wałkiem pomocniczym oraz kilka elementów, skrzynia potrafi się sypnąć bez ostrzeżenia, przy niewielkim przebiegu - więcej na miata.net)
Pewnie szukając 159tki też ryłeś po forach (i byłeś chucki'em norris'em internetów), szukając info na temat silników, dlatego masz 1.9 JTDM, który jest w miarę udanym silnikiem (po ogarnięciu klap, opcjonalnie DPFa), a nie np. 2.2 JTS, czy trochę bardziej problematyczny i ciężki, ale kapitalnie brzmiący 2.4JTDM.
Dlatego dobrze jest zaglądać tu i szukać informacji, kiedy Giulia wyleczy się z wad wieku niemowlęcego.
Zgadzam się z tym co napisałeś, ale ja odnosiłem się do tych porad "co [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo jako marka powinna zrobić bo na pewno robi źle i nie przemyśleli i powinni najpierw zrobić małe masowe auto żeby sfinansować lepsze auto a nie odwrotnie bo kradną budżet z FCA i nie znają się na marketingu i w ogóle przecież toną" i tym podobne dyrdymały internetowych specjalistów od wszystkiego, którym jakoś nic się w życiu nie udało większego niż poranny stolec - tacy najwięcej narzekają i się wymądrzają "jak ja bym był właścicielem Wstaw-Dowolną-Markę to bym zrobił inaczej" no ale jesteś najwyżej właścicielem praw autorskich do wspomnianego stolca (nie piję personalnie do Ciebie, cra3y). Ponad 13,5 tys postów w tym wątku a większość to szambo albo marudzenie starego dziada co miał AR 25 lat temu i dla niego ta marka tonie i on już nigdy AR nie kupi ale siedzi i nabija trzeci tysiąc postów na forum fanów marki. :grumpycat2: