Tak, to chyba jednak chodziło o tą rozpinającą się złączkę. Sądziłem, że może ma to jakiś wpływ na działanie mechanizmu samej wycieraczki.
[QUOTE=metan;780441]Na temat styków nic nie kojarzę ale Jola pisze że wycieraczka raczej się sama włącza, a nie przerywa podczas pracy. Przyczyna to może zakłócenia we wspomnianym już body albo coś z krańcówką w samym mechanizmie (trzebaby zerknąć na schemat czy tam przychodzi jakiś stały plus który mógłby przypadkowo (przy zwarciu itp) wyzwalać ruch).
Co do wężyka spryskiwacza-nie wiem czy to masz na myśli ale faktycznie jest temat rozpinającej się złączki na podszybiu co skutkuje wylewaniem płynu pod auto a nie na tylną szybę.
Tak @metan, tylna wycieraczka uruchamia mi się teraz regularnie wraz z przekręceniem kluczyka w stacyjce...
No to masz full awtomat:). A tak na serio to prawdopodobnie jakieś zakłócenie sygnału na wejściu BC.
W miciaku podobnie jak i innych autach włącznik wycieraczek itp nie załącza konkretnego obwodu jak kiedyś, a podaje sygnał do BC. Sygnałem tym jest poziom rezystancji co umożliwia na jednym kabelku przesłanie kilku stanów włącznika. Żeby zapobiec stanom nieustalonym wszelkie włączniki w stanie wyłączonym mają coś w stylu "podciągania"czyli rezystancję wymuszającą pewien stan logiczny. Gdy to zawodzi układ wariuje przy zakłóceniach nawet takich radiowych . Drugi prawdopodobny temat to sam BC robiący co chce mimo poprawnych sygnałów na wejściu o czym już było. Może to głupi test ale spróbuj w tym schowku koło drzwi umieścić komórkę a następnie na nią zadzwoń - niewykluczone że włączy się to i owo.
Najlepsze co panowie z serwisu mogą zrobić to wyczaić który klocek układanki szwankuje ale to wymaga przyłożenia się do tematu.
Jak jest tam elektryk który ogarnia temat ponad to co mówi mu procedura w elearnie to zauważy że poplątałaś. A jak taki mało zaangażowany to i tak się nie połapie :-).
Ale odnośnie wycieraczek trzy tematy: test włącznika zespolonego -pomiar rezystancji pomiędzy pinami 4 i 10 na włączonym i wyłączonym, (w szczegolności na wyłaczonym powinno być jakieś 2 kiloomy choć to wartość domniemana przeze mnie jako analogia do wajchy wycieraczek przednich którą miałem przyjemność mierzyć)
test samego BC wyzwalanie komend, podatność na zakłócenia (trudny temat zważając na ich sposób pracy)
test samego mechanizmu/krzywki czy tam się coś dziwnego nie zwiera (choć to mniej prawdopodobne)
Pozatym wspomniane wtyczki itp styki
Dzięki za wszystkie wskazówki:) Ciekawe jak się mnie jutro pozbędą;) Postaram się męczyć do skutku, żeby wszystko sprawdzili. Naprawdę żałuję, że nie mieszkasz bliżej wawy:):)
Dzięx, na pewno napiszę, jaki werdykt został wydany w sprawie mojej pieszczochy:)
Dzięki też za zaproszenie, jeśli będę w okolicach Kato, na pewno się odezwę. Zapraszam również do Wawy, nawet gdybyś był przejazdem, daj znaka koniecznie:):)
---------- Post added at 23:54 ---------- Previous post was at 23:46 ----------
mam nadzieję, że ACTA nie odetnie nam nagle kontaktu;)
Kochani, jak obiecałam, zdaję relację z dzisiejszego dnia serwisowego;) ...no cóż, posiedziałam ok. 4 godz. u Bołtowicza..., bo auta zastępczego nie było... Własnie dotarłam do pracy i pierwsze, co robię, to piszę do Was:):)
Tylna wycieraczka, to jak twierdzą, to spalony silniczek (nie jest wymieniony, bo trzeba go zamówić, koszt ok. 360 zł + robocizna). Ogrzewanie to była sprawa sprężnia klimy, ponoć rozłączyły się jakies styki..., cos połączyli i na razie jest ciepło... na moje przeziębienie w sam raz..., brudny był też filtr przecwpyłkowy, więc go wymienili. Podobno też mógł mieć wpływ na nadmuch. Ponoć też pomarowali mi całe zawieszenie i ma teraz nie stukać i nie trzeć. Ponadto zabuliłam za diagnostykę silnika, to już dla własnego spokoju... Dzisiejsza 'przyjemnosć' trochę mnie kosztowała... Jedno, co na razie czuję, to ciepło w aucie:)
Reszty sprawdzić dzis nie zdążyli..., więc pewnie będzie wkrótce kolejna relacja...
Pozdrawiam Was gorąco:):):) i jszcze raz dziękuję za pomoc i wsparcie duchowe!!!:D
Czyli jeśli mają rację to zero trafień, ale to dobrze bo to co wyszło to sprawy mniejszego kalibru.
Czyli ogrzewanie działało i chłodziła klima jednocześnie??
Co do silniczka (choć to dziwne) na allegro jest tyle rozbitków że możesz to wychaczyć sporo taniej jeśli chce Ci się bawić w szukanie.( tak na szybko widzę najtaniej za 39 pln) sporo tego w przedziale do 100 pln trzebaby potwierdzić nr części,
A odnieśli się jakoś do wariowania wskaźników, braku machnięcia wskazówkami itp ?
No własnie było cos takiego z tą klimą i do tego słaby nawiew.
Też się zdziwiłam, że silniczek wycieraczki padł, ale podobno ich testy na to wskazły. Jeszcze go nie zamówiłam, więc chyba jeszcze pogadam z kims spoza ASO. Zresztą chcę, żeby jeszcze ktos niezleżny obejrzal to auto.
A odnieśli się jakoś do wariowania wskaźników, braku machnięcia wskazówkami itp ?Wskazówki, to też ponoć był jakis poluzowany styk... Akurat jak do nich pojechałam, to te wskaźniki działaly i nawet jeszcze działają:) oczywiscie rzecz podstawowa, czyli wskazówki zegarów, też:)
---------- Post added at 15:58 ---------- Previous post was at 15:38 ----------
Zresztą panowie i twierdzli, że bardzo dużo zrobili, biorąc pod uwagę fakt, że nie zostawiłam im auta i nie ganiałam na piechotę w ten mróz. Czeka mnie więc pewnie pewnie jedna wizyta, ale tym razem już zastrzegam auto zstępcze...
Mogli wyzwolić examinerem jego działanie i może coś zaobserwowali.
Wymiana to jakieś 20 minut (nie-aso da sobie z tym spokojnie radę)-zdjęcie wykładziny z tylnej klapy, trzy śrubki i wtyczka+ zdjęcie wycieraczki.
Silniczki jak wspomniałem w sporej ilości są na allegro, tylko trzeba szukać do Grande Punto z racji tego że jest dużo bardziej popularny. Gdybyś się na to decydowała to daj znać sprawdzę Ci w eperze (o ile mi jeszcze działa) numer części żeby potwierdzić zgodność choć wydaje się że to są te same klocki.
Pewnie by mi chętnie skasowali kasę za silniczek i wymianę. Myslę, że razem ok. 500 zł;( ale nie mieli tej częsci i potrzebują mojej zgody, żeby ją sprowadzić. Dzięki wielki za chęć pomocy:):) Jak już pisałam, szkoda, że nie mieszkasz bliżej:( sądzę, że poproszę któregos z kolegów, żeby mi w tym pomógł... Może zdecyduję się na wymianę poza ASO, ale na razie się nie spieszę, bo skoro i tak jest już spalony silniczek, to chyba nic więcej się nie zepsuje...
Wg epera z maja 2009 mechanizm napędu tylnej wycieraczki ma dla mito nr 50508587 gdybyś szukała używki poprostu poproś aby ci przeczytano numer z naklejki. Możesz ptrzedzwonić do gości którzy mają dużo części do mito może nie wszystko mają wystawione. Nr części nie oznacza że napęd z innym nr wyciągnięty ze starszego GP nie będzie pasował ale nie chciałbym Cię wprowadzić w błąd.
Ale skoro się nie spieszysz to spokojnie znajdziesz.
Naprawdę prosta sprawa, zdaje się nawet że zamiast przynajmniej jednej ze śrub jest spinka rozprężna. Zaopatrzcie się w coś na kształt widełek do wyciągania spinek od tapicerki ew. szeroki płaski śrubokręt żeby ich nie poniszczyć, klucz 8, 10 , 12 (nie wiem jak nakrętka wycieraczki) i jazda ;-).
Nasuwa mi się tylko jedno (choć nie chcę już mieszać ;-) że skor silnik obraca wycieraczkę to nie jest spalony stricte. Może jest uwalony styk krańcówki itp która wchodzi w skład całego mechanizmu. No ale lubię sobie pogdybać
Widzisz, słuszna uwaga, to też od początku wzbudziło moje podejrzenia, dlatego będę jeszcze konsulowała tę sprawę... Zadałam oczywiscie pytanie i próbowli mi to wyjasnić na zasadzie, że silniczek działa zaróno, kiedy jest uruchomiona wycieraczka, jak i wówczas, kiedy ją wyłączam... Nie specjalnie mnie to tłumaczenie przekonało, ale pomyslałam, że po prostu pewnie jestem blondi i tyle;) ale skoro Ty też tak rozumujesz, to może nie jest ze mną jeszcze najgorzej...:)
Zwykle jest tak że silnik ma jeden biegun podłączony na stałe a na drugi podawany jest sygnał z przełącznika(skrótowo mówiąc bo po drodze jest przekażnik, BC, itd. Ale żeby wycieraczka nie zatrzymywała się gdzie popadnie jest na osi krzywka która zwiera styki dostarczające sygnał nazwijmy to podtrzymujący. Nawet jak odłaczysz wycieraczkę w połowie szyby to ta krzywka dociska styki i wymusza jej ruch tak jakby była nadal włączona włącznikiem, aż do momentu osiągnięcia punktu wyjściowego i wtedy te dodatkowe styki się rozwierają i wycieraczka staje zawsze w tym samym miejscu. Może tutaj jest jakaś inna odmiana tego patentu ale looknąłem na schemat i jakaś krańcówka tam jest.
Nieważne... napijmy się
Musiałem ten wpis gdzieś przeoczyć. Ale jeśli tak jest to niechybnie wskazuje na krańcówkę i faktycznie jest to element całego silniczka/mechanizmu. Do tego dochodzi może jakaś logika samego sterownika typu podawanie sygnału podtrzymania przez jakiś przyjęty czas czy też po włożeniu kluczyka do stacyjki (a to z kolei w celu takim że jak "wyłączysz" nagle auto kluczykiem z wycieraczką w połowie drogi a następnie potem wyłączysz wycieraczki, to żeby po jego ponownym "załączniu" kluczykiem wróciła elegancko na swoje miejsce przy krawędzi szyby.
Zaczyna się to kupy trzymać
Można się też pobawić w wyczyszczenie styków ale wiąże się to z rozbiórką ustrojstwa-co wykracza poza poziom "beginner"
Powiadaja ze od miłosci blisko do nienawiści ;)
---------- Post added at 23:08 ---------- Previous post was at 23:05 ----------
Ostatnio w ASO slyszalem ze w Julce ten silniczek jest nitowany i zeby go wymieniac trzeba te nity rozwiercac i ponownie nitowac ( ale to tylko taka dygresja ):)
...cóż, dzisiaj wygląda na to, że wszystko wraca do normy, czyli nawiew słabnie, zawiecha jak szurała tak szura...:( na razie wszystko można zwalić na mróz, więc poobserwuję swoją pieszczochę...