http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/03/398.jpg
A tu fotka robiona dosłownie 10 minut temu... Myślę że to kwestia jak aparat ustawi parametry, ale serio uważam że jest dobrze.
Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
Printable View
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/03/398.jpg
A tu fotka robiona dosłownie 10 minut temu... Myślę że to kwestia jak aparat ustawi parametry, ale serio uważam że jest dobrze.
Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
To trzeba zobaczyć na żywo, ja miałem okazję zobaczyć ringi szewiego w Warszawie i zdecydowanie robią robotę i wyglądają jakby były tam od zawsze... A muszę przyznać że na zdjęciach miałem wątpliwości.
Problem w tym, że... nie mają.
Zwykła drogówka takowych urządzeń nie posiada, a nawet te przewoźne stacje kontroli pojazdów nie zawsze są wyposażone w takie przyrządy.
No i? Takowa ingerencja nie jest w żaden sposób zabroniona.
Owszem, tylko nie każdy przyrząd do ustawiania świateł ma takową możliwość.
Nie oszukujmy się, żaden Policjant nie będzie tego sprawdzał, ani zabierał dowodu rejestracyjnego z tego powodu.
No i? Takowa ingerencja nie jest w żaden sposób zabroniona.
W instalację elektryczną nie, ale w konstrukcję klosza reflektora już tak. Zwłaszcza jak coś zakłóca strumień światła.
Szczerze nieobeznany w alfach policjant, nie kapnie się czy to ori czy nie... Nadto w razie "W", wyciągam bezpiecznik i cały obieg można by rzec wyłączam :) Nie popadajmy w paranoje, na razie jeżdżę i nic się nie dzieje. Jakby chcieli się już przysłowiowo dosrać, to czepną się byle czego.
Hmm, ciekaw jestem, co byś zrobił, gdyby Ci zabrali, biłbyś się z nimi?
Dlatego, jeśli mają wątpliwości, to zatrzymują dowód rejestracyjny, co jest jednoznaczne ze skierowaniem pojazdu na dodatkowe badania techniczne, a pokwitowanie za zatrzymany dowód zawiera uzasadnienie jego zatrzymania, a więc SKP bez sprawdzenia, Ci takiego badania nie podbije.
Jeśli jest to ingerencja, zmieniająca parametry określone przepisami, to jest zabroniona - przykładem są Ci, którzy zakładają HiDy.
Na SKP, każdy.
Oj, żebyś się nie zdziwił.
Tytanowy, na tym ostatnim zdjęciu wygląda to zupełnie inaczej i do takiego świecenia, faktycznie nie ma powodu, żeby się przyczepić, ja pisałem o poprzednim, na którym tego światła praktycznie nie było i z daleka można było wyczaić, że coś jest nie tak.
Obawiam się, że jest dokładnie odwrotnie, do momentu w którym każdy samochód homologowany na rynek europejski, nie miał obowiązku mieć w fabrycznym wyposażeniu świateł do jazdy dziennej, miał obowiązek mieć oddzielnie homologowane światła do jazdy dziennej, a dopiero samochody, które musiały być fabrycznie wyposażone w takie światła, nie musiały mieć dodatkowych oznaczeń homologacyjnych, bowiem zawierała je homologacja samochodu.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie zniżam się do takowego poziomu ;)
Oddałbym, zrobił badanie na SKP i odebrał. Fakt, godzina i pewnie jakieś 20zł straty.
Na szczęście nie mam tego problemu, bo mam LEDy z homologacją w miejscu przednich przeciwmgielnych.
Zacznijmy od tego, że w tym przypadku nie powinni Ci podbić nie za słabe źródło światła, ale za modyfikację lamp i brak odpowiednich homologacji - tyle teoria.
Praktyka jest taka, że spora część SKP nawet bez mierzenia Ci podbijają takowy przegląd. Druga sprawa, że 400cd to na prawdę mało, więc te światełka musiałyby się ledwo "tlić".
HIDy nie są zabronione za ingerencję w instalację elektryczną, a za modyfikację źródła światła niezgodną z homologacją lampy.
Ja zakładam ingerencję w elektrykę polegającą na odłączeniu świateł i przejściu na światła mijania - na to jednak sam już sobie odpowiedziałem - zgodnie z przepisami, jeśli samochód jest wyposażony w danego rodzaju oświetlenie to musi być ono sprawne.
Mea culpa, masz rację.
Musiałbyś trafić na naprawdę czepliwego Policjanta, a do tego dać mu powody do tak wnikliwych kontroli.
Zgadzam się z pierwszą częścią.
Pamiętajmy, że te BMW i Audi jeżdżące na dziennych zrobionych z długich poprzez obniżenie napięcia zasilania żarówki jest uruchomiona przez użytkowników poprzez odpowiednie zakodowanie w sterowniku. To, że tak się da, nie oznacza, że to jest legalne i z tego co się orientowałem bez homologacji na lampie to w UE legalne to nie jest (chciałem to włączyć u dziewczyny w Audi). A dlaczego się tak da (np. w Audi)? Powód jest prosty - takie rozwiązania są dopuszczalne bodajże np. w Kanadzie bez dodatkowych homologacji i robią jeden sterownik na wszystkie rynki.
Podsumowując - jeśli już bym miał się czegokolwiek obawiać w przypadku kontroli to brak wybitej homologacji i ingerencja w konstrukcję lampy niż pomiaru/wątpliwości dot. jasności samych ringów.
Chciałem Ci jedynie uświadomić, że na drodze, to nie kierowca jest decydentem, ale policjant, a więc nie pisz głupot, że nie mają prawa, bo mają, a Ty, co najwyżej możesz się od ich decyzji odwołać, oczywiście po czasie, a więc najpierw przewożąc samochód na lawecie.
A, skąd niby diagnosta ma wiedzieć, że modyfikowałeś światła? Jak mniemam, jadąc na badanie, nawet go o tym nie informujesz, bo póki co, nie ma obowiązku wyposażania samochodów w światła do jazdy dziennej, takich, które nie miały ich w fabrycznym wyposażeniu.
Wyobraź sobie, że miałem w ręku i czytałem pokwitowanie za HIDy, gdzie treści, jako powód zatrzymania było "ingerencja w układ elektryczny samochodu".
Zdarzają się tacy - powodem mogłoby być właśnie "bżdżenie" świateł do jazdy dziennej, co widać na pierwszy rzut oka.
Jam mam takie rozwiązanie od czterech lat, tzn. zmniejszoną jasność drogowych, przez te cztery lata pies z kulawą nogą nie zainteresował się nimi, a gdyby się do tego przyczepił, to najpierw bym mu pokazał jak świecą mijania, które w przepadku braku do jazdy dziennej, do tego celu są wykorzystywane, a drogowe na 30% i poprosił o wskazanie różnicy.
Tylko, że... głupotę napisałeś Ty, nie ja :)
Ja odpowiadam za to co napisałem, nie za to co zrozumiałeś, dlatego wskaż mi, gdzie napisałem, że nie mają prawa ;)
A od czego ma wybitą na kloszu lampy homologację?
Od tego jest diagnostą, żeby m.in. znać znaczenie tych
No i? To co panowie sobie tam napiszą nie stanowi żadnej podstawy prawnej ;) Teraz jedź z takim kwitkiem na SKP i skąd diagnosta ma wiedzieć co sprawdzać?
Podstawą prawną jest tutaj właśnie brak homologacji do wykorzystywania tego źródła światła jak również zapewne brak niezbędnego wyposażenia dodatkowego to ksenonów.
Nie oszukujmy się, powodem czepiania się takich rzeczy z reguły jest zachowanie samego kierowcy.
A Policjant by Ci tylko pokazał oznaczenia na lampie i brak wybitego tam oznaczenia dla świateł dziennych, następnie wystawił pokwitowanie za DR :) I mógłbyś sobie prosić o wskazanie różnic.
Oczywiście nie wspomnę już o fakcie, że oprócz samej jasności lamp dziennych, odpowiedniego umieszczenia i automatycznego zapalania, światła dzienne muszą mieć odpowiednie kąty świecenia, których te Twoje "długie" nie posiadają...
Także, zarówno te ringi (świecące prawidłowym światłem bądź nie) są tak samo legalne jak i Twoje długie z obniżonym napięciem zasilania.
No i suma sumarum, ani ringi, ani dzienne na długich nie są legalne ze względu na brak homologacji na lampy. No ale nie oszukujmy się... Ludzie jeżdżą i będą jeździć z dziennymi zrobionymi na różne sposoby.
Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
Pytałem, bardzo wyraźnie, skąd niby diagnosta miałby wiedzieć, że zrobiłeś sobie taką modyfikację i używasz jej jako światła do jazdy dziennej?
Wracamy więc do punktu, co może policjant na drodze, a czego nie.
Kompletna bzdura.
Masz 100% racji, miałby prawo, żeby tak zrobić, tyle, że mnie to może kosztować 18 zł (koszt badania technicznego), a kogoś kto gmerał w reflektorach, ich wymianę.
Wskaż mi, łaskawie, gdzie w warunkach technicznych używania świateł do jazdy dziennej, jest jakakolwiek wzmianka i kątach ich świecenia, bo zdaje się, że naprędce wymyślasz sobie jakieś przepisy - warunki, jakim mają odpowiadać dzienne, są wymienione, e-numerycznie, wskaż mi więc taki, który opisałeś.
Oczywiście, jednakże różnica polega na koszcie, zarówno montażu, jak i ewentualnych problemach przy kontroli, bo ja, wystarczy, że wyjmę jeden bezpiecznik, albo przełączę światła na mijania, a Ty, będziesz musiał wymienić reflektory.
Przeczytaj cała wypowiedź, nie jej fragment. Wtedy zrozumiesz, że odnosilo się to do posiadania urządzeń przez Policję, a dokładniej tego, że praktycznie tylko przewoźne SKP takowy mają.
Diagnosta powinien sprawdzić działanie wszystkich świateł, zatem po uruchomieniu silnika będzie widział, że świecą się te a'la dzienne. Potem sprawdza homologację na lampach i już wie, że światła zostały zmodyfikowane.
Jeśli oczywiście diagnosta się przyłoży i robi przegląd zgodnie ze sztuką.
Ja osobiście tylko raz trafiłem diagnostę, który sprawdzał światła w każdym położeniu przełącznika oraz homologację na lampach (ksenon) czy działanie spryskiwaczy.
Za dużo znajomych mam w Policji by się z tym zgodzić ;)
Albo demontaż.
Kolego, to że nie znasz wszystkich przepisów, to nie znaczy, że takowych nie ma.
Regulamin nr 87 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, który obowiązuje również w Polsce.
Wysłane z mojego SM-T555 przy użyciu Tapatalka
Kolego, co Ty ze mnie idiotę robisz??? Sam sobie przeczytaj i wywnioskuj, że chodzi o urządzenia, a nie prawo policji.
Jeśli je włączysz, bo wcale nie musisz.
Tak więc oni wszyscy, z powodu niskiej samooceny i kompleksów, powinni się albo leczyć, albo zrezygnować ze służby i to natychmiast.
Demontaż czego???
Kolego, do samochodu, rejestrowanego w Polsce, odnoszą się polskie przepisy, to nie obywatel, ale rząd jest do implementacji prawa unijnego do polskiego - mnie interesują wyłącznie przepisy obowiązujące w Polsce, podaj mi więc przepis mówiący o jakimś kącie świecenia świateł do jazdy dziennej, bo nadal uważam, że sobie go wymyśliłeś.
Napisane masz jasno.
Napisałeś, że mają urządzenia, nie że mają prawo, więc logicznym jest na co odpowiedzią jest moja wypowiedź- "nie mają"
To napisz wprost, że zamierzasz ściemniać i jechać na przegląd bez nielegalnych przeróbek.
A o czym piszemy? O ringach, które można zdemontować, jak ktoś to dobrze założył.
I te przepisy obowiązują również w Polsce, o czym mówi Rozporzadzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie dopuszczenia jednostkowego pojazdu.
Na ich podstawie światłom dziennym przyznawana jest homologacja. Zatem każde światła dzienne muszą być zgodne z tymi przepisami, inaczej nie mogą posiadać homologacji, która jest wymagana w Polsce.
Jeśli tego nie akceptujesz, nie mój problem.
Wysłane z mojego SM-T555 przy użyciu Tapatalka
Logicznym? Czyli co, skoro były dwa zagadnienia, a Twoja odpowiedź nie precyzowała, którego dotyczy, to gdzie Ty widzisz to swoje "jasno"?
Tobie się już chyba wszystko pozajączkowało, ja nie muszę niczego ściemniać i jechać bez przeróbek, po prostu mogę tych świateł nie włączać i tyle, tak, jak może ich nie włączać ktoś, kto ma ringi.
Otóż, nie - piszemy o ringach oraz dziennych w drogowych, a więc wyrażaj się precyzyjnie, ale skoro kwestię już mamy ustaloną, to faktycznie lepszym rozwiązaniem jest ponowne dłubanie w reflektorach, po opisie ich demontażu i informacji, że więcej kolega by się tego nie podjął.
To mi je zacytuj - krążysz, powołujesz się na jakieś unijne dyrektywy, podczas gdy ja Cię, po raz kolejny proszę, jak kogo dobrego, o zacytowanie przepisów, dotyczących kąta świecenia świateł do jazdy dziennej, których miałyby nie spełniać, dzienne w drogowych - czyżbym wymagał zbyt wiele???
Oczywiście, że precyzowała, co z resztą wyżej Ci napisałem.
Na jedno wychodzi, dla mnie to ściema i tyle.
A ja Ci podalem dokumenty normujace te kwestie i mam nadzieję, że dalej sobie poradzisz ;)
Wysłane z mojego SM-T555 przy użyciu Tapatalka
Podłącze się do dyskusji, która wg mnie jest bezsensowna:) Sprawa jest jasna, albo montujemy dzienne, które są homologowane i do których nikt się nie przyczepi, albo w ogóle. Każda inna modyfikacja jest niezgodna z przepisami to jest oczywiste. Jeżeli ktoś decyduje się na druciarstwa typu dzienne w długich, jakieś tam ringi i inne wynalazki, musi się liczyć z konsekwencją zabrania dowodu rejestracyjnego, lub w przypadku kolizji z innym autem, na odpowiedzialność związaną z niehomologowanym oświetleniem, które wedle relacji innego kierowcy uczestniczącego w kolizji mogło go np. oślepić, co w przypadku orzekania przy winie za spowodowanie zdarzenia drogowego działa na naszą niekorzyść (pojazd z niehomologowanym oświetleniem, nie może się poruszać po drogach publicznych). Także reasumując, albo homologacja albo jeździmy na światłach mijania, takie jest moje zdanie, ale każdy robi co chce w swoim aucie. Ja wybrałem duolighty, o których jest w tym wątku bardzo duzo poztywnych opinii. Może cena nie jest niska, ale nikt mi nie będzie mówił, że Alfa z duolightami źle wygląda, bo wygląda super i mam homologację co pozwala mi uniknąć sytuacji, czy diagnosta mnie puści na przeglądzie, lub czy policjant dopatzry sie barku homologacji :). Pozdro wszsytkim
Nikt mi nie powie że alfa na ringach wygląda słabo, albo że jest to druciarstwo, bo jest oddzielna instalacja, na bezpieczniku i nie uważam, żeby rozklejenie lamp i ponowne sklejenie zgodnie ze sztuką było druciarstwem. Intensywność światła względem mijania również się nie zmieniła, a teksty o oślepianiu itd. to w ogóle można nazwać paradoksem. Jedyne czego brak to właśnie homologacji, chociaż moim zdaniem powinna być taka możliwość zdobycia po uprzednim przeglądzie na SKP. Wolę ringi niż duolighty.
Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
Jasne, jasne - wiara czyni cuda - jeśli chcesz być prawidłowo zrozumiany, to wyrażaj się precyzyjnie.
Jeśli przy badaniu je włączysz, to diagnoście nie pozostawisz wyboru, "wyśle Cię na drzewo", to samo, jeśli ich nawet nie włączysz, a on zauważy te wklejone ringi.
Wyobraź sobie, że nie ma tam nawet pół słowa o kącie świecenie świateł do jazdy dziennej, a więc zmyśliłeś sobie jakieś przepisy i naraziłeś mnie na czytanie tego, co mi w biezdurno zafundowałeś - gratulacje - kolejna precyzyjna wypowiedź.
Chyba nikt Ci tego nie zamierza wmawiać, tyle, że jest to kwestia gustu, mnie się nie podoba, dlatego mam do sprzedania duolighty :)
A, z tą kolizją, to nawypisywałeś takich głupot, że aż strach.
Haha może i trochę przegiąłem :) ale to nie zmienia faktu, że ta dyskusja nie ma sensu:) Bawcie się pzdr:)
Ja juz dawno skończyłem.. :D każdy ma inny gust, mi jakoś te duolighty i ala paski ledowe nie przypadają do gustu. A co do tych wszystkich argumentów prawnych, to nie wiem czy sens jest debatować. Przegląd to akurat najmniejszy problem, wystarczy pojeździć po polskich drogach i popatrzeć jakie auta jeżdżą... 1/4 nie powinna jeździć.
Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka
Wystarczy przeczytać dokładnie co napisałem :)
Jak wyżej :)
Skoro chce Ci się bawić i pamiętać, żeby odłączać ja na przeglądzie to spoko. Ja wolę legalne rozwiązanie, o którym nie muszę pamiętać.
Hmmm dziwne, bo już w spisie treści jest to o czym mówiłem.
Dokładnie Załącznik 6 - Wymagane minimalne kąty rozsyłu światła w przestrzeni (tak wiem, nie określiłem tego tak precyzyjnie).
O, jakim odłączaniu piszesz? Wystarczy ustawić światła na mijania i niczego nie musisz odłączać.
No, a mnie, przy okazji wypełniania przepisów, zależy również na wyglądzie, a te duolighty, wyglądają na takie, "ni przypiął, ni przyłatał" - żeby tylko znowu nie rozgorzała dyskusja o gustach - mnie się to, po prostu, nie podoba i już, dlatego duolighy powędrowały na półkę, bo po przymierzeniu wyglądało to, jakby montowane na siłę i pasowało wg. mnie, jak przysłowiowy "wół do karety", albo "kwiatek do kożucha", chociaż innym może tak wyglądać pomysł z dziennymi w drogowych ;)
Ok, tylko dlaczego stwierdziłeś, że warunku tego nie spełniają dzienne w drogowych, bo przecież tego dotyczyła różnica zdań.
A jak diagnosta zażyczy sobie by wyłączyć wszystkie światła? Co wtedy?
Musimy ustalić jedną kwestię - jak wygląda w Twoim wypadku przegląd na SKP?
Na stacji, w której robiłem przegląd Audi żony, by to nie przeszło - diagnosta sam wjeżdża na halę i wszystko sprawdza, łącznie z wszystkimi światłami, w tym ewentualnymi dziennymi. Zatem jeśli byś ich nie miał odłączonych "od prądu" to by to wychwycił.
A dla mnie właśnie tak wyglądają dzienne w drogowych - świeci to na żółto co przy tym samochodzie wygląda średnio.
Wolałbym włożyć dwukolorowe LEDy w miejsce żarówki kierunkowskazu, jeśli już miałbym dzienne robić w reflektorach.
Czyli jednak jest? :) Czy nawet nie spojrzałeś tam wcześniej? :)
Dlatego, że długie nie spełniają tych wymagań. Niestety, wcześniej pisałem wszystko z tabletu i teraz nie mogę teraz odnaleźć właściwego aktu określającego wartości dla świateł długich.
Jak mi się uda go znowu odnaleźć to z pewnością podrzucę.
Mam dzienne w kierunkach, te chińskie z ali, niedawno byłem na przeglądzie, gdzie diagnosta sam wszystko robi i nie przyczepił się (a dzienne na 100% zauważył). Stacja jest porządna, w innym aucie zabrali mi dowód za zjechanie sprzęgło i brak ręcznego.
Zabrali Ci dowód?
Jakie - "wszystkie światła"?
Oprócz mijania, masz drogowe, pozycyjne no i kierunki, o jakich innych światłach piszesz, a może sądzisz, że diagności mają dar jasnowidzenia?
Hmm, no jeśli ten kolor, ma cokolwiek wspólnego z żółtym, to ja jestem daltonista :)
Mam to rozwiązanie zarówno w 159 jak i 146 i w żadnym, światło nie jest żółte - zdaję się, że nie znając tematu, szukasz, po prostu "dziury w całym" :)
Wiesz jak to jest, "jeden woli wódę, a drugi rude" ;)
To napisz, konkretnie - jakich, wtedy będziemy mogli podyskutować, bo jak na razie, to nie ma o czym.
Skoro sam podałeś konkretny akt prawny, który nadaj istnieje w Twoim wpisie, to jaki masz problem z jego znalezieniem, wpisuje w google i masz.
To, mniej więcej tak, jak z Policją, jeden da sobie spokój, bo wie, że 90% doczepianych dziennych, nie spełnia warunków, a drugi się przyczepi - jak napisałem, znam fakt, kiedy Policjant z Gniezna, zabrał dowód, jak się później okazało niesłusznie, bo coś mu się ubzdurało, że w ciężarowym VOLVO, są wsadzone HIDy, podczas, gdy samochód miał w fabrycznym wyposażeniu ksenony z poziomowaniem i spryskiwaczami, ma się rozumieć - później gliniarze musieli odkręcać temat i przepraszać, bo chcieliśmy ich obciążyć kosztami przeglądu oraz postoju ciężarówki.
Przeczytaj co wcześniej pisałem - diagnosta sprawdzał światła w każdym położeniu włącznika świateł, w tym również 0. Dlatego jeśli masz je ustawione, że zapalają się automatycznie to by je zauważył.
Nie wspomnę już o tym, że przeszklona ściana na przeciwko wjazdu na stanowisko pięknie by je pokazała, ale to już tylko zbieg okoliczności na tej SKP.
Póki co tylko na tej jednej SKP diagnosta tak dokładnie się przykładał do przeglądu.
Zdaje się, że wiem co mówię, bo też ten patent próbowałem :)
Dla mnie biały jest LED, H7 przy obniżonym napięciu dla mnie jest żółte.
Nie wiem, gdzie widzisz, że podałem ten akt prawny, skoro go nie podałem nigdzie :) Zatem szukaj w google :P
Nie podawałem go nigdzie, przeglądałem go na tablecie - tyle.
Hmm, jakby Ci to powiedzieć, wg Ciebie, to nawet Ziemia może być płaska - podaj mi na priv emilka, to wyślę Ci fotki, jak te światła wyglądają w rzeczywistości, bo wg mnie, piszesz bzdury, jak mało który :)
Diagnosta, który sprawdza światła na przełączniku, ciekawe po kiego grzyba, przepisy o kącie świecenia, których, nagle nie potrafisz znaleźć - nie widzisz, że jesteś śmieszny, żeby nie powiedzieć żałosny?
Pomyłka w edycji wcześniejszego posta - do skasowania.
http://allegro.pl/swiatla-do-jazdy-d...854816259.html Montował ktoś lub widział na żywo jak świecą te światła? Ringi zapalają się razem z mijania czy to zgodne z przepisami?
Kolego, jeśli chcesz kogoś nazywać śmiesznym, to powinieneś zacząć od siebie - niby przeczytałeś zamieszczone przeze mnie akty prawne, a twierdziłeś, że niczego o czym rozmawialiśmy tam nie ma ;)
Przyznaj się, nie przeczytałeś? :)
Chcesz namiary na tego diagnostę? Nie ma problemu, Gdynia, Opata Hackiego.
A fotki wrzuć tutaj :)
PS. Nie znalazłem do końca tego czego szukałem, ale w Regulaminie nr 112 EKG ONZ określony jest rozkład światłości dla świateł drogowych. Wartości wymagane dla poszczególnych kątów są znacznie niższe niż w przypadku świateł dziennych - kilkukrotna różnica.
Ja nie chcę na niego namiarów, pytam, po kiego grzyba miałby to sprawdzać, jak będę miał życzenie i fantazję, to sobie zrobię przełącznik gdzie tylko ta fantazja mi podpowie i diagnoście nic do tego, bo to nie podlega badaniu diagnostycznemu, a jeśli tak, to znowu poproszę Cię o, regulujące to, przepisy, czyli podstawę prawną - przy okazji, mógł Ci również sprawdzić stan migdałków, jeśli nie miałbyś nic przeciwko temu :)
Jeszcze raz Ci tłumaczę, jak komu dobremu, że mnie, obywatela RP, dla samochodu zarejestrowanego w RP, dotyczą wyłącznie przepisy określone w Polsce i nie mam zamiaru, żeby się zastanawiać, jak one wyglądają na Świecie, bo mnie one nie dotyczą - w jaki, bardziej zrozumiały sposób mam Ci to wytłumaczyć.
Nie będę zaśmiecał wątku fotkami, podaj e-maila, to Ci wyślę - jeśli uznasz, że warto je tu umieścić, to, to zrobisz - masz na to moją zgodę.
Poczytaj sobie wcześniejsze wpisy, gdzie koledzy pisali o tym, że takie rozwiązanie, tzn. dzienne w drogowych, było alternatywnym rozwiązanie fabrycznym w BMW i grupie VAG - jak tzw. opcja "nordycka", czy, jak kto woli, "skandynawska".