Napisał
Tomek_KRK
Nie wiem, czy zdarzyło Ci się kiedyś dłużej współpracować z jakąś włoską firmą. Jeżeli nie - to właśnie tego Ci brakuje do zrozumienia całego obrazu - Włosi żyją w swoim radosnym świecie, gdzie najważniejsze są espresso i sjesta. Reszta może poczekać. Przyjechał kontrahent po odbiór towaru? Poczeka, sjesta jest. A po sjeście nie można nagle się rzucić z pełnym brzuchem w wir pracy. A przed sjestą wszyscy głodni, bo śniadania nie zjedli, więc też nie ma co liczyć na jakieś agresywne działanie, nastawione na natychmiastowy skutek. ;)