Jeździł ktoś Alficzką 166 w tej kolejności - najpierw 10V, a później 20V? Jakie odczucia w komforcie (głośność), kulturze pracy, spalaniu, etc.?
Interesują mnie subiektywne odczucia po przesiadce.
Bo 10V zachwyca więc 20V pewnie bardziej...
Printable View
Jeździł ktoś Alficzką 166 w tej kolejności - najpierw 10V, a później 20V? Jakie odczucia w komforcie (głośność), kulturze pracy, spalaniu, etc.?
Interesują mnie subiektywne odczucia po przesiadce.
Bo 10V zachwyca więc 20V pewnie bardziej...
ja jechałem 20V przez 5min ale nie za kierownicą. Silnik pracuje b.podobnie nie wiem jak z głośnoscią na trasie bo to było miasto. Tyle ze ma 2 wałki i więcej kucy
spalanie jest mniejsze od 10V
jeździłem 10v 136km lub 140 - nie wiem - wrażenia ze słuchu podobne tylko sporo dłużej trwają. Dobry 20v - to zdecydowanie inna bajka i technologia.
ja miałem 10v a teraz mam 20v.
przy spokojnej ,powolnej jeździe 20v jest cichsze,cichszy także na wysokich obrotach,zresztą w każdym zakresie obrotów nie można powiedzieć że jest głośny .Kręci się do 5 tysiecy obrotów.Mniej pali od 10 zaworowego, z tym że 10v jak kupiłem miał 172 tys.(teraz 250 ) a obecna ma 90 tys. i silnik który wygląda jak nowy.
Dzwięk na zewnątrz dużo delikatniejszy w 20v. W środku przy dużych prędkościach ciszej w 10 v było(w obecnej mam tylko 5 biegów -sportronic).Ale mulitjet to bajczny silnik,sprawia wrażenie jakby tych koni było więcej,na najwyższym biegu kręci się na czerwone pole i osiąga licznikowe 230 km/h.
to odgrzałem kotleta:D
Ja po przesiadce z 20V do 10V od razu odczułem różnice. Po 1. to 10V więcej pali, średnio o 1.5l na 100Km, po 2. Nie ciągnie od tak niskich obrotów jak 20V, po 3. 20V idzie równo i płynnie w całym zakresie obrotów, a po 4. jest cholernie drogi w utrzymaniu (części). jeśli chodzi o dzwięk to ja na bardzo dobrych filtrach i oleju, przy przebiegu 225 tysięcy w 10V nie widzę różnicy pomiędzy 10V a 20V... oto moje zdanie.
Hehe.
Panowie, od 2009 roku to w moim garage wiele się zmieniło. Rewolucja Francuska, Wielka :-)
Na żaby przeszedłeś? :D
Zrobiłem sporo kilometrów wszystkimi2.4 JTD - 136, 140 , 150 , 175 , 200 KM
10V 150KM - to najbardziej rozwinięty2 zaworowy JTD. Bardzo trwała i mało awaryjna konstrukcja. Mało awaryjne wtryski odporne na paliwo kiepskiej jakości. Przy systematycznym serwisowaniu sprawia bardzo mało problemów. Jeśli są problemy to z osprzętem typu EGR, zawór sterowania turbiną ,czujnik położenia wału, przepływomierz - nie są to jednak bardzo kosztowne usterki. Jeśli chodzi o kulturę pracy moim zdaniem nie ma się czego czepiać.
20V 175KM - na pewno odczuwalna jest większa moc silnika i kultura pracy przy założeniu , ze wszystko jest OK w wtryskami - jest to chyba największa bolączka tych silników. Przy padających wtryskach zaczynają się problemy z szarpaniem przy odpalaniu , przykapcanie , głośna praca silnika , nierównomierne rozwijanie mocy.
Jeśli chodzi o osprzęt usterki sąpodobne jak w 10V. Problem jest z przepływką która jest znaczniedroższa w 20V. Zdarzają się tez problemy z odkształcającym sie kolektorem wydechowym co powoduje pękanie skrajnych szpilek.Częściej trzeba zmieniać rozrząd.
Większe spalanie o ok 1,5 litra szczególnie odczuwalne w mieście.
Różnicy w cenach wielu części do 10V i 20V po prostu nie ma . Wiem co mówie bo przez dwa lata jeździłem 156 2.4 JTD 10 V a od pół roku jeżdze 166 2.4 JTD 20V. W obydwu Alfach wymieniałem rozrząd kompletny i w obydwu przypadkach ceny części wraz z robocizna wyniosły około 900zł.
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy (jeżdziłem tez sporo 156 z silnikiem 20v) to tak: dzwięk silników i ich charakterystyka jest zupełnie inna. 10V jest głośniejszy ale jego dzwięk jak na diesla jest niesamowity bo brzmi bardzo podobnie do benzynowej v6. 20v z kolei miażdzy konkurencje kulturą pracy. Poza delikatnym świstem turbiny przy otwartym oknie pratycznie nic nie słychać. (a w 166 przy zamknietym oknie nie słychać wogule silnika 20v). W Alfie z silnikiem 2.4 Jtd 20V czuć wyraźnie wyższy moment obrotowy dostepny od samego dołu auto na każdym biegu bardzo płynnie przyspiesza w całym zakresie obrotów natomiast 10v ma niższy moment ale bardzo fajnie czuć przyspieszenie jak turbina zaczyna pompować. Podsumowując dla mnie to dwa zupełnie inne silniki obydwa genialne ale każdy inny. Zależy co komu bardziej odpowiada. Mnie w 10v wkurzało trochę to że trzeba było ręcznie regulować luzy zaworowe (jak zaczęły klepać to brzmiał jak traktor na mrozie) ale po regulacji było juz ok
---------- Post added at 18:55 ---------- Previous post was at 18:51 ----------
Jak to częściej trzeba zmieniać rozrząd??? przecież okresy obsługowe dla tych dwuch silników są takie same
Spalanie to fakt ale u mnie to 10v palił o ok 1,5 litra więcej od 20v, a u ciebie odwrotnie??
Ze względów zawodowych jeździłemcchyba wszystkimi wersjami począwszy od TDS 124KM. Jeśli chodzi ospalanie to informacja jest pewna. Jeśli 10V palił więcej to musiało być coś nie tak. W 10v spalanie jak na załączonym obrazku jest nieosiągalne.
Załącznik 43120
Co do rozrządu - praktyka weryfikuje zalecenia producenta. Pisałem na ten temat juz w kilku wątkach ale mogę powtórzyć.
W 10V awarie rozrządu praktycznie sięnie zdarzały. Problem nie istniał.
W 20V pasek rozrządu ma identycznąszerokość, kształt i przekrój zęba a zaworów do napędzenia 2razy więcej. W JTDM zdarzają się pęknięte paski. Moim zdaniembezpieczna granica to 90 - 100 000 km.
to spalanie w 10v nie osiągalne faktycznie bo takich prędkości nie rozwija.Ale faktycznie 20v w podobnych warunkach pali mniej.
etam ... to rozwijało :) 10V trochę przydłubane
Załącznik 43137
a no chyba że tak
ja miałem 10v w 100% sprawne i seryjne 150ps i w porównaniu do 2.4 Jtd 20V pali 1,5 litra więcej niż 20v i nikt mi nie wmówi, że seryjne 10v powinno palić miej niż 20v Jtdm
Z tego co rozumie Twoje doświadczenie opiera się na porównaniu 156 2.4 JTD z 166 2.4 JTDM.
W przypadku tych 2 konkretnych samochodów sytuacja przedstawiała się tak jak opisałeś i nie mam zamiaru z tym dyskutować ani Cię przekonywać. Jezdziłeś więc wiesz co piszesz.
Miałem okazję testować 147, 156, 166 i Lanice Thesis - nie były to pojedyncze egzemplarze - wymienione modele występowały w wersjach 10 i 20 V.
Myślę , ze porównanie samochodów tego samego modelu w 2 wersjach silnikowych, prowadzonych przez jedną osobę (taki sam styl jazdy) jest miarodajne. Oczywiśce nie biorę pod uwagę automatów.
We wszystkich przypadkach multijety spalały więcej.
Zapewne znajdzie się wiele wyjątków wynikających z parametrów technicznych konkretnych samochodów, rozmiaru kół, grzebania w mapach wtrysku, stylu jazdy, przeróbek(EGR, PDF) itd , itd.
Tak by the way Wszystkiego Najlepszegow Nowym Roku :)
Skoro ju odgrzaliście prawie 3-letniego kotleta i mówimy o rozrządach, to warto powiedzieć, że M-Jety mają rozrządy "małokolizyjne"
Co to znaczy "małokolizyjny"?:) - jakaś nowa teoria?
dokładnie o to mi chodziło wiadomo że z zewnątrz brzmi jak typowy diesel na CR ale jak nim jedziesz i wkręca się na obroty to węwnątrz do ucha kierowcy dociera dźwięk zbliżony do głosu Pb V6. Takie moje odczucie (zresztą facet który kupił ode mnie tą Alfę podczas jazdy próbnej sam przyznał że brzmi bardziej jak benzyna)
W JTD 2 zaworowych krzywka wałka rozrządu poprzez szklankę zaworową naciska bezpośrednio na zawór. Zawór jest w jednej osi z wałkiem rozrządu. Jeśli wystąpi kolizja tłoka z zaworem ustępuje najsłabszy element – w tym przypadku zawór zazwyczaj niszcząc też prowadnicę.
W JTD 4 zaworowych nacisk na zawór nie jest przenoszony bezpośrednio ale za pomocą dźwigienki. W przypadku kolizji łamie się dźwigienka. Zazwyczaj uszkadza się też samoregulator hydrauliczny. Nie jest to na szczęście element drogi. Zawór i prowadnica pozostaje nieuszkodzona.
http://www.autosklep24.pl/pl/p/Dzwig...20v-n.typ/9297
Biorąc pod uwagę te informacje uszkodzenie napędu rozrządu w JTDM jest jest zdecydowanie mniej kosztownie i skomplikowane niż w 2 zaworowym JTD. Naprawa nie wymaga zdejmowania głowicy. Wystarczy wymienić zestaw uszkodzonych dźwigienek i samoregulatorów.
Należy zwrócić uwagę na jeden istotny temat. Dźwigienka w punkcie styku z wałkiem jest wyposażona w łożysko igiełkowe. W chwili złamania łożysko rozsypuje się. Często drobne elementy przedostają się przez kanały spustowe do miski olejowej i mogą być zassane przez smok pompy olejowej.
Po zdjęciu wałków należy bardzo dokładnie oczyścić zagłębienia w głowicy oraz zdemontować i oczyścić miskę olejową.