Czy Giulietta trzeszczy, stuka, puka? - ogólne wrażenia z codziennej eksloatacji

w nawiązaniu do tytułu wątku...
chodzi mi po głowie Gulietta 1,4 170KM lub Gulietta 2,0 175 TCT...pod warunkiem, że jednak nie zdecyduje się na inną markę (mazda 6)
sam od prawie 6 lat eksploatuję Fiata Bravo, wcześniej Grande Punto...
w Bravo było zawsze stosunkowo ok, ale co jakiś czas gdzieś trzeba było eliminować źrodło trzasków, trzeszczeń itp.
ponieważ Giulietty, na które spoglądam kosztują od około 30-50 tys więcej niż dałem za najbardziej wypasionego Bravo Sporta, to chciałbym wiedzieć czy w tej dziedzinie dokonał się jakiś postęp...
dlatego chciałem Was zapytać:
1. Jakie macie wrażenia wyniesione w trakcie eksploatacji waszych Guliet w kwestii ogólnym wrażeń z codziennej jazdy hmmm...bez radia ;-) ... chodzi o szumy, piski, trzaski, trzeszczenia itp....
Oczywiście pytanie dotyczy dźwięków wynikających ze spasowania plastików wewnątrz jak i dźwięków słyszanych z zewnątrz...
2. Czy jeśli w/w zjawiska wystąpiły to byliście w stanie usunąć je samodzielnie, czy trzeba było posiłkować się serwisem... jak wyglądało usunięcie problemu... środek smarny czy wymiana elementu czy poprawienie mocowania... itp.
3. W kontekście powyższego czy polecacie mi to auta czy jednak spoglądać na coś innego?

z góry dzięki za wszelkie uwagi.

Julka z 2010 pierwsze sztuki - praktycznie od nowosci trzeszczaly mi drzwi, szczegolnie podlokietniki (plastikowe elementy przy dotyku nawet) usterka wyeliminowana w serwisie na gwarancji) w MY2014 tego nie mam i widac ze poprawili troszke jakosc wykonania. Przejechane nowa 15k i jeszcze nic :)
Wedlug mnie duzy + za poprawe spasowanie elementow w porownaniu z pierwsza poczatkowa edycja.

Gdybym mial ten sam wybor co ty to dlugo juz bym sie nie zastanawial: 2.0 Jtdm2 175KM w TCT! - ale to tylko moja sugestia :P

odnośnie sugestii
to wiem, alfa mnie kusi...ale im więcej mialbym na nią wydać tym większy wybór aut na rynku w tej cenie... wydając taką kasę muszę mieć 100% pewności, że nie można jej wydać lepiej ;-)
Szkoda kolego, że nie mieszkasz gdzieś w Polsce, bo chętnie bym zobaczył te Twoje cudo :-)

odnośnie trzeszczenia to jak jeździłem niedawno 1,4 TCT z czerwoną skórą (FL z przebiegiem 4 tys km)...to w okolicy kierownicy non-stop był dźwięk jakby naprężającej się skóry... stąd moje przemyślenia i pytania... autem jeździłem dobę ale myślę, że reszta była raczej ok...

chyba wiem co masz na mysli...w pierwszym egzemplarzu trwa to do teraz bo nic nie znalezli kolo kierownicy...a ja ma na to sposob :) to jest czesc od klaksonu czyli jak ten dzwiek napinajacej skory jest wystarczy docisnac lekko klakson od gory pionowo w dol i przestaje :) czasami pojawia sie na dziurach albo po uzyciu klaksonu.
W nowej jeszcze nic :)

a wiesz, że mi się też wydawało, że to chyba musi być klakson...i ruszałem nim na wszystkie boki...ale to nie pomogło...
niemniej takich pierdół w aucie za taką kasę nie powinno być...ew. sprawy incydentalne, a tu widać że problem nie tylko u mnie...

Mam MY2014 z 2013 - jest nieźle, ale (jako bardzo upierdliwa jednostka) znalazłem co najmniej kilka drobiazgów. Ewidentnie bez Bose głośniki przednie powodują drgania kratek głośnikowych (nie tylko u mnie). U mnie akurat boczek drzwi (rączka) nie trzeszczy, ale u kolegów z czerwonymi Julciami - był ten problem. Na nierównościach (ale nie ukrywajmy, wtedy najlepiej się wsłuchiwać) dobiega coś z kolumny kierowniczej (ale raczej nie skóra, tylko pykanie) oraz z "lewego przodu" - jeszcze nie wiem czy to bardziej drzwi czy deska. Ale 2 różne dźwięki. Nic co mogę wymacać, musi być gdzieś głębiej.

W bonusie tylne koła są specyficznie wygłuszone - przy bardziej szorstkim asfalcie wyraźnie słychać toczenie się z tylnej części samochodu.

Jak jesteś z Warszawy i masz dobry słuch to zapraszam. ;)

Cytat:

---

Napisał Jabolek

chyba wiem co masz na mysli...w pierwszym egzemplarzu trwa to do teraz bo nic nie znalezli kolo kierownicy...a ja ma na to sposob :) to jest czesc od klaksonu czyli jak ten dzwiek napinajacej skory jest wystarczy docisnac lekko klakson od gory pionowo w dol i przestaje :) czasami pojawia sie na dziurach albo po uzyciu klaksonu.

---

U mnie to samo. Po zdjeciu i uzyciu silikonu przeszlo na tydzien m/w. Bede musial wrocic do tematu. Serwis jest tego swiadom. Tyle, ze nie mam kiedy podjechac Julka. Zreszta ostatnio jakby mniej slysze, moze samo przeszlo?

Gdyby nie to, to wzorcowy samochod.
Cichszy niz niemiecka prezycja za nieco wieksza kase, gdzie serwis co chwila cos smaruje, reguluje (drzwi kierowcy) a po 3 miechach znowu wylazi.

z doswiadczenia powiem ze niektore dzwieki same przychodza czasami i odchodza bez pomocy serwisu...wiec ja z pierwsza Julka juz wogole nie jezdze z takimi duperelami bo przy okazji cos innego rozwala :P
jak ktos pisal to glosniki wlasnie bez bosa "pierdza" tez to mam i teraz bardzo malo kiedy sie ponownie pojawia bo kilka razy w serwisie robili. W dieslu z bosem jak narazie nic z niczym sie nie dzieje...ufff

Julka nie jest stworzona do jazdy off road...tylko rowny i gladki asfalt i problemow nie ma :)

Kiedys przysluchiwalem sie wszystkiemu i dostalem w pewnym momencie do glowy haha wiec radze wyluzowac, wlaczyc radio i nie przejmowac sie duperelami bo tak naprawde nie ma aut idealnych...ja w kazdym ktorym jezdzilem cos znalazlem tylko oczywiscie w pierwszym momencie sie nie slyszy i mysli sie ze te auto jest bez problemowe ale wszystko wychodzi po czasie gdy juz sie zaprzyjaznimy z autkiem z dowolnej marki :)

Cytat:

---

Napisał Jabolek

wiec radze wyluzowac, wlaczyc radio i nie przejmowac sie duperelami bo tak naprawde nie ma aut idealnych...ja w kazdym ktorym jezdzilem cos znalazlem tylko oczywiscie w pierwszym momencie sie nie slyszy i mysli sie ze te auto jest bez problemowe ale wszystko wychodzi po czasie gdy juz sie zaprzyjaznimy z autkiem z dowolnej marki :)

---

Amen :cool:

U mnie w przedliftowej Julce z 2013 przy przebiegu 22 tys. jedyne co hałasuje to czasem nakładka pedału sprzęgła przy naciskaniu :) W BMW serii 1 po pól roku już mi bok drzwi zaczął trzeszczeć i ozdobna listwa nad schowkiem pasażera podczas jazdy więc nie ma reguły zależy od konkretnego egzemplarza :) Osobiście uważam, że Julka złożona jest dobrze, świetnie jeździ i wygląda. W każdym aucie coś prędzej czy później zacznie trzeszczeć lub hałasować, wszystko się zużywa i auta nie są wyjątkami.

A to mi przypomniało, ze mi czasem pedał sprzęgła pyka. :P

Tak poważnie to to wszystko są drobiazgi i z żadnym z nich nawet nie zacząłem walczyć w ASO. Julcia jest całkiem ładnie wykonana, a plastiki nie są taaakie plastikowe. Raz dostałem Grande Punto (czy tam Punto Evo) jako zastępczy i jest odczuwalnie gorsza jakość wykonania i materiały. Szczerze polecam Ci Julcię.

Aha, jest jedna rzecz. 1.4 MA z zewnątrz, na biegu jałowym, wydaje specyficzne dźwięki. Takie cykanie. Posłuchaj testówki.

no ale czy te drobiazgu Was irytują? czy powodują, że musicie pogłośnić radio, albo głupio Wam przed znajomymi bo coś tam puka?

odnośnie cykania...hmmm nie zwróciłem na to uwagi, ale przyjrzę się...chociaż nie będzie to mialo dla mnie większego znaczenia...

Cytat:

---

Napisał jaceku

no ale czy te drobiazgu Was irytują? czy powodują, że musicie pogłośnić radio, albo głupio Wam przed znajomymi bo coś tam puka?

---

Nie nie, to w ogóle nie ta skala. Ja mam problem, żeby to pokazać innym właścicielom Julek po zwróceniu uwagi czego mają słuchać. ;)

U mnie zaczęło teraz (w sensie pory roku i temperatur) lekko skrzypić zawieszenie przez pierwsze 50 metrów, do tego na gwarancji wyciszali mi tylną klapę bagażnika, bo coś trzeszczało. Poza tym nie narzekam, a jestem pod tym względem dość upierdliwy.

Kurcze wydaje mi się że nie trzeszczy i nie puka ale ja zawsze słucham muzyki albo wydechu :)

Cytat:

---

Napisał jaceku

no ale czy te drobiazgu Was irytują? czy powodują, że musicie pogłośnić radio, albo głupio Wam przed znajomymi bo coś tam puka?

---

Trochę irytują jak się o tym myśli :) To są tak małe drobiazgi, że czasem nawet zapominam o nich i na pewno nie wykluczyłyby u mnie samochodu :) Tak jak wcześniej pisałem w każdej marce i w każdym modelu może się coś takiego znaleźć, nie ma reguły. W VW Scirocco użytkownicy podobno narzekają że strasznie trzeszczy uchwyt od wewnętrznej strony drzwi :)

Ja mam nalatane 60k i czasami trzeszczą:
1. boczek drzwi kierowcy przy nagraniach z mruczącym basem, robili na gwarancji ale efekt powrócił więc już pewnie sam zawalczę z jego usunięciem
2. coś przy tylnych amorach ale tylko ja jest poniżej 20 stopni i jak jadę kawałkiem gruntowej drogi jaki mam u siebie pod domem. Ktoś gdzieś pisał, że trzeba wyciąć jakiś kawałek plastiku przy ich mocowaniu ale chyba dam sobie spokoj z walką z tym.

Póki co żadnych świerszczy "kierowniczych" nie mam

Ale nic nie przebije jak do w szklany dach w zimę wpadnie Ci kawałek lodu, np przy jego uchyleniu. Wtedy masz nad sama głową mega wk .... :) świerszcza na którego pomaga tylko postawienie samochodu w ciepłym garażu i poczekanie aż świerszcz zmięknie :) Poza tym zdarza się, że uszczelka popiska trochę ale przechodzi to po nasmarowaniu silikonem.

Generalnie nie jest źle, ale kapkę lepiej też mogłoby być. No ale przecież kupujesz włoską fantazje tak ? :)

Poza tym zajebista fura a na krętych zakrętach trzyma się jak przyspawana, kolega tylko z tyłu trochę narzekał, że latał po tylnej kanapie jak worek z ziemniakami :)

czy ktoś z was jeździł Fiatem bravo przed zakupem Gulietty? Pytam czy waszym Gulietta jest warta tej dopłaty w stosunku do bravo (w sumie wypasione bravo vs wypasiona gulietta to nawet 50 tys różnicy) zatem czy waszym zdaniem różnica jakościowa między tymi autami jest warta takiej dopłaty? przy Gulietcie w cenie 100-120 tys. zł idzie kupić niemal każdego compakta klasy GTI... :-)

Fiatem nie jeździłem, ale chciałem kupić Passata B7 albo nowego Golfa, do momentu aż nie wsiadłem do Giuletty. Z upierdliwości - trochę mi trzeszczy fotel kierowcy, ale ja ważę >100 kg i pedał sprzęgła. Psikanie WD40 w łączenia fotela niewiele pomogło.

Bo WD40 zdecydowanie lepiej czyści niż smaruje rzeczy pracujące pod obciążeniem. WD40 prawdopodobnie bardzo dobrze rozpuścił smar jaki miałeś :)

Cytat:

---

Napisał Mekis

chciałem kupić Passata B7 albo nowego Golfa, do momentu aż nie wsiadłem do Giuletty

---

WOOOOOOW, to są tacy?! :D

Cytat:

---

Napisał jaceku

czy ktoś z was jeździł Fiatem bravo przed zakupem Gulietty?

---

Owszem tak, nawet sporo. Jezdzilem tez Lancia Delta. Nie ma porownania pomiedzy nimi.

Cytat:

---

Napisał jaceku

Pytam czy waszym Gulietta jest warta tej dopłaty w stosunku do bravo (w sumie wypasione bravo vs wypasiona gulietta to nawet 50 tys różnicy) zatem czy waszym zdaniem różnica jakościowa między tymi autami jest warta takiej dopłaty?

---

Kolego, jezeli nie widac roznicy to po co przeplacac? Ja Tobie na to pytanie nie odpowiem, bo to jest Twoj wybor, Twoj samochod, Twoja kasa i Twoje zadowolenie albo uzalanie sie jak to trzeba bylo kupic cos innego.
Giuliette mozna wypozyczyc na weekend, nie wiem jak z Bravo. Podejrzewam, ze u innych producentow jest podobnie. Niech kolega sobie wybierze tych kilka ktore sie podobaja i sa w przedzialce cenowym. Pojezdzi wiecej niz testowe 10 minut. Wrzuci potem odczucia do excela np w postaci punktow i bedzie logiczny, wyliczony, najlepszy wybor.

Chyba, ze kolega juz wybral cos tylko szuka potwierdzenia/zaprzeczenia. Rada: najlepiej wybierac to na co ma sie ochote, a nie to co inni polecaja/zachwalaja

Cytat:

---

Napisał jaceku

przy Gulietcie w cenie 100-120 tys. zł idzie kupić niemal każdego compakta klasy GTI... :-)

---

Zatem sporo aut do jezdzenia. Serio, serio :D

Cytat:

---

Napisał Imć

Rada: najlepiej wybierac to na co ma sie ochote, a nie to co inni polecaja/zachwalaja

---

Dokładnie!

Jak ktoś mi mówi "Julcia bez sensu, czemu nie kupiłeś X, przecież podobna cena?!?!" odpowiadam - "swoje kilkadziesiąt tysięcy możesz wydać na X i mi nic do tego, ja chciałem Julcię".

Zaskakująco dobrze ten argument działa.

Btw, jeździłem jeden dzień Grande Punto (rocznym)... Ogólnie poziom zbliżony do mojego Palio... z 2001. Jak potem spojrzałem na cennik, to myślałem, że padnę (w sensie - że za takie coś tyle zdzierają). Więc nie spodziewałbym się rewelacji w Bravo.

A jeszcze dodam, że gdy moja Julcia miała sesję razem z nowym V40 to porządnie się jemu przypatrzyłem. Nie zamieniłbym się.

Podobnie - przewiozłem kolegę z nowej Astry na wypasie Julcią i stwierdził "wow, ale to ma ekstra zawieszenie". Kwestię estetyki wnętrza pominę. :P

Cytat:

---

Napisał jaceku

czy ktoś z was jeździł Fiatem bravo przed zakupem Gulietty? Pytam czy waszym Gulietta jest warta tej dopłaty w stosunku do bravo (w sumie wypasione bravo vs wypasiona gulietta to nawet 50 tys różnicy) zatem czy waszym zdaniem różnica jakościowa między tymi autami jest warta takiej dopłaty? przy Gulietcie w cenie 100-120 tys. zł idzie kupić niemal każdego compakta klasy GTI... :-)

---

Ja miałem wziąć Bravo, ale po przejażdżce Julką odechciało mi się.
jako jeden szczegół, miałem brać bravo sporta na 17" wziąłem Julkę w sporcie na 18" i jest o wiele wygodniejsza

no ale myślę że alfa była dużo droższa?

Cytat:

---

Napisał jaceku

czy ktoś z was jeździł Fiatem bravo przed zakupem Gulietty? Pytam czy waszym Gulietta jest warta tej dopłaty w stosunku do bravo (w sumie wypasione bravo vs wypasiona gulietta to nawet 50 tys różnicy) zatem czy waszym zdaniem różnica jakościowa między tymi autami jest warta takiej dopłaty? przy Gulietcie w cenie 100-120 tys. zł idzie kupić niemal każdego compakta klasy GTI... :-)

---

Nie, nie i jeszcze raz nie - Giulietta zdecydowanie nie jest warta dopłaty, w porównaniu z Bravo Sport.
Pisałem to już wcześniej na "naszym" forum: ja czekałem na Giuliettę, czytałem forum "progetto" jej poświęcone, oglądałem każde zdjęcie i szkic aż w końcu, kiedy się pojawiła w 2010 roku... kupiłem Bravo Sport.
Dla mnie Giuletta okazała się rozczarowaniem, nie wartym tak dużej dopłaty do Bravo Sport.
Masz wersję 2.0 po czipie, wiesz co potrafi (mam to samo).
Jeździłeś Giulettą a nadal masz wątpliwości - to ci powinno dać do myślenia.
Ten samochód jest zbyt drogi, do tego co oferuje.
Moim zdaniem Bravo Sport jest lepiej wykonany, wiem, że dla wyznawców AR zabrzmi to jak herezja ale jeździ zupełnie porównywalnie jak Giulietta, nieznacznie słabsze ma seryjne hamulce (wystarczy bezproblemowy upgrade do większych tarcz i Brembo 4 tłokowego, żeby było duuużo lepiej i porównywalnie z Giuliettą) i mniej bezpośrednie przełożenie układu kierowniczego (większość pewnie i tak tego nie zauważy).
Większość piszących tutaj jest tak zaślepiona AR, że nie widzi rzeczywistości (bez urazy) i da się pokroić w plasterki za ten znaczek na masce.
Porównywanie Grande Punto (i następców) do Palio tylko potwierdza jw..
Żeby Giulietta jakoś wyglądała i miała te "smaczki", to trzeba brać wersję Distinctive i doposażać pakietami a po czymś takim lądujemy na półce aut klasy średniej, choćby Mazda 6, czy VW CC z dobrymi motorami i nie gorszym wyposażeniem.

Czuję się wywołany do tablicy. Powiem krótko, GP mnie nie urzekło. I to właśnie chodzi o smaczki. Jest to moja subiektywna opinia, ktoś inny może uważać inaczej, ale... O to chodzi na forum, o wyrażanie swoich opinii. ;) Zamek centralny działa tak głośno, że za pierwszym razem myślałem, że ktoś w coś przydzwonił obok. Pilot/kluczyk - po 13 kkm i roku - ma tak porozciąganą gumę na przyciskach, że prawie lata luźno. To takie drobiazgi psują obraz całości. Nie wiem jak Bravo, ale regularne GP raczej mnie odstraszyło niż zachęciło.

Nie mówię, że GP się nie da jeździć, tylko szczerze spodziewałem się więcej po (jakby nie patrzeć) nowym samochodzie. A czułem się jak w Palio/Punto 2...

I też nie przesadzajcie z dopłatą 50 kzł do Julci.... popatrzcie na stock.{alfaromeo,fiat}.pl. ;) 170 kunia dystynkyw w bieda wersji to jakieś 75 kzł, a za 100 kzł realnie kupujecie "full wypas opcję" (170KM). Nikt mi nie powie, ze Bravo chodzi po 25-50 (znowu, full opcyjka, jaceku pisał, że 50 kzł różnicy). ;)

Najtańsze Bravo na stocku to 50 kzł (120KM, 2013), reszta to niestety traktory, więc trudno porównać. Ale nawet te za 70 kzł nie powalają wyposażeniem (wersja Easy Bitch, cokolwiek to znaczy).

Reasumując - każdy powinien sam się przejechać i zobaczyć co woli... Co mu się bardziej podoba, w czym się czuje lepiej. Każdy zwróci uwagę na coś innego.

MiLykie, 50 tys to różnica między maksymalnie wypasionym BRAVO SPORT 2,0 165 z roku 2008 (kupiony za 70 tys przy cenie katalogowej prawie 85 tys) a maksymalnie wypasioną AR Giulietta 2,0 175 KMT TCT z pakietami... (dostępna za niecałe 120 tys przy cenie katalogowej ponad 140 tys. zł - tzw rabat alfisty)

Odnośnie GP to nie zgodzę się z Panami ... odbierałem swoje czarne GP (1,3 MJet 90 KM) w roku 2006 ...tj.dwa miesiące po premierze... w prawie maksymalnym wypasie (kosztował niecałe 60 tys zł) i w roku 2006 to było auto bezkonkurencyjnie pod względem wyglądu zewnętrznego, wygląd kokpitu, wyposażenia, dynamiki silnika i jego spalania w tej cenie... kupiłem to auto jako jeden z pierwszych, ale potem też przeszedłem wszytskie choroby wieku dziecięcego - od tego czasu obiecałem sobie, że więcej nie kupię nowości rynkowej -trzeba odczekać jakieś 2-3 lata...

tym bardziej wydaje się że Giulietta po tych 3 latach powinna być jakościowo lepiej dopracowana... w końcu producent mial czas, żeby spokojnie eliminować pojawiające się problemy, a po liftingu większość z nich winien usunąć definitywnie...

Cytat:

---

Napisał jaceku

MiLykie, 50 tys to różnica między maksymalnie wypasionym BRAVO SPORT 2,0 165 z roku 2008 (kupiony za 70 tys przy cenie katalogowej prawie 85 tys) a maksymalnie wypasioną AR Giulietta 2,0 175 KMT TCT z pakietami... (dostępna za niecałe 120 tys przy cenie katalogowej ponad 140 tys. zł - tzw rabat alfisty)

---

Bez porównania co jest w tej "full opcji" to porównanie cen nie ma większego sensu. Bo maksymalnie wypasiony Mesio S-klasa to pewnie 800 kzł, a maksymalnie wypasiona Panda to 50 zkł. I co?

Przyznam, że nie patrzyłem na traktory tylko na benzyniaki... ale za 100 kzł naprawdę Julcia jest sensowna. Nie wiem co tam ma Bravo... ale czy ma TCT za te 70 kzł? ;)

Dodane:
Oj przesadzacie z tą full opcją za 70-85 kzł. Mam cennik: http://dealer.fiat.pl/witryna_dane/7...avo_cennik.pdf

Bravo - traktor 2.0 150KM w opcji Sport/Emotion to katalogowo 80 kzł i to jeszcze można doposażyć za jakieś 20 (nie chcę mi się sumować dokładnie wszystkich opcji).

Z traktorem może być gorzej, ale benzynę 170KM za 90 tys. idzie złożyć naprawdę zacną.

Cytat:

---

Napisał daras

Nie, nie i jeszcze raz nie - Giulietta zdecydowanie nie jest warta dopłaty, w porównaniu z Bravo Sport. (...)
Jeździłeś Giulettą a nadal masz wątpliwości - to ci powinno dać do myślenia.

---

No i bardzo dobrze. Konczymy ten watek, bo jak dla mnie Bravo i Giulietta to sa inne samochody, inny target. Ale jak juz wspomnialem, jezeli nie widac roznicy, to nie ma sensu przeplacac.

Cytat:

---

Napisał daras

VW CC z dobrymi motorami i nie gorszym wyposażeniem.

---

Szczegolnie silniki TSI i wnetrze ze Skody.

Cytat:

---

Napisał MiLykie

Oj przesadzacie z tą full opcją za 70-85 kzł.

---

Mozna bylo, ale pod warunkiem, ze ktos kupil i nie odebral. Sam mialem taka mozliwosc. Ale poniewaz widzialem roznice pomiedzy Bravo Sport a Giulietta, to sie nie skusilem. Cena takiego Bravo byla 83k po rabatch. Ale ze ktos 10 zadatku dal i zmienil zdanie to szla za 73k. Czarny sport MJ, ze skorka i dachem.

Cytat:

---

Napisał MiLykie

ale czy ma TCT za te 70 kzł? ;)

---

Daruj, ale TCT nie wchodzi do porownania. Do tego to produkt dla desperatow... W Bravo bylo jedynie Dualogic, w silniku 1.4 fajnie dzialalo.

Odnośnie:
"Mozna bylo, ale pod warunkiem, ze ktos kupil i nie odebral. Sam mialem taka mozliwosc. Ale poniewaz widzialem roznice pomiedzy Bravo Sport a Giulietta, to sie nie skusilem. Cena takiego Bravo byla 83k po rabatch. Ale ze ktos 10 zadatku dal i zmienil zdanie to szla za 73k. Czarny sport MJ, ze skorka i dachem."

nie do końca prawda - ja nie mówie o tym jak to mogło wygladać, tylko sam kupiłem auto za 70 tys. (katalogowo prawie 85 tys.) -, które zamawiałem pod siebie i mogłem dokładać co chcialem...zamawiałem go w listopadzie (odbiór w styczniu) i dodatkowo dostałem rabat VIP...( auto nie było wyposażeone w skóre, szklany dach, czujniki przednie, nawigację, tempomat i podgrzewane siedzenia)
auto nie było po nikim, kto by zmienił zdanie...

Odnośnie:
"Daruj, ale TCT nie wchodzi do porownania. Do tego to produkt dla desperatow... ."

tzn co masz na myśli, bo nie do końca rozumiem...

Cytat:

---

Napisał MiLykie

Dodane:
Oj przesadzacie z tą full opcją za 70-85 kzł. Mam cennik: http://dealer.fiat.pl/witryna_dane/7...avo_cennik.pdf

---

skąd odkopałeś taki stary cennik...tutaj nawet nie było 2,0 165 KM...

Cytat:

---

Napisał Imć

Giuliette mozna wypozyczyc na weekend, nie wiem jak z Bravo. ..... Niech kolega sobie wybierze tych kilka ktore sie podobaja i sa w przedzialce cenowym. Pojezdzi wiecej niz testowe 10 minut. Wrzuci potem odczucia do excela np w postaci punktow i bedzie logiczny, wyliczony, najlepszy wybor.

---

niestety, ale podzwonilem po kilku salonach i nie da się wypróbować każdej wersji... a chętnie wypróbowałbym wersje 2,0 175 TCT z tzw sportowym zawieszeniem i nikt taką nie dysponuje... stąd zadaję pytania na forum... nie mam innego źródła informacji...w dodatku kolega Jabolek, który taką wersję ma, mieszka za granicą... :-(

Cytat:

---

Napisał jaceku

MiLykie, 50 tys to różnica między maksymalnie wypasionym BRAVO SPORT 2,0 165 z roku 2008 (kupiony za 70 tys przy cenie katalogowej prawie 85 tys)

---

Cytat:

---

Napisał jaceku

zamawiałem go w listopadzie (odbiór w styczniu) i dodatkowo dostałem rabat VIP...( auto nie było wyposażeone w skóre, szklany dach, czujniki przednie, nawigację, tempomat i podgrzewane siedzenia)

---

Czyli full opcja bez skóry, szklanego dachu, czujników przednich, nawigacji, tempomatu i podgrzewanych siedzeń. Full opcja. Nie mam więcej pytań. ;)

A cennik - pokaż nowszy - taki gdzie 2.0 165KM w maksymalnym wypasie jest za 85 kzł. :)

Bravo zostało wycofane z oferty :(

U mojego taty trzeszczy fotel kierowcy a ogolnie to jest ok z tym trzeszczeniem plastikow wewnatrz auta. Zobaczymy jak bedzie w przyszlosci.

Milykie, wyciągnąłem cennik z roku 2008, kiedy to 2,0 165KM weszło do sprzedaży (potem cenę podnieśli o kilka tys.)
wersja std BRAVO SPORT 2,0 165 KM 75 tys. + felgi 18 0,8 tys + lakier 2 tys + klima automat. 2 tys + podłokietnik przedni 0,4 tys + czujniki park. 1,8 tys, + ksenony 3 tys -> 75+0,8+2+2+0,4+1,8+3=85 tys

i jak to wcześniej pisałem (zobacz wcześniejsze posty)to miałem na myśli prawie full wypasione bravo...

a jeśli już olabyśmy dodatkowe opcje, żeby nie kłocić się po aptekarsku o definicję słowa full wypas, to:
standardowe bravo SPORT 2,0 165 KM kosztowało 75 tys katalogowo a standardowa Giulietta 2,0 175KM z TCT kosztuje 112 tys. zł - róznica prawie 40 tys. - zaraz pewnie odliczysz TCT za 8 i wyjdzie Ci róznica 30 tys. zł.

Zatem w takim momencie pozostaje Ci wejść do Bravo SPORTA i Gulietty i porównać jakość (materiały) wykonania obu aut... no i doszukać się gdzie jest ukryte te 30 tys różnicy ->chyba samo logo AR tyle kosztuje (w dodatku paskudnie płowieje)... mówię o tym co może dostrzec oko ludzkie...czyli tzw pierwsze wrażenie :-) - skupiam się tutaj na wnętrzu bo różnice z zewnątrz są oczywiste...
oczywiście wyraźna przewaga AR pojawia się kiedy zaczniesz ją doposażać w nawigacje 6,5 cala, BOSE i skórzane fotele (skóra w bravo była niestety kiepska)

i niestety ale jeśli wcześniej jeździłeś PAlio to przeskok jakościowy między autami był dla Ciebie kosmiczny (sam tez jeździłem przez kilka lat tym autem)... ale uświadom sobie że najpierw powstało Bravo a kilka lat później zaprezentowano Giuliette, która wiele elementów posiada niemal identycznych jak te w Bravo, że już nie wspomnę o silniku diesla i wielu patentach, które rozpozna ten kto wcześniej jeżdził Bravo

Cytat:

---

Napisał jaceku

(katalogowo prawie 85 tys. (...) auto nie było wyposażeone w skóre, szklany dach, czujniki przednie, nawigację, tempomat i podgrzewane siedzenia)

---

No to jak za taki poziom wypasu, albo raczej jego brak, to dosc sporo. Moja Julcia kosztowala troche wiecej ale ma wspolmiernie wiecej wyposazenia. Do tego fajniej sie trzyma na zakretach :) oraz mimo 18" kolek lepiej znosi nierownosci (to odczucie bardzo subiektywne w porownaniu do Bravo oczywiscie).

Cytat:

---

Napisał jaceku

"Daruj, ale TCT nie wchodzi do porownania. Do tego to produkt dla desperatow... ."tzn co masz na myśli, bo nie do końca rozumiem...

---

Ironia, skoro ktos zachwala VW CC z wnetrzem od Skody to pewnie za kase za TCT mozna miec "zachwalane" DSG ;)

Cytat:

---

Napisał jaceku

a chętnie wypróbowałbym wersje 2,0 175 TCT z tzw sportowym zawieszeniem i nikt taką nie dysponuje...

---

Bo to jest drogie, klekocze i wolno sie nagrzewa. Wiec pewnie dlatego najlatwiej znalezc odmiany z MultiAirem i wariacja pakietu Sport zaleznie od rocznika. W W-wie nawet takiego zastepczaka dostalem z TCT. Moze kolega probowac zadzwonic do Alfy i zapytac o taka z traktorem. W 2011 zadzwonilem, bo nikt nie mial TCT. Zorganizowali dla mnie prasowke Mito z TCT :cool:

Cytat:

---

Napisał MiLykie

Full opcja. ;)

---

:D

Cytat:

---

Napisał jaceku

to miałem na myśli prawie full wypasione bravo...

---

Tutaj raczej musze sie zgodzic z kolega MiLykie, to jest raczej wersja Sport z dodatkami.

Co nie zmienia faktu, ze Bravo bylo swietne. Moj kumpel zanabyl dla ojca jednego z ostatnich jakie z tasmy zjechaly. Oczywiscie z benzynka. Jakosc wykonczenia jest duzo lepsza niz cena powinna sugerowac. No i ten nieszczesny szary gril z przodu stal sie znowu czarny, do tego dostal fajna rameczke.
Mi osobiscie w Bravo Sport nie podobalo to nieadekwatne zawieszenie, brak conajmniej 170KM Multiair, brak podlokietnika (bo to co tam jest to nazwac podlokietnikiem nie mozna, chyba, ze kierowca ma rece do kolan), przecietne naglosnienie, no i, co oczywiste, brak automatu. Podobalo mi sie: fajna deska, fajne kolorki tapicerki i lakier blue maserati (ten kolor na zywo to conajmniej 5KM wiecej ;))

niech będzie, zamiast prawie full wypasione dajmy SPORT z dodatkami...w mojej ocenie to był wtedy prawie full wypas - w tamtym czasie nie było warto dopłacać do pozostałych bajerów, bo cena auta była kosmiczna np. skóra 6 tys + skydome 4 tys i mamy kolejne 10 tys + nawigacja 5,8 i już jest 15 tys. i mamy barvo za 100 tys. (katalogowo)

co do telefonu do AR to w sumie niezły pomysl...chociaż o podobny pytalem już w jednym z salonów i powiedzieli mi że AR nie prowadzi rejestru aut testowych dilerów (bo jest to kwestia indywidualna dilera)...

Cytat:

---

Napisał Imć

Ironia, skoro ktos zachwala VW CC z wnetrzem od Skody to pewnie za kase za TCT mozna miec "zachwalane" DSG ;)

---

No skoro ten ktoś został wywołany... :)

Zanim się coś takiego jw. się napisze proponuję to sprawdzić organoleptycznie. Konkretnie VW CC.
Wracając do AR, wnętrze nowej Octavii, jeśli chodzi o wykonanie, na łopatki kładzie to z seryjnej (bez pakietów) Giulietty.
Przednie fotele już w poprzedniej wersji, Skoda miała duuużo lepsze niż AR Giulietta nawet w wersji skórzanej.

Przypomina mi się "kumpel", który czym by nie jeździł, to było naj, naj, choćby był to Golf II złożony z 3 innych i przystanku.
Porównanie Palio i Grande to jak postawione obok siebie wóz drabiniasty i dyliżans.

Z wydźwięku wypowiedzi w tym wątku (i ogólnie na tym forum) wychodzi, że AR Giuletta zostawiła dalekooooo w tyle konkurencje a myślę, że jest to ostre naciąganie rzeczywistości, szczególnie, że za podobną kasę można mieć klasę średnią albo na pewno nie gorsze Mazdę 3, Mercedesa A, Golfa VII, Volvo V40, czy choćby Hyundai i30/Kia Ceed.

Cytat:

---

Napisał jaceku

odnośnie trzeszczenia to jak jeździłem niedawno 1,4 TCT z czerwoną skórą (FL z przebiegiem 4 tys km)...to w okolicy kierownicy non-stop był dźwięk jakby naprężającej się skóry... stąd moje przemyślenia i pytania... autem jeździłem dobę ale myślę, że reszta była raczej ok...

---

Dwa razy dostałem jako auto zastępcze MY2014 i też mi coś w pobliżu kierownicy trzeszczało - bardziej trzeszczało jak plastik niż naprężająca się skóra. Przebieg zdecydowanie poniżej 5k.