Odczytanie przebiegu 159 komputerem

Hej. Mam na oku 9 całkiem fajną, jednak wiem, że na pierdyliard % jest skręcona. Chciałbym chociaż dowiedzieć się tak +/- ile przekrecone zostało. W aso tylko potwierdziłem ze jest cofnięty licznik ale na ile to tego nie wiadomo. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy istnieje szansa, żeby przez kompa sprawdzić (jeżeli Mirki nieumiejętnie skręcili oczywiscie) ile autko może mieć km? Jeżeli tak, to gdzie patrzeć po podłączeniu? Kupiłem kabel od viakena, który się na pewno połączy z silnikiem i abs i mam MES na kompie. Da rade coś wykombinować? Jeżeli niepotrzebnie zakładałem nowy temat to przepraszam i proszę o przeniesienie.

A długo auto w Polsce? To może najprościej najpierw podjechać na stacje diagnostyczna od 2013 wpisują przy badaniu technicznych przebieg. .. a i w necie może coś znajdziesz

Jak kupione od handlarza to pewnie zza granicy. Ja jak kupowałem niedawno swoją AR to też wiedziałem tylko kiedy było cofnięte - wskazywała na to data ingerencji w komputer i coś co nie do końca rozumiem - brak różnicy w km. pomiędzy przebiegiem, a serwisem.

Czytałem o możliwości sczytania przebiegu z różnych centralek, ale nie wiem jak się to robi - też chętnie posłucham, jeśli ma ktoś taką wiedzę.

Cytat:

---

Napisał czaromacz

Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy istnieje szansa, żeby przez kompa sprawdzić (jeżeli Mirki nieumiejętnie skręcili oczywiscie) ile autko może mieć km? Jeżeli tak, to gdzie patrzeć po podłączeniu?

---

Pierwsza sprawa to podłączenie się do wszystkich komputerów samochodu i szukanie przebiegów. Ja np w ECU wykryłem niedawno takie rozbieżności jak poniżej (pacjent to czarna Alfa 159 2.0 jtdm sedan wystawiona na sprzedaż we Wrocławiu za okolice 40 kzł). Oczywiście, gdyby "mirek" głębiej sięgnął, zmienił przebieg w ECU i zresetował liczniki DPF i oleju, to bym nic nie wykrył.

Dodatkowo – sprawdzasz liczbę wymian oleju i liczbę wypaleń DPF.

Załącznik 175946

Załącznik 175947

Te wartości rozumiem można sczytać po podłączeniu do samego ECU? - są w oknie z wszystkimi parametrami do śledzenia, czy trzeba gdzieś głębiej wejść?

Tak, te powyżej są w ECU. Auto na liczniku miało ~195.000 km

W moim przypadku handlarz zmienił też wartości odometru, ale poszperam jak wrócę do domu czy zresetował też wartości związane z wymianami oleju i wypalaniami DPF.

W polskiej bazie sprawdziłem. Przy ostatnim badaniu wyszło 120 tys, wiec wiadomo...:D gość zrobił 14 tysi. Z tego co wiem to ono było sprowadzone z Włoch, Mirosław pewnie skręcił a jakiś polaczyna kupił. Potem w/w polaczyna sprzedał drugiemu, który również nie sprawdzał i ten oto teraz sprzedaje. Auto we włoszech miała firma w leasingu i przy 128tys pompa wody robiona w aso (tylko tyle aso ma w bazie) w 2009, więc pewnie rozrząd wtedy robiony. Sprzedający nie kryje faktu, że wg niego też jest skręcona, ale nie ma pojecia ile, dlatego chciałbym to jakoś wywęszyć. Auto mi się podoba, fajnie jeździ i chciałbym do aso zabrać ale jeżeli sie okaże, że ma to nastukane 500tys to bez przesady:D 200 czy 250 tysiecy a nawet i wiecej to wg mnie normalna sprawa, ale też nie ukrywam, że pół miliona to lekka przesada, dlatego szukam sposobu żeby wyczaić na ile tam wałek poszedł.

Jak dobrze skręcone i dawno, to ciężko będzie. Lepiej obadaj wizualnie zużycie wnętrza, gałki zmiany biegów i kierownicy, tapicerki przy pedałach, sprawdź korekty wtrysków i popatrz czy nie ma wycieków, jedź na sprawdzenie do dobrego ASO, w jakim mieście stoi auto?

Wizualnie z zewnatrz bardzo ładnie i dużo lepiej niż niejedna z przebiegeim 220tys:) Gałka wytarta dość mocno, korekty dopiero bede sprawdzał i do aso też chciałem jechać tylko najpierw jak najwięcej chciałem sam sprawdzić. Auto w Częstochowie stoi.Jedyne co zauważyłem to zapocony wąż od turbo (chyba od turbo:D) - na zdjęciu zaznaczyłem, ale mokre weze w okolicach turbo to standard z tego co wiem - dmucha bardzo ładnie, nie ma "karetki". Klima działa tylko cos brzęczy jak włączy ją, ale to kwestia do sprawdzenia i negocjacji:) Na zdjęciu zaznaczyłem to na zielono, tam dokłądnie tej rury nie widać bo to dużo niżej/głębiej jest ale pewnie wiadomo o którą chodzi:) Foto:
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=175948&stc=1

Z dobrym sprawdzeniem w ASO w Częstochowie może być problem, sprawdzić sprawdzą, podstawowe rzeczy jak zawieszenie, błędy, sprawdzenie czujnikiem, reszta jest wątpliwa - nie chodzi o to że nie potrafią, ale po wizycie w kilku Częstochowskich ASO miałem mieszane odczucia co do ich wnikliwości (jestem z Częstochowy, choć obecnie tylko czasami tam bywam).

Jak będziesz naprawdę zainteresowany autem, to moim zdaniem lepiej na tym wyjdziesz jak weźmiesz dobrego mechanika od Alf i sprawdzicie razem w pierwszej lepszej stacji diagnostycznej. Na stacji dowiecie się jak wygląda zawieszenie i jak wygląda auto od spodu, mechanik sprawdzi typowe usterki oraz podepnie się pod komputer. Alfa 159 ma dosyć ciężko demontowalną osłonę silnika, więc i w ASO jest mało prawdopodobne że zajrzą pod silnik, a nic więcej ponad to co co sprawdzi mechanik + stacja diagnostyczna nie zrobią.

Cytat:

---

Napisał SimonV

Z dobrym sprawdzeniem w ASO w Częstochowie może być problem, sprawdzić sprawdzą, podstawowe rzeczy jak zawieszenie, błędy, sprawdzenie czujnikiem, reszta jest wątpliwa - nie chodzi o to że nie potrafią, ale po wizycie w kilku Częstochowskich ASO miałem mieszane odczucia co do ich wnikliwości (jestem z Częstochowy, choć obecnie tylko czasami tam bywam).

Jak będziesz naprawdę zainteresowany autem, to moim zdaniem lepiej na tym wyjdziesz jak weźmiesz dobrego mechanika od Alf i sprawdzicie razem w pierwszej lepszej stacji diagnostycznej. Na stacji dowiecie się jak wygląda zawieszenie i jak wygląda auto od spodu, mechanik sprawdzi typowe usterki oraz podepnie się pod komputer. Alfa 159 ma dosyć ciężko demontowalną osłonę silnika, więc i w ASO jest mało prawdopodobne że zajrzą pod silnik, a nic więcej ponad to co co sprawdzi mechanik + stacja diagnostyczna nie zrobią.

---

A możesz kogoś polecic? Zawsze moge na warsztat do niego podjechać i po sprawie. Zależy mi na tym żeby przyjechać, ogarnac co trzeba i ewentualnie kupić bo do Czestochowy mam kawał drogi. Sam sprzedający mi mówił, że ASO AR to średnia sprawa w Czestochowie bo jak sam ją kupował to był i mu mowili ze np. tarcze są spoko a pozniej sie okazało że do wymiany i kilka innych takich smaczków, dlatego też mam mieszane uczucia.

Wysłałem Ci info na priv.

może się komuś przyda,
tu masz fachowców od naszych autek :)
http://www.forum.alfaholicy.org/uslu...stochowa_.html

No właśnie ich dostałem od kolegi SimnoV, ale już sie poważnie zastanawiam czy auta nie odpuścić. W Polsce 3 właścicieli, we włoszech na pewno do 2009 firma, więc było dobrze serwisowane i nic poza tym. A z tyloma właścicielami ciężko mi uwierzyć nawet w te 250 tys. No i w ogole jakiś cud, że tylko jeden błotnik malowany a reszta oryginał no ale to akurat na plus:D

Przebieg jest też zapisany w innych centralkach - nie tylko w kompie silnika. Możesz sprawdzić zegary, body, jeśli to automat to i skrzynię - ostatnio przeglądałem i w co najmniej 3 miejscach był wpisany przebieg (ale nie pamiętam w których). Co ciekawe u mnie ten w silniku od kompa jest niższy o 3kkm niż wszędzie indziej i niż to co się wyświetla a komp wskazuje tylko jedno programowanie... w zeszłym roku?
Są to dziwności różne :)

Jeśli jest książka serwisowa, a bez niej i jej zweryfikowania nie wyobrażam sobie zakupu samochodu, najwiarygodniejsze jest zapytanie o przebieg w SO, w których była serwisowana, oczywiście najlepiej w tych Włoskich, a na podstawie ich wpisów, można też zweryfikować wiarygodność wpisów już z tych polskich.

Jeśli nie ma wiarygodnej książki, to odpuść, bo to jest szukanie kłopotów.

Nie zgodzę się że brak wiarygodnej książki to szukanie kłopotów - niedawno kupowałem AR 159, 99% aut nie ma wiarygodnych książek - tzn często są, ale nie da się ich zweryfikować. Ja swoją zweryfikowałem, okazało się że jest podrabiana, ale i tak kupiłem auto, tylko je bardzo dokładnie przetrzepałem.

Z tą alfą jest natomiast inny problem - nie tyle niewiarygodny przebieg, co duże prawdopodobieństwo że przebieg jest zaniżony z okolic 300 kkm. Bardzo poważnie bym się zastanowił nad zakupem, jeśli ona ma 300 kkm to za kilka lat samochód będzie dojechany na amen. Tak wielu właścicieli też może być jakąś że to nie jest niespotykana perełka...

Cytat:

---

Napisał SimonV

Nie zgodzę się że brak wiarygodnej książki to szukanie kłopotów

---

Tyle, że Twoje argumenty, świadczą przeciwko tej tezie ;)

Cytat:

---

Napisał SimonV

99% aut nie ma wiarygodnych książek

---

Dlatego trzeba szukać pośród tego 1%, ale to nadal nie jest argument, że kupowanie samochodu bez wiarygodnej książki, nie jest szukaniem kłopotów ;)

Cytat:

---

Napisał SimonV

tylko je bardzo dokładnie przetrzepałem.

---

Na czym to trzepanie polegało?

Cytat:

---

Napisał SimonV

Z tą alfą jest natomiast inny problem

---

Problem jest ten sam, różnica polega jedynie na tym, nie czy, ale o ile ;)

Pełna wiara w książkę niewiele się różni od wiary w historie, że Pan Janusz "kupił dla syna ale syn mówi, że za szybkie" albo "kupił dla żony, ale żona mówi, że za duże".
Historie puszcza się mimo uszu i samochód się sprawdza...
Ja na ten przykład mam nową książkę serwisową, z Poznańskiego ASO Fiata, gdzie są wpisy, podpisy, pieczątki. Kupiłem ją (Alfę) od pracownika tegoż ASO. Nie wierzę w połowę tego, co tam jest napisane ani tego, co on mówił.

No ale zakładając, że podepne pod kompa i wtryski wyjdą wzorowo, turbo też dmuchać dobrze będzie, przepływka spoko i wszystkie inne rzeczy które uda mi się odczytać (egr itp) też będą ok to czy faktycznie za te 2-3 lata będzie dojechana na amen? Wiadmo, że skrzynia, dwumas i turbo ktoś będzie musiał zrobić (a może już było bo przy 300 to na bank ktoś to robił wcześniej) ale poza tym silnik może być całkiem dobry. Podczas jazdy nic złego się z autem nie działo, byłem nawet zdziwiony ze 120KM tak jedzie bo spodziewałem sie kompletnej padaki pod względem przyspieszenia a okazało się całkiem spoko (jak dla mnie), wkręca się dobrze na obroty, nie szarpie, nie rwie mocy, wszystko niby ok...

Cytat:

---

Napisał anAlfaBeta

Pełna wiara w książkę niewiele się różni od wiary w historie...

---

Przecież tu nie chodzi o wiarę, ale o zweryfikowanie tejże książki, książka jest narzędziem, a nie celem - miałem przypadek w komisie w Częstochowie, gdzie książka wyglądała, na pierwszy rzut oka na normalną, tyle, że pieczątki w niej były z nieistniejących serwisów ;)

Inny miałem w komisie w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie książka miała autentyczne pieczątki, dzięki czemu z niemieckiego ASO, dowiedziałem się, że Alfa GT, którą sprawdzałem w listopadzie, z deklarowanym przebiegiem 180 tys. km, miała we wrześniu robiony rozrząd przy przebiegu 250 tys. km ;)

Czaromacz, wskazania kompa określą Ci stan techniczny samochodu w zakresie, który objęty jest jego (kompa) diagnostyką - błędy lub ich brak, co w żaden sposób nie musi się przełożyć na autentyczny jego przebieg.

Cytat:

---

Napisał gwidonio

Przecież tu nie chodzi o wiarę, ale o zweryfikowanie tejże książki, książka jest narzędziem, a nie celem - miałem przypadek w komisie w Częstochowie, gdzie książka wyglądała, na pierwszy rzut oka na normalną, tyle, że pieczątki w niej były z nieistniejących serwisów ;)

Inny miałem w komisie w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie książka miała autentyczne pieczątki, dzięki czemu z niemieckiego ASO, dowiedziałem się, że Alfa GT, którą sprawdzałem w listopadzie, z deklarowanym przebiegiem 180 tys. km, miała we wrześniu robiony rozrząd przy przebiegu 250 tys. km ;)

Czaromacz, wskazania kompa określą Ci stan techniczny samochodu w zakresie, który objęty jest jego (kompa) diagnostyką - błędy lub ich brak, co w żaden sposób nie musi się przełożyć na autentyczny jego przebieg.

---

No stan techniczny jest dla mnie najważniejszy ale też bym chciał wiedziec chociaż ile auto ma przejchane a tego chyba się niestety nie dowiem. Po przeczytaniu wszystkich wpisów zaczynam sie zastanawiać czy nie odpuścić tego egzemplarza... Szukałem czegoś, co nie będzie z tych najtańszych ani też z tych najdroższych. Wcześniej była wystawiona za ponad 23 chyba a teraz ją wystawił za 21500, więc cenowo nie była to ta najniższa półka ale też nie te z najwyższych pułapów, przejchałem pół Polski żeby furke zobaczyć i liczyłem na to, że będzie to najgorsza sztuka ze wszystkich, ktoóre widziałem a okazało się że była najlepsza - a oglądałem chyba z 8 dziewiątek już i tylko 2 mi podpasowały z czego ta najbardziej, ale ta niepewność nie daje spokoju.

Żeby poznać stan techniczny, to musiałbyś rozebrać silnik (sprawdzić klapy, EGR, ile szlamu w kolektorze), zdjąć turbo (kierownice VGT) itd. itp. Z komputera wszystkiego nie wyczytasz a nie podobna rozbierać każde auto, które się ogląda...
Generalnie jeśli ma dobre blachy, wnętrze i zawieszenie oraz to z silnika co widać z wierzchu i czuć na jeździe próbnej, to kupić z nadzieją że będzie dobrze przy założeniu jakiegoś wkładu w silnik.
Bo jak nie ma przycisków w kierownicy albo tempomatu czy trzeba błotnik wymienić to są drobiazgi, ale jak padnie turbo albo klapki wirowe się zassą do silnika to pół drugiej Alfy wyjdzie w naprawach.

To 120KM, więc klapy odpadają ale trochę racji masz. Tylko, że za 22-23 tysie mogę znaleźć coś lepszego pewnie (zapewne z przebiegiem 250k ale może z relanym). Może źle to ująłem - nie tyle lepszego co bardziej pewnego bo tutaj niczego nie moge być pewien.

Ja zrobiłem troszkę inaczej, kupiłem za niecałe 20k z przebiegiem ~187kkm, taniej niż inne bo z blachą do zrobienia (po jakiejś tzw. stłuczce parkingowej). Mechanicznie praktycznie wszystko porobione w niej było w przeciągu roku przed moim zakupem, nowe wahacze, rozrząd itd. Blachy zrobiłem za 2k w sumie więc po czasie oceniam, że się opłacało. Wiadomo, pełno pierdółek do zrobienia było, typu podnośnik szyby, opaska od odmy, ogrzewanie foteli. Teraz wychodzi jeszcze parę rzeczy, o których wtedy nie miałem wiedzy czy punktu odniesienia - MAP sensor, może klapy, klima warczy itd. Ale jeździ - jeszcze :)
Moim zdaniem przy takich przebiegach nie da się kupić "igły". Co najwyżej problemy mogą być mniejsze (jak wyżej) lub większe (że nie da się w ogóle jeździć).

Polecam zdjąć osłonę silnika i obejrzeć głowice albo osłonę od spodu. Ostatnio znajomy kupił auto z przebiegiem 140kkm, jak robiłem mu rozrząd okazało sie ze na głowicy od strony paska jest markerem napisane 250kkm. Ktoś kręcił licznik a nawet nie obejrzał auta :P

Tutaj już raczej odpuszcze bo nie chce mi sie znowu taki kawał cisnąć do Częstochowy, poza tym w 2009 128tysi, w 2011 do Pl przyprowadzona i od tej pory w Pl 3 właścicieli, więc to nie ma raczej prawa miec 250 tysi tylko pewnie z 400 a za ten pieniądz można coś lepszego i pewniejszego dostać.

Patrzycie na cyferki przebiegu jak by to była świętość. Znam jedną 159 1.9 jtdm kupioną z przebiegiem pewnym 150 kkm, a sypało się jak mało które. Wszystko w nim padło w ciągu kolejnych 50 kkm (głowica, sprzęgło, 4 sprężyny, 3 piasty, 4 wahacze, maglownica, kolektor wydechowy, ssący, DPF, EGR, centralka VDC, świece żarowe, drążki kierownicze, koło pasowe, sprężarka klimatyzacji, skraplacz klimatyzacji, przepływomierz, alternator, rozrusznik i inne mniejsze elementy). A auto było po prostu po jakimś kacie, który tylko lał ON i cisnął gaz do dechy.

Cytat:

---

Napisał jahu

Patrzycie na cyferki przebiegu jak by to była świętość. Znam jedną 159 1.9 jtdm kupioną z przebiegiem pewnym 150 kkm, a sypało się jak mało które. Wszystko w nim padło w ciągu kolejnych 50 kkm (głowica, sprzęgło, 4 sprężyny, 3 piasty, 4 wahacze, maglownica, kolektor wydechowy, ssący, DPF, EGR, centralka VDC, świece żarowe, drążki kierownicze, koło pasowe, sprężarka klimatyzacji, skraplacz klimatyzacji, przepływomierz, alternator, rozrusznik i inne mniejsze elementy). A auto było po prostu po jakimś kacie, który tylko lał ON i cisnął gaz do dechy.

---

Kolego, gdyby przebieg dla mnie był świętoscią to bym nie patrzył na auta powyżej 200tyś, a dla mnie nie ma problemu jak ma 250 i więcej ale jeżeli jest po tylu właścicielach (z reguły po roku zmieniali) to musi być dobrze przykręcona i coś jest nie tak. Tutaj nie chodzi o pewny przebieg tylko o to żeby się dowiedzieć ile skręcona bo to że skręcona jest pewne i tyle w temacie:)

Cytat:

---

Napisał czaromacz

Kolego, gdyby przebieg dla mnie był świętoscią to bym nie patrzył na auta powyżej 200tyś, a dla mnie nie ma problemu jak ma 250 i więcej ale jeżeli jest po tylu właścicielach (z reguły po roku zmieniali) to musi być dobrze przykręcona i coś jest nie tak. Tutaj nie chodzi o pewny przebieg tylko o to żeby się dowiedzieć ile skręcona bo to że skręcona jest pewne i tyle w temacie:)

---

Moim zdaniem dobra decyzja. Pewnie że po 150 kkm może też coś się dziać, ale przy 300 kkm za 2-3 lata będzie ponad 400 kkm i wtedy nie może się nic nie dziać.

Jest jeszcze jedna mozliwosc odczytania czy byl robiony przebieg. Zobacz czy sa jakies bledy. Jak sa to pokaze sie kiedy je piedwszy raz zdiagnozowano. No j wtedy widac czy cyfra przebiegu dla bledu jest wieksza niz przebieg obecny czy nie.

Zapraszam do mnie
Bedzie jeden blad.
Jak odczytasz kiedy byl daje flaszke

Cytat:

---

Napisał bocian

Zapraszam do mnie
Bedzie jeden blad.
Jak odczytasz kiedy byl daje flaszke

---

Po lewej stronie ekranu, na dole jest info kiedy blad sie pierwszy raz pokazal. Przynajmniej w thesis tak to działa.

Ale piszemy o 159 ...

Cytat:

---

Napisał jjash

Po lewej stronie ekranu, na dole jest info kiedy blad sie pierwszy raz pokazal. Przynajmniej w thesis tak to działa.

---

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...mputerem-1.jpg

- - - Updated - - -

Tak. Zgadza się. Podaję to jednak jako alternatywę do sprawdzenia licznika. Można użyć/skorzystać albo i nie. Zawsze lepiej wiedzieć że jest taka możliwość.

Cytat:

---

Napisał jjash

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...mputerem-1.jpg

- - - Updated - - -

Tak. Zgadza się. Podaję to jednak jako alternatywę do sprawdzenia licznika. Można użyć/skorzystać albo i nie. Zawsze lepiej wiedzieć że jest taka możliwość.

---

Ale to są dane z momentu kiedy dany błąd wystąpił ostatnio, a nie za pierwszym razem.
Wątpię, aby ktoś przestawiał licznik i nie skasował błędów które wystąpiły wcześniej.

Oj są tacy co zrobia na szybko 140 pomimo ostatniego wypalania dpf 240 :-)

To jest moment wystapienia bledu po raz pierwszy.....choc nie bede sie upieral. Wnioskuje to na podstawie tego, ze licznikowo moja teresa ma mniej niz z momentu wystapienia bledu a wg kompa ma wiecej. Stad taki moj wniosek.