Tajemnicza awaria, która częściowo sama ustąpiła - zagadka dla zaawansowanych

Witajcie, potrzebuję Waszej zbiorowej mądrości, wiedzy i doświadczenia. Mam nietypowy problem z samochodem, a że chcę go niedługo sprzedać to chcę go też doprowadzić do normalnej sprawności. Opis może przydługi, ale większość elementów wydaje mi się istotna - powiedzcie proszę co sądzicie na temat ew. przyczyn i ew. sugestii co do naprawy.

Pacjent: Alfa 159 1.9JTDm 16V z 2008r. (polift)

Jakieś 2 tygodnie temu po przejechaniu 250km trasy zatrzymałem się na małe zakupy (jakieś 30 km wcześniej zatankowałem pół baku paliwa, bo doszedłem do mocnego minimum). Spokojnie odczekałem 3 minut zanim wyłączyłem silnik. Wszystko elegancko grało. Po 15 minutach, gdy próbowałem odpalić samochód zaczęły dziać się cuda. Samochodem zatelepało mocno na boki i z wielkim trudem odpalił. Po odpaleniu w silniku coś ostro i głośno zaczęło stukać (twarde stukanie jak metal o metal) samochód co chwilę się trząsł i palił strasznie nierówno (jakby jeden gar nie palił). Przy próbie delikatnego nawet puszczenia sprzęgła, silnik się od razu dławił.

Ogarnąłem samochód lawetą do mechanika, bo podejrzenia były najgorsze. Mechanik nie chciał od razu rozbierać połowy silnika, więc osłuchał silnik, dolał do baku trochę nafty i płynu czyszczącego i zostawił samochód na jałowym biegu. Po parunastu minutach silnik zaczął normalnie pracować. Mimo wszystko, w czasie jazdy zaczynał szarpać, więc dodatkowo zamiast częściowej, wstawił mi pełną zaślepkę EGR (w programie nic nie ruszał). Od tamtej pory samochód jeździ (wróciłem spokojnie 200km trasą - jedyne co mnie wnerwiało to lekkie zamulanie przy ruszaniu z miejsca przy włączonej klimatyzacji). Co ważniejsze - mimo niewyłączenia EGR w komputerze, ani razu nie wyrzuciło mi błędu (sprawdzałem później EcuScanem dodatkowo).

Co się dzieje teraz?
1) Przy uruchamianiu zimnego silnika (po nocy) ciężko odpala i mocno rzuca silnikiem. Jak odpalam w ciągu dnia, to już tak nie rzuca, ale rozrusznik jakby się na moment przycinał.
2) Wczoraj przy przyspieszaniu wywaliło mi błąd p0091 i p0092.
3) Nie wywala mi w ogóle błędu EGR mimo jego niewyłączenia w komputerze.


Konia z rzędem temu kto rozwikła zagadkę (przyczyny i rozwiązanie problemu) a i renta królewny się znajdzie! ;)

Ja sie nie znam i pewnie strzelam, ale zawsze to sa klapki:)

Panie a co wlałeś do baku??? bo ja objawy podobne i te same błędy miałem jak mi kolo na stacji wlał vpowera bezołowiowego do baku. trzeba było zlać benzynę. po zatankowaniu ropy auto działa normalnie.

zerknij tu
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...przyczyna.html

Cytat:

---

Napisał paweltbu

Panie a co wlałeś do baku??? bo ja objawy podobne i te same błędy miałem jak mi kolo na stacji wlał vpowera bezołowiowego do baku. trzeba było zlać benzynę. po zatankowaniu ropy auto działa normalnie.

zerknij tu
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...przyczyna.html

---

Pierwsza rzecz o ktorej pomyślałem.

Dokładnie benzyna zamiast diesla i dokładnie daje takie efekty!!!
Wtryski nie mają wystarczającego smarowania bo ropa jest tłusta a benzyna nie i tłuką niemiłosiernie. Ponadto mieszanka nie jest taka jak być powinna bo nie ma iskry a sprężanie i to dużo barów!! Czujniki świrują ba same nie wiedzą co gość zalał do baku że tak się dzieje. Cud że uszczelki pod głowicą nie dmuchnęło albo dmuchło i to trzeba sprawdzić. No trzeba zawsze patrzeć co się leje do baku lub kto coś nam nalewa do baku.
Mi też coś podobnego się przydarzyło jak zatankowałem na Bliskiej ale diesla i to było jakieś dziadostwo Alfa osłabła nie chciała przyśpieszać i tak się męczyłem z tym do następnego zatankowania. Po ponownym zatankowaniu na orlenie auto wróciło do normalności i moja noga już na tej Bliskiej nie postała!! A dodam, że była to nówka stacja
Życzę więc powrotu do normalności no i oby się naprawy drogie nie okazały. Ale po tym to na pewno bym sobie wtryski sprawdził

Ewentualnie sprawdź filtr paliwa czy nie zassal jakiegoś syfu.

No właśnie pierwsza myśl też była taka że coś pomyliłem, ale upewniłem się i na bank lałem diesla.

mógł byc chrzczony, zalej do pełna na dobrej stacji, i dolej 50ml oleju do kosiarki do baku, przesmaruje Ci to wtryski

Chyba 250ml bo 50ml na 70l to nic nie nasmaruje. Ale najpierw sprawdził bym filtr.

Zrób jak radzą Forumowicze. Jeśli potrzebujesz trochę oleju półsyntetycznego, nisko-popiołowego to powinienem mieć u siebie 1052 Liqui Moly (muszę sprawdzić czy jeszcze jest). Widzę, że też z Lublina jesteś, jak znajdę to możesz podjechać na dolewkę ;)
Proporcje oleju do paliwa to 250:1 ; 300:1 Przy pełnym baku to będzie około 250 ml jak pisze Pływak. Tylko po dolewce trzeba będzie wypalić DPF (na trasie oczywiście).


Jeżeli w silniku coś stuka. To obawiam się, że to może być klapka, tym bardziej że masz wersję poliftową (w tych się urywają, przed liftem się rozszczelniały)
Chociaż z drugiej strony, błędy masz związane z układem paliwowym i stało się to bezpośrednio po tankowaniu....
I jeszcze jedno. Wyjechałeś zbiornik prawie do minimum. Może syf z baku się dostał do przewodów i pozatykał układ paliwowy.

Plastikowy kolektor był do 2008. Otwórz maskę i sprawdź. Jeśli plastik to obstawiam kumulacje. Zerwanie klapki plus liche bądź syf z baku.


Sprawdź kompresję

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Problem z zasilaniem paliwem. Zalałeś bardzo złe paliwo (może benzyna) ?
Mechanik zaleczył problem, ale teraz trzeba zdiagnozować w jakim stanie jest pompa paliwa i wtryskiwacze. Podejrzewam, że kiepskim.
Na jakiej stacji tankowałeś?

Tankowałem na Stacji ORLEN nr 1288 przy ul. Grunwaldzkiej 68 w Dynowie (Podkarpackie). Stacja partnerska ORLENu, ale dawniej była to BLISKA :/ Mogła to być jakaś wpadka z ich strony, bo był cały sznur miejscowych w kolejce do tankowania.

Póki co zalałem Vervą i dolałem Kleen-Flo do czyszczenia wtrysków. Po weekendzie wymienię filtr paliwa i zobaczymy jak całość będzie śmigać. Poprzedni był wymieniony 30 000km temu, więc niby nie powinien być zmordowany, ale przy polskim paliwie może być różnie. Mechanik który ogarniał samochód zrobił przelewy na wtryskach, sprawdził korekty i powiedział że powinno być OK.

PS.
Gdyby się okazało, że klapki są urwane, to co trzeba będzie zrobić w serwisie i ile to może kosztować?
Ma ktoś koncept dlaczego mi nie wywala błędu EGRu? ;)

Cytat:

---

Napisał PePe_xXx

Tankowałem na Stacji ORLEN nr 1288 przy ul. Grunwaldzkiej 68 w Dynowie (Podkarpackie). Stacja partnerska ORLENu, ale dawniej była to BLISKA :/ Mogła to być jakaś wpadka z ich strony, bo był cały sznur miejscowych w kolejce do tankowania.

Póki co zalałem Vervą i dolałem Kleen-Flo do czyszczenia wtrysków. Po weekendzie wymienię filtr paliwa i zobaczymy jak całość będzie śmigać. Poprzedni był wymieniony 30 000km temu, więc niby nie powinien być zmordowany, ale przy polskim paliwie może być różnie. Mechanik który ogarniał samochód zrobił przelewy na wtryskach, sprawdził korekty i powiedział że powinno być OK.

PS.
Gdyby się okazało, że klapki są urwane, to co trzeba będzie zrobić w serwisie i ile to może kosztować?
Ma ktoś koncept dlaczego mi nie wywala błędu EGRu? ;)

---

Remont silnika lub kupno drugiego. Jeśli masz plastikowy kolektor to bezzwłocznie do warsztatu zdejmuj i wywal klapki jeśli jeszcze masz komplet

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał PePe_xXx

Pacjent: Alfa 159 1.9JTDm 16V z 2008r. (polift)

Po 15 minutach, gdy próbowałem odpalić samochód zaczęły dziać się cuda. Samochodem zatelepało mocno na boki i z wielkim trudem odpalił. Po odpaleniu w silniku coś ostro i głośno zaczęło stukać (twarde stukanie jak metal o metal) samochód co chwilę się trząsł i palił strasznie nierówno (jakby jeden gar nie palił). Przy próbie delikatnego nawet puszczenia sprzęgła, silnik się od razu dławił.

---

U mnie identyczne objawy, niestety okazało się że zjadło klapy

No tak, to teraz pytanie - czy możliwe żeby zjadł klapki skoro teraz po odpaleniu silnik pracuje równo i w miarę normalnie?

Cytat:

---

Napisał PePe_xXx

No tak, to teraz pytanie - czy możliwe żeby zjadł klapki skoro teraz po odpaleniu silnik pracuje równo i w miarę normalnie?

---

Moze miałeś szczescie i klapki nic nie uszkodziły..

Tylko w takim razie gdzie się podziały...

U mnie silnik zjadł 3 klapki i nadal było ok. Do czasu przyjścia zimy i problemy z odpalaniem. Pomiar kompresji powiedział wszystko. Silnik chodził równo i się zbierał może to potwierdzić Tomek_Krk

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał PePe_xXx

Tylko w takim razie gdzie się podziały...

---

Nie ma, poleciały do wydechu niszcząc co było im po drodze. Czyli głowica zawory tłoki blok turbina.

Podobno są tacy szczesciarze co klapki utkneły w kanałach dolotowych w głowicy.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał olo_84

Podobno są tacy szczesciarze co klapki utkneły w kanałach dolotowych w głowicy.

---

Ja się do nich zaliczam. Po zakupie auta pojechałem do Krakowa na usunięcie klapek, a ta z 1. cylindra siedziała w mazi w kanale, a kolejna trzymała się na jednym nicie. Ale nie nazwałbym problemów z tym kolektorem loterią, to po prostu techniczny niewypał.

Cytat:

---

Napisał olo_84

Nie ma, poleciały do wydechu niszcząc co było im po drodze. Czyli głowica zawory tłoki blok turbina.

Podobno są tacy szczesciarze co klapki utkneły w kanałach dolotowych w głowicy.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

---

Miałeś kolektor aluminiowy i się ułamały? Myślałem że w tych tylko się rozszczelniają.

Cytat:

---

Napisał bobby

Miałeś kolektor aluminiowy i się ułamały? Myślałem że w tych tylko się rozszczelniają.

---

Nie sprecyzował czy to w tej alfie czy w innej czy sąsiada.

Te klapki z tworzywa (ameliniowy kolektor :)) są tak wykonane, że ich wyjęcie bez zniszczenie gniazda uszczelniającego jest niemożliwe. Same nie wypadają.

Mi też objawy pasują na klapy.
U mnie były urwane wszystkie cztery :) (kupiłem już takie auto)
Dwie utknęły w głowicy, jedna przeszła bez uszkadzania silnika ale wpadła do turbiny i rozwaliła całą geometrię a czwarta sprasowała się na tłok i tłukła o głowicę.
Objawy? Ciężkie odpalanie (brak kompresji) i stukanie przy wyższych obrotach, które jednak z czasem było co raz słabsze. Poza tym silnik równo pracował i miał normalne osiągi mimo uszkodzonej turbiny.
Jeżeli wykluczysz układ paliwowy to zmierz kompresję i będzie z grubsza wiadomo. Jak to nic nie wyjaśni to musisz ściągnąć kolektor (dość kłopotliwe - trzeba rozpiąć rozrząd i zdemontować pompę CR) i zobaczyć jak z klapami, inaczej tego nie sprawdzisz.
Ja zdecydowałem się na remont silnika, bo gładź na cylindrach nie była zniszczona. Koszta wyszły podobne jak wymiana motoru ale chociaż z grubsza wiem co mam :P
Jeżeli gładź będzie zniszczona to pozostaje szukanie silnika...