Printable View
Napięcie akumulatora w spoczynku 12.63V
Napięcie na klemach na uruchomionym silniku obroty biegu jałowego
14.4V mijania + radio + wentylator 1/3
13.3V mijania + radio + wentylator 1/3 + ogrzewanie tylnej szyby
12.8V mijania + radio + wentylator max + ogrzewanie tylnej szyby
Natomiast przy obrotach 2000-3000 obr/min zawsze napięcie stałe 14.4V niezależnie od obciążenia.
Czy tu jest wszystko prawidłowo na obrotach biegu jałowego?
A kto to wie.
U mnie napięcie ładowania w zależności od obrotów silnika jest jeszcze ciekawsze.
Załącznik 216346
Może ktos jeszcze sprawdzi u siebie to wtedy będą jakies dane porównawcze.
Zalezy mi na napięciu ładowania na wolnych obr pod dużym obciążeniem.
Jest dobrze.
Spodziewałem się że to inaczej działa.
Zamiast spadku napiecia w zwiazku z coraz wiekszym obciazeniem reakcję w postaci podbicia wolnych obrotów w celu zachowania napięcia ładowania.
Na próbę weź zrób ten sam test z innym sprawnym (nie starym) akumulatorem.Cytat:
Napisał soszino
Akumulator mam nowy. Teraz Bannera 50Ah 450A.
Zacząłem głębiej się wszystkiemu przygladać ponieważ pierwszy fabryczny wytrzymał 3 lata i drugi taki sam znów 3 lata.
Były to fiatowskie Magneti Marelli 50ah 360A i zakonczyły żywot nagle. Rano odpaliłem a popołudniu już nie. Jakies zwarcie czy cos takiego miały. Nie przyjmowały prądu.
Jakieś małe te aku miałeś - ale jak możesz to zrób test na innym. Bo normalnie jest tak, że wzrost obciążenia obniża obroty a u Ciebie jest inaczej. Wzrost obciążenia obniża napięcie ładowania (obroty są dobre tak?) Hmm zrób logi napięcia aku z obrotami.
Jeszcze jedno - zerknij na obudowę alternatora - chyba był problem z ich pękaniem.
Obroty są stałe, mimo obciazenia nic sie z nimi nie dzieje. Oczywiście te pomiary napięć co robiłem to po jezdzie a nie na zimno.
Jest dobrze.Cytat:
Napisał soszino
I zimny silnik pracujący z obrotami rzędu 2000-2500obr/min na biegu jałowy spalający w diabły paliwa ?Cytat:
Napisał soszino
Jak wtedy ruszyć delikatnie z miejsca kiedy obroty nie schodziły by poniżej 2000 przy włączonych odbiornikach ?
Po to jest akumulator własnie - stanowi dodatkowe źródło prądu w przypadku kiedy alternator nie jest w stanie zaspokoić bieżących potrzeb, gdyby miał służyć jedynie do rozruchu to nie miał by pojemności 60Ah bo i po co ?
Pisząc o podbiciu obrotów miałem na myśli podbicie o 100 obr/min.
Przykładowo normalnie wolne obroty to jakies 800-850 zaś załączając prądożerny odbiornik klima/szyba cokolwiek, to zmiana wolnych na 900-950.
Wydawało mi się logiczne, że bez tego w sytuacji jazdy w korku moze dojsc do rozładowania akumulatora przy nieumiejetnym korzystaniu z wielu odbiorników prądu
Za mało ..+100/200 czy 500obr/min aby alternator mógł nadrobić spadek napięcia.Cytat:
Napisał soszino
Klima to głównie obciąża silnik, przez kompresor klimatyzacji.Cytat:
Napisał soszino
italiano_83, alternator ma przełożenie ok 2.5 w stosunku do obrotów wału.
Czyli zwiększenie obrotów silnika o 200 powoduje zwiększenie prędkości wirnika alternatora o 500.
Klimatyzacja również obciąża elektrycznie ponieważ powoduje o wiele częstsze załączenie wentylatora chłodnicy,skraplacza.
w poprzednim aucie megane 3 coupe w przypadku zbyt niskiego napięcia akumulatora na wyświetlaczu pojawiał się napis ,,Uruchom silnik by naładować akumulator". Po odpaleniu auta na wyświetlaczu pojawia sie napis " ładowanie akumulatora ,, elektronika auta sterowała alternatorem aby ten podał większy prąd ładowania na aku...czy w Julce coś podobnego się dzieje ???
No i co z tego, że ma przełożenie o tym każdy wie, spójrz na dane techniczne alternatora i zrozumiesz dlaczego podbicie obrotów nic tu specjalnie nie da.Cytat:
Napisał soszino
Wentylator klimatyzacji i obciążenie elektryczne jest niczym w porównaniu do oporów jakie stawia kompresor.
Gdyby było inaczej sterowniki z łatwością sterowały by sobie obrotami - a tak nie jest !
Panowie.. myślę że nie tylko obroty maja wpływ na napięcie alternatora ale a może przede wszystkim prąd jego wzbudzenia.Alternator to nie prądnica ze stałym polem magnetycznym tylko to pole jest regulowane przez regulator napięcia alternatora i wytwarzany przez niego prąd wzbudny. Jeśli regulator będzie bardziej rozbudowany będzie mógł również kompensować czynniki zewnętrzne np. temperaturę i np. stopień rozładowania akumulatora
http://autokult.pl/623,alternator-bu...osob-dzialania
Nie mam aparatury pomiarowej żeby badać prąd i napięcie w zależności od obrotów i obciążenia.
Wiem, że istnieją takie rozwiązania które pozwalają na komunikację pomiędzy regulatorem napięcia i sterownikiem w zakresie
zwiększenia prędkości obrotowej silnika przy niskim napięciu akumulatora lub dużym jego obciążeniu, regulację napięcia ładowania, kontrolę obciążenia alternatora, aktywację lub dezaktywację odbiorników, odłączanie alternatora na czas rozruchu/maksymalnego otwarcia przepustnicy.
Czy coś takiego potrafi alfa :) ?
Nie ma, najlepiej obrazuje to test Giulietty na Autocentrum.pl gdzie na postoju z wyłączonym silnikiem zostawili grzane siedzenie które rozładowało akumulator do cna. Ok lampki w środku nie wyłączone same zgasną po 15 minutach i na niskim napięciu akumulatora nie wystartuje start/stop, ale podczas pracy silnika sterownik nie odetnie zasilnia do czegokolwiek nawet gdy napięcie ładowania będzie za niskie.Cytat:
Napisał soszino
Do póki nie ma wzbudzenia do póty alternator nie stawia oporu.Cytat:
Napisał soszino
Zysk żaden ile zjada 60 A alternator ... 1KM ? to jest nieodczuwalne podczas jazdy.Cytat:
Napisał soszino
Nie wiem po co, ale faktycznie podczas przyspieszania alternator przestaje ładować. Zmierzyłem to dziesiątki razy.
Występuje to tylko w egzemplarzach od 2014 roku.
kol. Italiano..,, .. najlepiej obrazuje to test Giulietty na Autocentrum.pl gdzie na postoju z wyłączonym silnikiem zostawili grzane siedzenie które rozładowało akumulator do cna. "..pod warunkiem że będzie załączona stacyjka.Inaczej to bzdura.W poprzedniej megance robiłem sobie grzane fotele i zawsze instalacja jest tak poprowadzona że musi być przekaźnik zabezpieczony termikiem i sterowany napięciem po stacyjce.Nawet nasze Julki / choć elektrycznie megane 3 ma bardziej rozbudowany układ elektryczny .. wszystko zostaje rozłączone dużym stycznikiem oprócz body i odbiornika pilota / maja układ gdzie przekaźnik T40 podaje napięcie na maty grzewcze przez bezpiecznik F61 a sterowany jest napięciem PO STACYJCE poprzez bezp.F31..patrz schemat
Załącznik 217072
Napisałem wyraźnie z wyłączonym silnikiem, przecież poza lampkami i zapalniczką niczego więcej nie uruchomisz w aucie z kluczem w stacyjce w pozycji off.
Jeśli chodzi o odcięcie alternatora podczas przyspieszania to
..uruchomię radio..:)
Nawet nigdy tego nie sprawdzałem, ok radio wystartuje, ale reszta jest bez zasilania.Cytat:
Napisał andrzejm36
Chodzi o to, że z kluczykiem w stacyjce w pozycji on, sterownik nie odetnie zasilania.
Jeśli natomiast chodzi o dezaktywacje alternatora podczas gwałtownego przyspieszania to wątpię, aby było to podyktowane ewentualną utrata dynamiki podczas jego działania.
Bardziej się skłaniam ku temu, że robione jest to dla ochrony napędu, aby stawiający opór alternator nie targał paskiem i nie obciążał mechanizmu.
Pewnie jest też sprzęgło kierunkowe które pozwala się kręcić wałkowi alternatora niezależnie od obrotów silnika- oczywiście tylko w wypadku kiedy to rozpędzony gwałtownym dodaniem gazu wałek alternatora obraca się (przez chwilę) szybciej a niżeli napęd.
Wszystko po to aby uniknąć szarpania napędem przez alternator którego obroty będą spadały znacznie wolniej aniżeli obroty silnika.
Cieszę się, że ktoś potwierdza moje obserwacje. Rzeczywiście od 2014 roku jest stosowane ładowanie z rekuperacją energii hamowania, tzn. niskie napięcie w trakcie przyśpieszania, znacznie wyższe w trakcie hamowania silnikiem. Regulator usiłuje utrzymać stopień naładowania akumulatora około 3/4 (nie ładuje do pełna), bo tylko w takich warunkach akumulator jest w stanie przyjmować duży prąd ładowania w trakcie hamowania. Teoretycznie, bo akumulator trzymany przez długi czas w stanie naładowania do 3/4 ulega stopniowemu zasiarczeniu i jego zdolność do absorbowania prądu maleje. No cóż, akumulatory kwasowe po prostu nie nadają się do systemów z rekuperacją energii hamowania. Producenci samochodów rozwiązują ten problem różnie: stosują w obwodach ładowania superkondensatory (Mazda), używają algorytmów ładowania powodujących naładowanie akumulatora od czasu do czasu do pełna, stosują akumulatory z elektrodami z domieszkami nanocząsteczek węgla spowalniającymi proces zasiarczania akumulatora. Żaden z tych sposobów, oprócz pierwszego, nie jest w pełni skuteczny. Producent Giulietty nie zawraca sobie głowy takimi drobiazgami.Cytat:
Napisał Roman35
Ja, od czasu do czasu, gdy nadarzy się okazja, ładuję akumulator do pełna, a później odsiarczam go stałym prądem ok. 200 mA przez dobę lub dwie.
Tylko dlaczego alternator fizycznie jest ten sam przed i po 2014? Ja miałem wymieniany alternator i w ASO stwierdzili, że jest ten sam od początku produkcji i nawet na próbę włożyli taki z samochodu sprzed 2014 i działał "po nowemu".
Ale w tym drugim samochodzie już działał "po staremu". Czyli z tego wynika, że alternator jest przystosowany do obu rodzajów pracy, a steruje tym centralka silnika. Jaki więc jest sens w tym, że inaczej jest dopiero od 2014?
Rzeczywiście, różnica jest tylko w oprogramowaniu komputera centralnego sterującego procesem ładowania akumulatora. Co do sensu zmiany 2014 - teoretycznie: oszczędność paliwa, ekologia etc. A to że nowe rozwiązanie jest "niedoprojektowane" i oprócz pogorszenia działania układu start-stop może obniżać żywotność akumulatora ... To już pytanie do projektantów f- my Fiat.