Crosswagon - nagle przestał jechać

Witam, czytam forum od dłuższego czasu, dzisiejszy wyjazd Alfą kosztował mnie sporo nerwów, postanowiłam się poradzić;) Mam Crosswagona, przebieg 67 tys. Tydzień temu wymieniliśmy akumulator, wczoraj zaczęła migać w trakcie jazdy kontrolka świec żarowych. Dzisiaj natomiast, w czarnym punkcie, przy dojeździe pod górę, nagle na samym środku drogi coś stuknęło, włączyła się kontrolka MCSF i koniec - przestała jechać:zero mocy, wspomagania, nic. Na szczęście siłą rozpędu dało się ją pod tą górkę wtoczyć i zjechać na pobocze, ale po wyłączeniu silnika już nie udało się odpalić. Do warsztatu pojechała na lawecie, a ja teraz siedzę i myślę ile to będzie kosztowało:wacko:. I co by było gdyby się zdarzyło w trakcie wyprzedzania np.:( Czy ktoś może podpowiedzieć, co to może być? Byłabym wdzięczna. Pozdrawiam z Torunia:)

Sądzę że bez kompa się nie obejdzie. Jak by co to mogę pomóc i swojego kompa podłączyć i odczytać błędy. Może będzie łatwiej wtedy mechanikowi.

Dziękuję za propozycję, nie wiem, co zrobić. Mechanik, do którego pojechała, stwierdził pęknięty pasek rozrządu. Jego zdaniem w samochodzie o takim przebiegu to nie powinno się zdarzyć. On się takiej naprawy nie podejmie, chyba trzeba będzie wieźć auto do serwisu. Czy to prawda, że taka naprawa kosztuje kilka tys. zł?

Cytat:

---

Napisał kamelota

Jego zdaniem w samochodzie o takim przebiegu to nie powinno się zdarzyć.

---

no właśnie , auto masz od nowości , czy second hand ?

koszty się okażą po zdjęciu głowicy

Cytat:

---

Napisał sedici

no właśnie , auto masz od nowości , czy second hand ?

---

Kupione od dilera Alfy z przebiegiem 50 tys. km. Przy 30 tys. miało wymieniony silnik.

A silnik pewnie wymieniony przez awarię rozrządu.

Cytat:

---

Napisał kamelota

Na szczęście siłą rozpędu dało się ją pod tą górkę wtoczyć i zjechać na pobocze, ale po wyłączeniu silnika już nie udało się odpalić.

---

Tzn że jak się wtoczyłaś na górkę to silnik pracował jeszcze i go wyłączyłaś? Czy silnik zgasł i po wtoczeniu wyłączyłaś tylko zapłon.
Mechanik ściągał osłonę paska rozrządu?
Jaki motor jest w tym crosie bo jedynie co mogę się domyślać to diesel.

Cytat:

---

Napisał kamelota

Jego zdaniem w samochodzie o takim przebiegu to nie powinno się zdarzyć.

---

Jeśli ten pasek zrobił naprawdę 67.000 to raczej nie powinno, z drugiej jednak strony mając multi jet'a i robiąc rozrząd na zamiennikach wymieniałbym pasek co 50.000 km.

Jeśli rozrząd się posypał to szykuj konkretną kasę na naprawę. Będzie dobrze, jak zamkniesz się w 3 tys ale to optymistyczna wersja.

Skoro auto nie zgasło to możliwe, że przeskok paska był niewielki i być może tragedii nie będzie.

silnik zapewne 1.9 JTD 16V 150hp???

Cytat:

---

Napisał rafiki

Tzn że jak się wtoczyłaś na górkę to silnik pracował jeszcze i go wyłączyłaś? Czy silnik zgasł i po wtoczeniu wyłączyłaś tylko zapłon.
Mechanik ściągał osłonę paska rozrządu?
Jaki motor jest w tym crosie bo jedynie co mogę się domyślać to diesel.

---

Tam chyba tylko diesle multijety 150 konne wkładali . W nich każą bezpiecznie co 90 kkm paski wymieniać ( ASO Carserwis) oczywiście w instrukcji są podawane jeszcze większe interwały .

Dziękuję za odpowiedzi. Pasek przejechał 37 tys. km, rozrząd był wymieniany razem z silnikiem, a te 67 tys. to jest ogólny przebieg tego auta. Silnik nie zgasł, wyłączyłam go po zjeździe na pobocze - samochód nie miał mocy, ale silnik pracował.
To jest ten standardowy motor Crosswagona, dokladnie taki, jak piszecie.

No to jak silnik pracował to raczej niemożliwe by rozrząd strzelił, no chyba że przy wyłączeniu silnika (miałem taki przypadek osobiście w Fiacie Ducato).
Może niech kolega podjedzie z kompem i podłączcie go. To może nas jakoś naprowadzi i zmniejszy koszta naprawy.


A o motor zapytałem po padło że miał wymieniany silnik.

Oczywiście nie mam bladego pojęcia, na jakiej podstawie mechanik stwierdził to pęknięcie. Zadzwonił i powiedział, że jest pęknięty pasek i że on takich rzeczy nie robi. I to, co napisałam wyżej - że się dziwi.

Wiem już więcej, ponoć moglam się zabić. Spadło koło od pompy, czego następstwem jest zerwany pasek (prawdopodobnie gdy próbowałam uruchomić silnik). Do kompletu panowie zniszczyli zapieczony wtryskiwacz i dźwigienki (czy to możliwe, że w samochodzie o takim przebiegu zapiekł się wtryskiwacz????). Mechanik, który stwierdził ten pasek mówi, że to koło to jeszcze mniej możliwe, niż zerwanie paska. I że to wynik błędnego zamontowania silnika:eek:

Cytat:

---

Napisał kamelota

Dziękuję za odpowiedzi. Pasek przejechał 37 tys. km, rozrząd był wymieniany razem z silnikiem, a te 67 tys. to jest ogólny przebieg tego auta. Silnik nie zgasł, wyłączyłam go po zjeździe na pobocze - samochód nie miał mocy, ale silnik pracował.
To jest ten standardowy motor Crosswagona, dokladnie taki, jak piszecie.

---

Masz to auto od nowości, że masz takie dokładne informacje? Co było przyczyną wymiany silnika TYLKO po 30tys km? Co to znaczy pasek przejechał 37tyskm - włozony był używany silnik i zmieniono w nim tylko pasek?

Informacje mam z wpisów w książce. Przy 30 tys. km silnik się zatarł - w ramach gwarancji wymieniono go na nowy, wymieniono również rozrząd. Od tamtego czasu samochód przejechał 37 tys. Pisałam wcześniej - kupiłam auto z wydawałoby się pewnego źródła, teraz wychodzi, że chyba byłam naiwna:(

Ja tu czegoś nie kumam, na gwarancji wymieniono silnik na nowy no i w nowym silniku na dzień dobry rozrząd wymieniali?

Chyba się nieprecyzyjnie wyrażam - wychodzi właśnie jak się znam:D Chodzi mi o to, że zarówno silnik, jak i rozrząd mają przebieg 37 tys. km. Później już nikt niczego w tym nowym silniku nie wymieniał. Dlatego mechanik podsunął wersję, że koło spadło przez błąd techniczny przy wymianie silnika.

Tak na marginesie, jeśli koszty będą spore to starałbym się wywalczyć coś prawnie. Sprzedawca dał jakąś gwarancję na to auto ?

Te wymiany to robił serwis autoryzowany? Włożyli fabrycznie nowy silnik? To pewnie powinien byc jeszcze na gwearancji w chwili kiedy się rozleciał... który to rok tego auta i kiedy to wszysko było robione?

Tak, wszystko robione w ASO, silnik fabrycznie nowy, niestety od kilku miesięcy po gwarancji. Gwarancja sprzedawcy też już wygasła - jak pech, to pech. Trzeba będzie sięgnąć do kieszeni, świetny początek roku:rolleyes:

Cytat:

---

Napisał kamelota

Tak, wszystko robione w ASO, silnik fabrycznie nowy, niestety od kilku miesięcy po gwarancji. Gwarancja sprzedawcy też już wygasła - jak pech, to pech. Trzeba będzie sięgnąć do kieszeni, świetny początek roku:rolleyes:

---

Wg mnie jeszcze nie wszystko stracone gdyby udało się udowodnić, że ASO zrobiło tą wymianę niezgodnie ze sztuką i spowodowało to te wszystkie uszkodzenia. Udałbym się do rzecznika konsumenta i przedstawił zaistniałą sytuację. Nie zaszkodzi, a może wywalczysz w ASO jakieś zadośćuczynienie.

Cytat:

---

Napisał Scorpion

Wg mnie jeszcze nie wszystko stracone gdyby udało się udowodnić, że ASO zrobiło tą wymianę niezgodnie ze sztuką i spowodowało to te wszystkie uszkodzenia. Udałbym się do rzecznika konsumenta i przedstawił zaistniałą sytuację. Nie zaszkodzi, a może wywalczysz w ASO jakieś zadośćuczynienie.

---

daj auto do rzeczoznawcy niech Ci da na pismie co jest uszkodzone i przez co zostalo uszkodzone
jesli wina ASO to bedziesz mogl sprobowac udac sie do nich z opinia rzeczoznawcy i sprawdzisz co Ci powiedza/zaproponuja
mozesz tez napisac do TURBO KAMERY (TVN TURBO)
powinni Ci pomoc :)

Jeśli silnik jest już po gwarancji to może sobie nawet do Benedykta XVI napisać, a i tak to nic nie da.

A "Turbo Kamera" może za 5 lat zajmie się tą sprawą - bo mają milion innych zgłoszeń... chociaż oni i tak wybierają sprawy w których są jakiekolwiek podstawy do ubiegania się o odszkodowanie, a w tym przypadku wszystkie papierki są już nieważne i termin gwarancji minął.

A to czy aso zamontowało silnik poprawnie czy niepoprawnie nikogo już nie interesuje, bo w okresie gwarancji jeździł normalnie.