Wariator - jak to jest z tym wynalazkiem i zestawem naprawczym??

Siemka :)

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć kilka rzeczy związanych z wariatem?

U nas chyba się zaczyna odzywać przez kilka sek. na zimnym silniku ale i tak mamy w planie wymieniać rozrząd.

Czy zepsuty wariator może coś zepsuć? Szkodzi silnikowi?
Czy zepsuty obniża dynamikę silnika?
Czy zestaw naprawczy działa czy lepiej kupić cały nowy? Jak ten zestaw u kogoś naprawił wariator to proszę napisać na ile pomógł.

Dużo się naczytałem o tym wynalazku ale opinii jest dokładnie 1000 razy więcej niż użytkowników ts'ów :P
Przeczytałem nawet ze u niektórych po zamontowaniu sprawnego wariatora dynamika uległa pogorszeniu O.o, innym razem ze zmienia moc i moment na niskich obr. itd itp.
i teraz mam mętlik co to w ogóle daje i po co siedzi w silniku, proszę żeby ktoś odp. na moje pytania.
POZDRO :)

Po 1:
http://arkuszowa2a.pl/ciekawostki.php?str=4&c=12
Po 2:
- Z mojej wiedzy wynika że zepsuty wariator nie szkodzi silnikowi.
- Awaria wariatora nie ciągnie za sobą żadnych innych następstw.
- Powoduje jednak spadek mocy, zwykle spadek spalania.

http://www.forum.alfaholicy.org/145_...wariatora.html
Ja dodam od siebie:
- regeneracja ma sens tylko wtedy, kiedy wariator klepie 1-3s po odpaleniu, i kiedy zrobisz to samemu - w innym wypadku 300zł robocizny (lub więcej) nie jest warte niepewnego efektu, skoro zmieniasz rozrząd, to lepiej kup nowy,
- auta jeżdżone po krótkich trasach szybciej zużywają wariator,
- stawianie lewego koła wyżej od prawego ponoć zwalnia upływ oleju z wariatora,
Generalnie, tak jak napisali w artykule, powinno się przy wymianie przeczyścić układ smarowania (np. Liqui Moly Motor Flush) i zalać nowy dobry, olej o wysokiej lepkości.

No i ostra jazda na nierozgrzanym silniku tez jest dla wariatora niedobra.
Ja tylko 1 raz robiłem rozrząd w TSie. Zrobiony z wariatorem.
Niestety ucze się na błędach i nigdy wcześniej nie płukałem układu smarowania (teraz to zrobie) ani nie zalewalem 10w60 - poprawie się.
W tym momencie słychać pracę wariatora po odpaleniu. Po 3-5 sek przestaje terkotać. Olej był zmieniony 5 razy od zmiany rozrządu przebieg ~45 kkm (Mobil 1 10w40 / ewentualnie Agip).

Ja po prostu przestałem zwracać większą uwagę na wariator po tym, jak zaczął klepać przed pierwszą wymianą oleju..
Teraz mam nabite na rozrządzie około 40kkm i wariator raz klepie na zimnym, raz na gorącym silniku. Nie ma reguły. Raz krótko, raz wali pół minuty... Wypróbowałem w międzyczasie 3 oleje i nic nie pomaga. Auto śmiga, więc jeszcze trochę pojeżdzę i wymienię go razem z rozrządem.

Powyższa sytuacja dotyczy 147. W 145 dla odmiany na ostatnim wariatorze zrobiłem prawie 100kkm bez większych problemów.

Co do środków płuczących silnik, to jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby jakikolwiek środek wyczyścił porządnie wszystkie kanaliki olejowe w czasie 10min pracy silnika...

Poza wypowiedziami kolegów powyżej dodam, że naprawdę nie warto regenerować wariata. Wiem, że do najtańszych nie należy, ale raczej spokój masz na dłuższy czas. Moi mechanicy na wyrazy +regeneracja +wariator +używany reagują nerwowo :D Nie polecają, sami jeżdżą Alfami więc chyba się już nie raz nacięli. Czasem, ale to naprawdę czasem pomaga dobry świeży olej, czyli wymiana, a najbardziej pomaga niestety zastąpienie wariata nowym.

Jeśli robisz rozrząd i raczej chcesz jeszcze pojeździć swoją AR to chyba warto go porządnie zrobić.

Swoją drogą, czy wariat nie pojawił się w zmodyfikowanej, poprawionej formie? Nie mogę teraz na szybkiego wyszukać numerów Ricambi...?

Podobno od 2001r. był inny ale nie pasuje do ts'ow wyprodukowanych wcześniej.
Zmiana była taka ze zrobili jakąś tam klapkę czy coś... wszystko po to żeby olej z wariatora nie wyciekał po wyłączeniu silnika tylko zostawał w nim, ale chyba i to niewiele pomogło :(

Jest to tzw. wariator pozmianowy i do starszych TS też pasuje. Mówię o starszych 16V.

Cytat:

---

Napisał Młody_Alfista

Podobno od 2001r. był inny ale nie pasuje do ts'ow wyprodukowanych wcześniej.
Zmiana była taka ze zrobili jakąś tam klapkę czy coś... wszystko po to żeby olej z wariatora nie wyciekał po wyłączeniu silnika tylko zostawał w nim, ale chyba i to niewiele pomogło :(

---

Zgadza się, miałem fabryczny pozmianowy na pewno i zaczął klekotać (choć nigdy nie było to dłużej niż 2-3 sek , raczej krótkie trrrrr) tuż przed wymianą rozrządu - przy ok 50-55tys. Ten nowy też jest pozmianowy i pierwszy raz się odezwał po ok 40tys od wymiany , ale również jest to krótkie trr nawet chyba nie ma 3 sek. Oczywiście też pozmianowy, z ASO i tam zakładany z rozrządem.
Ale o ile wiem, nic to nie szkodzi silnikowi i nie mam zamiaru się przejmować do kolejnej wymiany rozrządu tym.

Regenerowałem u siebie wariator przy okazji ustawienia rozrządu (poprzednio był ustawiany bez blokad) i chetnie podzielę się swoimi uwagami.
REGENEROWAĆ NIE WARTO.
Mój odzywał się tylko przez 1-2 sek i dlatego postanowiłem go regenerować.
Narobiłem się jak dziki i gdybym nie potrzebował ustawić rozrządu to bym się ostro wściekł gdyż chodził cicho przez parę dni. Zalałem oczywiście nowiutkim olejem. I zaraz po odpaleniu chodził jak złoto. A dzisiaj jest dokładnie tak jak przed regeneracją.

Ale co ciekawe. Auto przyjechało z Niemiec. Po rozebraniu wariatora była w nim ta teflonowa podkładka. z tego co wiem o oryginał chyba nie ma (ale mogę sie mylić). wychodzi na to,ze u niemców regeneracja to chyba normalna praktyka.

Kynium, ogólnie mówiąc jedna jaskółka nie czyni wiosny.

Witam.

Ogólnie, to jest tak.

Wariator występuje tylko 1 do wszystkich silników TS 16v jak i Fiata i Lancii, w których występuje. Prawdą jest to, że odkąd nastąpiła zmiana, jest lepiej, ale jeśli magistrala olejowa w silniku jest zanieczyszczona, to i ten po zmianowy pada. Jeśli silnik jest w dobrej kondycji i nie jest zanieczyszczony szlamem, to przy stosowaniu dobrego oleju i częstej wymianie po zmianowy spokojnie wytrzymuje 2 rozrządy.

Teflonowa podkładka jest w każdym, czy to nowy, czy regenerowany. Jeśli znajdę jakiś po zmianowy to rozbiorę i wrzucę fotki nowego i starego, aby pokazać ich różnice. Z zewnątrz są takie same, dopiero od środka widać czym się różnią.

Co do regeneracji, to oczywiście można i to całkiem nieźle działa. Zawsze przy wymianie rozrządu proponuję nowy lub regenerowany. Jest tylko małe ale. Nie każdy wariator warto/można regenerować. Jeśli mechanizm wewnętrzny ma już spore luzy, to tak jak koledzy wcześniej pisali - totalnie bez sensu. Zacznie trajkotać w bardzo niedługim czasie. Jeśli wariator jest w dobrym stanie, to wtedy ma to sens. I tu kolejny problem. Te silniki nie są już produkowane od kilku ładnych lat, i przebiegi również mają nie małe, dlatego jest problem ze znalezieniem dobrego. Ale można trafić. ;)

Jeszcze ciekawostka. Wariatora zabija wymiana oleju co 20 kkm, tak jak zaleca ASO. To kompletna bzdura w tym silniku. Jeśli jeszcze do tego dojdzie jazda po mieście, to kaplica.

Kilka ładnych lat temu, pewien szanowany warsztat tylko regenerował wariatory i jakoś to działało. W Polsce istniały wtedy tylko 2 fora traktujące o AR, a więc nikt za bardzo o tym nie mógł się rozpisywać szeroko. Ale działać, działało. Pracując w ASO przez ładnych parę lat tez widziałem różne ciekawe patenty, np. zaspawywanie wariatora na sztywno - i cisza. Swoją drogą jeśli się nie mylę, to ten zestaw naprawczy miał rozwiązać problem klekotania w autach na gwarancji, a więc to nie jest wymysł jakiegoś idioty/mechanika, a fabryki. Niestety Alfa kosztowała wtedy tyle, że nie była jeszcze zbyt popularnym autem.

To tyle na dzisiaj.

Zapomnialem dodac o kilku rzeczach.
1. przebieg mojego auta 152 tys km (rzeczywisty)
2. przy 132 tys. silnik był rozbierany i remontowany z powodu panewki, gdyz w takim stanie przyjechal z Niemiec od pierwszego właściciela i więc o jakimkoliek dużym osadzie nie ma mowy.
3. Przy składaniu wariator nie wykazywał żadnych luzów.
4. Od kiedy mam alfę, czyli od remontu, olej wymieniany srednio co 5kkm, jednak nigdy nie było to więcej niż 8,5 kkm.
5. Od kiedy auto jest w Polsce zalany jest lotosem semi 10w40.

A najważniejsze jest to, że zapomniałem dodać najważniejsze:
regeneracja wariatora w moim przypadku była bez sensu.
Roboty od groma, koszt nowego oleju i pasków (tylko bo cały rozrząd miał przejechane 12kkm), a wystarczyło dołożyc powiedzmy 300 zł i miałbym pewność. Dobrze, że robiłem to sam i nie kosztowała mnie robocizna. Gdybym zlecił to mechanikowi to koszty procentowo troche wyższe przy wymianie na nowy ale gwarancja spokoju.
Dlatego innym nie polecam gdyż to pozorna oszczędność.

Cytat:

---

Napisał Pablo.

ale jeśli magistrala olejowa w silniku jest zanieczyszczona,

---

A czy są jakieś skuteczne metody wyczyszczenia tej magistrali?

Są specyfiki http://www.forum.alfaholicy.org/foru...korzystal.html
Np.w tym temacie opisane

Cytat:

---

Napisał Pablo.

Jeśli jeszcze do tego dojdzie jazda po mieście, to kaplica.

---

Jeszcze jeden dowód, że tsy zabija "taksówkowa" jazda. Ja tam moją pogonie po mieście do 5500obr od czasu do czasu, żeby ją troche przedmuchać:)

Cytat:

---

Napisał gonzo

Jeszcze jeden dowód, że tsy zabija "taksówkowa" jazda. Ja tam moją pogonie po mieście do 5500obr od czasu do czasu, żeby ją troche przedmuchać:)

---

I prawidłowo.
Podobnie sprawa ma się stylem jazdy do zapiekających się kierownic TURBO.
Ale to historia na inny temat.

---------- Post dodany o godzinie 17:39 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 17:37 ----------

Cytat:

---

Napisał rigobert

A czy są jakieś skuteczne metody wyczyszczenia tej magistrali?

---

W pewnym sensie tak.
Można silnik zalać jakimś syntetykiem, może być najtańszy, polatać około 2 kkm i zlać razem z zastosowaniem płukanki. Taki sposób z praktyki, aczkolwiek nie ma 100% pewności powodzenia takiej operacji. Pogadamy jeszcze na ten temat. ;)

Ja juz nie dlugo wsadze wariator po swojej regeneracji.Udalo mi sie dostac te sprezyny talerzowe (jak kto woli podkladki)nowe bo po rozebraniu zobaczylem ze juz sa sklepane i wytarte.Zakupilem do tego oczywiscie znany juz zestaw i na dniach zamontuje wariator.Jest tylko jedna kwestia o ktorej nikt nie wspomina.Wariator posiada 2 zebatki,jedna ktora ma charakterystyczna dziurke ale tylko jedna i druga z trzema dziurkami.Po przymierzeniu na walek obu zebatek mozna zrownac te dziurki ze soba i tylko w jednej konfiguracji kiedy dziurki sa idealnie rowne zeby rowniez beda idealnie rowne.Postaram sie umiescic zdjecie,moze ktos ma jakies sugestie

Cytat:

---

Napisał darek2116

Jest tylko jedna kwestia o ktorej nikt nie wspomina.Wariator posiada 2 zebatki,jedna ktora ma charakterystyczna dziurke ale tylko jedna i druga z trzema dziurkami.Po przymierzeniu na walek obu zebatek mozna zrownac te dziurki ze soba i tylko w jednej konfiguracji kiedy dziurki sa idealnie rowne zeby rowniez beda idealnie rowne.Postaram sie umiescic zdjecie,moze ktos ma jakies sugestie

---

Nie wiem czy to źle czy dobrze ale ja tak u siebie zrobiłem. Niestety nie na wiele to się zdało. zrobiłem jakieś 2tys km i znow czasem klepie. Juz tak zostanie do nastepnej wymiany rozrządu (jakies 45kkm). Oby u Ciebie było lepiej

Cytat:

---

Napisał darek2116

Ja juz nie dlugo wsadze wariator po swojej regeneracji.Udalo mi sie dostac te sprezyny talerzowe (jak kto woli podkladki)nowe bo po rozebraniu zobaczylem ze juz sa sklepane i wytarte.Zakupilem do tego oczywiscie znany juz zestaw i na dniach zamontuje wariator.Jest tylko jedna kwestia o ktorej nikt nie wspomina.Wariator posiada 2 zebatki,jedna ktora ma charakterystyczna dziurke ale tylko jedna i druga z trzema dziurkami.Po przymierzeniu na walek obu zebatek mozna zrownac te dziurki ze soba i tylko w jednej konfiguracji kiedy dziurki sa idealnie rowne zeby rowniez beda idealnie rowne.Postaram sie umiescic zdjecie,moze ktos ma jakies sugestie

---

Otworek o największej średnicy ma się pokrywać z tym 2.

A ja mam pytanie: jak bardzo da się on rozebrać i jak to zrobić, bo mam luzem wariator i plan jak najbardziej na uczelni w ramach koła naukowego trochę go pokatować no i ocenić jego stan - tu też pytanie, co będzie połamane/wytarte - to się może zregeneruje i coś z niego będzie :)

Alfa stoi u mechanika (Autoitalia w Olkuszu).
Wariator klekotał praktycznie cały czas. Mechanik go rozebrał i powiedział ze w środku jest czysty wiec założył tylko zestaw naprawczy.
On sam użytkuje 156 2.0 TS i mówił ze do siebie tez będzie zakładał ten zestaw przy okazji zmiany rozrządu.
Niedawno zakładał zestaw naprawczy do wariatora który klekotał 3 lata i na razie jest cisza.
Zobaczymy jak to będzie u mnie.

POZDRO :)

Odgrzewam kotleta.. jak ma się wariator po zastosowaniu zestawu naprawczego. Minął już rok czasu, wiec można już ocenić :)

Ja robiłem go w zeszłym roku (chyba w październiku) i powiem tak.
Przez około 3 tygodnie, może miesiąc było cicho i fajnie. niestety po tym okresie zaczął się odzywać. Ale teraz pytanie dotyczące elektrozaworu wariatora bo może tu jest przyczyna. jak ma działać?
U mnie po wyciągnięciu go na zewnątrz i zrobieniu testu alfadiagiem bolec w elektrozaworze wyszedł ale sie nie schował. Czy tak ma być? Bo ja już nie wiem. Gdzie polaków dwoch tam trzy zdania?
pozdrawiam

Bolec powinien schować się sam.Blokuje go syf który jest w środku.
Przez otworek bolca wlej trochę WD, zostaw na godzinę,potrzep nim góra/dół i będzie sam się chować.
Nowy kosztuje 1000zł :)

Czy to, że się nie chowa może powodować "klepania" wariatora. Bo mi właśnie klepie po odpaleniu ale nie za każdym razem.

hmm no właśnie.
Wiem że elektrozawór podaje olej/ciśnienie na wariator.
Jak wariator zachowa się kiedy elektrozawór będzie przyblokowany i np.od razu po odpaleniu da "zimny" olej na wariator??
Niestety stwierdzenie czysto teoretyczne z mojej strony.
Miałem z tym potestować bo elektrozawór tez mi się blokował (klepanie wariatora/falowanie obr) nie zdążyłem bo robię remont silnika.

JA u siebie mam taki problem. Na zimno jak odpalam auto to cisza, w trakcie pracy nie słyszę wariatora. Natomiast po postoju tak 1 - 3 godz, gdy olej jest ciepły i rzadki i już spłynie, zaklekocze na 1-3 sekundy. Olej Mobil 10w40 trzymany na wysokim poziomie. Wariator wymieniany rok temu tj 10 tys km. Zaczął się odzywać już po 5 tys

Cytat:

---

Napisał paweldk

JA u siebie mam taki problem. Na zimno jak odpalam auto to cisza, w trakcie pracy nie słyszę wariatora. Natomiast po postoju tak 1 - 3 godz, gdy olej jest ciepły i rzadki i już spłynie, zaklekocze na 1-3 sekundy. Olej Mobil 10w40 trzymany na wysokim poziomie. Wariator wymieniany rok temu tj 10 tys km. Zaczął się odzywać już po 5 tys

---

jaki przebieg auta masz? Ja bym zmienił tego mobila na valvo lub motula

Olej właśnie będzie zmieniany na Millers XSS 10W40 - czekam na przesyłkę od Pabla