Problem z ładowaniem w 164 QV :(

Witam. Jestem nowym forumowiczem i mam nadzieje, że będziecie mogli mi pomóc.
W mojej 164 nagle podczas jazdy zdechł prędkościomierz, a jak zatrzymałem się na światłach, to zgasła, ale już jej nie mogłem odpalić. Odpaliłem z przewodów. później długo nie pojeździłem, bo znowu zgasła. (dzień wcześniej zrobiłem bez problemu 400km i nic się nie działo).
był elektryk i stwierdził, że jest do wymiany wirnik w alternatorze, ale nie wiem czy gdzieś po drodze nie gubi prądu z aku, bo na tym moim padniętym akumulatorze wyciągniętym z alfy odpaliłem LT 2.5 TDI.
dziwna sprawa. a jak postoi trochę bez ładowania, to odpala.
najpierw myślałem, że to coś z rozrusznikiem, że dużo prądu bierze.


i jeszcze jedno.. nie mogę jej zamknąć po tym jak elektryk mi grzebał w samochodzie!!! POMOCY!

jeśli nie możesz jej zamknąć (auto sie zamyka i otwiera na przemian) to masz problem z immo. a objawy takie jak Ty masz z alternatorem to ja miałem wtedy, gdy przewody były przetarte

Dobrze by było uruchomić miernik i zbadać gdzie ewentualnie znika prąd ale skoro jak postoi i odpala a podczas jazdy dzieje się coś nie dobrego to jak jest mowa alternator trzeba sprawdzić bo może nie ładować.Jak auto postoi to aku się zreanimuje i auto odpali tylko już nie z taką werwą.Miernik w łapę i mierzyć napięcie ładowania:)

Które przewody? zapłonowe? czy te od akumulatora?
mi się wydaje że może jest problem z masą (?)
a co mam zrobić z tym otwieraniem i zamykaniem?
na alternatorze pokazuje zero ładowania, ale jeżeli prąd do alternatora nie dochodzi (być może) to chyba nie będzie pokazywał ładowania.
którędy biegną przewody od akumulatora do silnika?
muszę dzisiaj wrócić z Kielc do Warszawy, a nie chciałbym stać po drodze ;p
dzięki za szybką odpowiedz.

do alternatora dochodził prąd nie będzie (chyba), to z niego ma wychodzić, jeżeli na alternatorze nie pokazuje napięcia to lipa, nie masz łądowania. Ja w tej chwili przerabiam to samo tyle że u mnie pokazuje ładowanie tyle że wariuje. W końcu został alternator wyjęty i jutro naprawa. Na walnietym alternatorze nie pojedziesz. Zrobisz kilka km i koniec jazdy.

czy ta Twoja QV-ka to może niedawny zakup? czerwona ?

Skoro nie ma napięcia z alternatora to trzeba go naprawić.Zrób najpierw to a później zajmiesz się zamykaniem bo wbrew pozorom może być jakieś połączenie z tym że nie masz ładowania.Jeśli chodzi Ci o przewody to sprawdź te które idą od akumulatora do alternatora.Jeden jest gruby i idzie do rozrusznika troszkę cieńszy idzie na alternator z czego przydało by się sprawdzić jeszcze przewody które idą do alternatora.Tam jest jeszcze cieniutki przewód od kontrolki.Właśnie jak z kontrolką na desce rozdzielczej?Świeci się cały czas czy w ogóle się nie zapala?

Cytat:

---

Napisał Yacek

czy ta Twoja QV-ka to może niedawny zakup? czerwona ?

---

Tak :P czerwona.
problem rozwiązany był zbyt słabo przylutowany przewód od komparatora. już jest ok :)

co do alfy, to troche pracy przy niej jest. wahacze, pompa wspomagania, poduchy silnika i chyba dostaje za dużo paliwa, bo śmierdzi po odpaleniu benzyną (na zimnym) i ma dość niskie obroty, ale poza tym, to baaajka :D

musisz się nią jak najszybciej pochwalić w dziale "Nasze Belle":)

siemasz .. jezdzilem ta QV... gosc ktory ja mial wsadzil w nia kupe kasy.. pisalem kiedys ze wyciek oleju jest z uszczelniacza na wale.... wiem bo jak sprzeglo wymienial to uszczelniacza nie wymienil... rozrzad byl niedawno wymieniany ale nie wiem czy wszystkie rolki. lepiej sprawdz stan rozrzadu.olej do wymiany wymienil juz ponad rok temu 10w60 Castrol. ja pier... alez ona zapierdzielala. masakra. a z tymi poduszkami silnika to z tego co wiem to wymienil.

Cytat:

---

Napisał misieq_91

Tak :P czerwona.
problem rozwiązany był zbyt słabo przylutowany przewód od komparatora. już jest ok :)

co do alfy, to troche pracy przy niej jest. wahacze, pompa wspomagania, poduchy silnika i chyba dostaje za dużo paliwa, bo śmierdzi po odpaleniu benzyną (na zimnym) i ma dość niskie obroty, ale poza tym, to baaajka :D

---

sprawdź amory z tyłu... trzy dni temu rozmawiałem z byłym właścicielem i cieszył się że nie on będzie musiał je kupić, bo są zarżniete na maxa :/

a cena za nowe jest prawie taka sama jak nie większa, niż kwota za którą nabyłeś auto...

Kupić te amory to nie lada sztuka. Na ebayu w USA widziałem kiedyś za coś około 800USD za sztuke.

i olej wymien . podobno zalal motodoctorem...

chwalić się można było wcześniej. Wiem, mówił mi, ale nie mówił, że rok temu wymieniał ;] osiągi super bo ma ok 6,5 do setki. ŁADNIE SIĘ ZBIERAŁA ;p I ten poprzedni właściciel robił w niej silnik jakieś 15kkm temu i wsadził nawet kute tłoki. widać, że doinwestowana, ale też sporo rzeczy nie jest sprawne.
Ale tej górnej nie wymienił.. pompa wspomagania, wahacze przód do wymiany, łączniki, rolki prowadzące pasek też muszę wymienić, akumulator, klima nie działa, elektryczne szyby z tyłu nie działają, podgrzewane fotele też nie...
Jak na razie to mogę powiedzieć, że też będę musiał sporo kasy w nią włożyć...
!!!!!!!!!!!!!!wczoraj w korku mi się zagrzała i panewa się przekręciła :(((( !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
teraz muszę kupe kasy wsadzić.
Liczyłem się z tym, że będę musiał wsadzić trochę czasu pieniędzy i serca, ale panewka mnie rozczrowała.
Jest kupę roboty, ale mam nadzieje że warto...

---------- Post added at 10:59 ---------- Previous post was at 10:56 ----------

co do amortyzatorów, to nie są złe. jest sztywna i nie pływa.

o ja pierdziu :/

za taką cenę można było spodziewać się skarbonki:(

Dyny164 znasz się z poprzednim właścicielem??
dałem za nią 6,5 tysiąca. na taką za 15-20 mnie nie stać było ;] powoli doprowadze ją do porządku :)

życzę sukcesów w doprowadzaniu do porządku:)

no to sie najezdziles..... kurw..mac

Cytat:

---

Napisał misieq_91

Dyny164 znasz się z poprzednim właścicielem??
dałem za nią 6,5 tysiąca. na taką za 15-20 mnie nie stać było ;] powoli doprowadze ją do porządku :)

---

byly wlasciciel twierdzil ze 7,5 :-)

No to ładnie... Nowy nabytek i od razu panewka... Przypadkiem nie próbuj szlifować wału i dorabiać tej panewki, bo to się nie uda. Od razu lepiej kupić drugi silnik i przełożyć wał z panewkami. Co do wahaczy to też nie jest drogi interes, wymieniasz tulejki za kilkadziesiąt zł i śmigasz. Życzę powodzenia w ratowaniu maszyny.

mam już nowy wał i panewki. Trzeba "tylko" zapłacić ;]