Napisał
Sasza
Krótko rzecz ujmując - jak czytam wasze odpowiedzi na ten temat to, aż dziw mnie bierze ilu tu mamy fachowców od układu chłodzenia, a tak naprawdę żaden nie napisał co konkretnie mogło się stać. Pisałem o tym problemie ok 1,5 roku temu. I też nikt nie potrafił jasno odpowiedzieć na ten temat. Płynu nie było oleju nie ubywało, po 10 tys. przejechanych dolałem chyba 0,5 litra nie pamiętam dokładnie. Korek był czysty, spaliny bezbarwne, zima wiadomo były widoczne. Samochód ani razu się nie zagrzał. Przed tym zdarzeniem pękła mi obudowa starego termostatu, który to wymieniłem na nowy i od tamtej pory cały czas płynu ubywało. W układzie płyn był i tego już nie ubywało. Znikało tylko to co było w zbiorniku. 0 wycieków, układ szczelny odpowietrzony. Silnik się zepsuł bo zużyła się panewka wału co czasami w tym silniku się zdarza, i do k...wy nędzy śmiejecie się debile, że oddaję panewki do kowala?? A coś takiego jak hartowanie słyszeliście? Wiecie do czego służy? jak nie to polecam Wikipedia póki jeszcze działa i psze pana Magika jest pan debil.
---------- Post added at 20:10 ---------- Previous post was at 19:58 ----------
PS. Dodam, że swój samochód traktuję poważnie, byłem u wielu mechaników jak i w serwisie i żaden nie mógł stwierdzić co się stało i dlaczego tak jest. Więc wypraszam sobie wyzywanie od buraków jak napisałem wcześniej było pytanie czy ktoś miał podobny problem. Jak nie miał i nie wie o co chodzi to po co się wypowiada??