Czy to ktoś z alfaholików wczoraj dachował na Piasta Kołodzieja w Krakowie? Nikomu nic się nie stało?
Załącznik 64446
Printable View
Czy to ktoś z alfaholików wczoraj dachował na Piasta Kołodzieja w Krakowie? Nikomu nic się nie stało?
Załącznik 64446
ała :-(
auć, mam nadzieje że kierowca cały i zdrowy.
Nie ładnie to wygląda ;-(
Też mam nadzieję ,że kierowca cały i oczywiście pasażerowie jeżeli byli.
Szkoda autka :(
pytanie tylko jak do tego doszlo. bo teoretycznie tam w miare prosto ale wczesniej jest lidla i takie smieszne skrzyzowanie. moze jakies info sie pojawi
wyklepie sie, za miesiac bedzie jak nowa, nie bita, tylko dach po przeszczepie
pzd.
Jeżu... no wyprzedzał, wyprzedzał. Później się wysrało, a umiejętności brak.
W miarę długa prosta, gówniarz za kółkiem.
Coraz więcej idiotów Alfami jeździ na drogach.
Dowcipy o BMW przestaną dotyczyć BMW...
W tym miejscu jest przystanek autobusowy bez zatoki.Może omijał autobus nie widząc czy coś jedzie z naprzeciwka.
Załącznik 64633Smyków koło Bochni, nieładnie to wygląda
Słyszałem więcej o tym wypadku... Gość który tym jechał był przynajmniej pijany, jechał z pasażerem. Wbili 130kmh w przepust. Pasażer w śpiączce, żeby go ratować amputowali mu nogi ale później niestety zmarł, kierowcy w wypadku nic poważnego się nie stało ale konsekwencje będą potężne...
http://bochnia.policja.gov.pl/aktual...i-walcz-o-ycie
Osobiście tego nie jestem w stanie pojąć... W parę minut tak sobie przepier*** życie :|
[sad story] Powiedz to rodzicom pewnego chłopaka, który był na tyle odważny by pyskować do dwóch typów (nie chciał dać im peta - swoją drogą to byli szczyle - 19 lat max). Dostał cios pod serce z butterfly'a. Trysła tylko krew... zginął po 5 sek.. [sad story off]
Oto czym może się skończyć odwaga.
Tak samo przy wyprzedzaniu. Nigdy nie wiesz, czy z naprzeciwka ktoś nie będzie jechał 200 i pojawi się znikąd. Zawsze jest ryzyko. Podejmujesz chłodna kalkulacje i wyprzedzasz. Liczysz tylko na łut szczęścia, że z naprzeciwka nie jedzie szaleniec.
A koleś był pijany. Do tego frajer, bo zabrał zamiast zginąć, zabrał komuś innemu życie. Szaleńców na drogach nie brakuje. Oby tylko ich nie spotkać.
wg mnie pasażer siadający z pijanym kierowcą ma jeszcze mniej pod czaszką niż sam pijany kierowca.
Jak trafi się pseudo-kierowca, który po alkoholu siada za kółkiem to takie mogą być efekty.
mrutyna uwierz że niektórym do debilnych zachowań na drodze nie potrzeba promili...
ogólnie temat rzeka...
niektóre osoby siadają za kierownicę po alkoholu, niektórzy sobie mylą tor wyścigowy ze zwykłą ulicą...
i polacałabym nie oceniać czyjegoś zachowania tylko na podstawie zdjęć auta po dachowaniu... nikogo z nas tam nie było, stało się jak się stało i po co rozkmina nad tym w jaki sposób. "a bo za szybko a bo pijany..." to jest chyba sprawa tego kierowcy
Z tego co ja wiem to oni razem pili...
droga Anno ja nie pisałem o zachowaniu na drodze. Tylko odniosłem się do posta w którym to ktoś napisał, że kierowca był pijany.
O zapierdalaniu po drogach wypowiadał się nie będę bo się nie znam.
Ja tylko napisałem swoje zdanie, pijany robi głupoty to rzecz bezsprzeczna ale siadający z pijanym jest dla mnie głupszy niż sam pijany i tyle.
Niedaleko mnie był jakiś czas temu wypadek: http://ddz.doba.pl/?s=subsite&id=25182&mod=1
Jechali w terenie zabudowanym 160km/h. Były telefony do koleżanek... Kierowca pijany. Pozostali też. Jechali we 3. Dwóch chłopaków nie żyje (kojarzyłem z widzenia...). Kierowca był w stanie śpiączki farmakologicznej. Nie wiem, co z nim... (ale masa narządów uszkodzona; w tym mózg). TRAGEDIA, TRAGEDIA, TRAGEDIA. Tył Omegi odleciał od przodu na jakieś 30 metrów.
Trzeba być debilem, żeby pić i tak zapier...
Czasem młodzi kierowcy zachowują się tak i bez alkoholu. Ale żeby po alkoholu pędzić to trzeba mieć coś z głową. W życiu bym nie wsiadł za kierownicę po alkoholu, chociaż akurat w moim przypadku tak czy siak mi to nie grozi ;)
Dokładnie tak :)
- - - Updated - - -
Dokładnie tak :)
- - - Updated - - -
Dokładnie tak :)
- - - Updated - - -
Jeżeli Ty liczysz na łut szczęścia wyprzedzając, to jesteś głupszym, niż ten co dachował*.
*Ja zazwyczaj wyprzedzam na długiej prostej, kiedy z naprzeciw nie jedzie nic. Jeżeli robisz inaczej, to sam jesteś szaleńcem, których tak tutaj szumnie piętnujesz - bo dokładnie tak myślą ludzie, którzy widzą pędzący na siebie samochód, jadący... pasem przeciwnym do zasadniczego kierunku jazdy.
e tam:) na polskich drogach to mamy samych szaleńców. Przez kilkanaście lat widziałem już tego debilizmu drogowego juz troche, a najgorsze jak ktoś wiezie jeszcze w pojezdzie małe dzieci, czasami lepiej temu komus ustapic miejsce niz później miec wyrzuty sumienia w razie "W"... Ale każdy jest inny, każdy podchodzi do tego inaczej.
Apropo dachowania 147 to dostałem kilka informacji, najprawdopodobniej alfa wyprzedzała dacie i w momencie wyprzedzania dacia omijała dziurę(albo zabierał się też do wyprzedzania). Kierowcą alfa się wystraszył, złapał chodnik po drugiej stronie drogi, obróciło go, zahaczył bokiem w latarnie, a potem już wiadomo. Nikomu nic się nie stało. Alfa miała niestety slicki z przodu...
Co do drogowych szaleńców to macie rację. Prawie codziennie takich spotykam na drodze. Ledwo co odbiorą prawo jazdy a już myślą że są mistrzami kierownicy
Nie powiem sam mam 20 lat i jestem młodym kierowcą ale zawsze jeżdżę rozważnie.
Pozdrawiam wszystkich Alfaholików:)
Niestety polscy kierowcy mają tendencję do koloryzowania swoich umiejętności za kółkiem. Przecież w Polsce każdy jeździ doskonale i uważa się za idealnego kierowce. Niestety to tylko nasza samoocena, a na drogach codziennie patrzymy na efekty tychże umiejętności.
Co zauważyłem - młodym kierowcom nie pomaga posiadanie szybkiego samochodu. Oni - w przeciwieństwie do np. mojego pokolenia (szalone lata 80') - nie odebrali lekcji pokory na drodze.
Mój pierwszy samochód to Fiat 126 EL (taki FL 126P ;)) którym notorycznie wyprzedzali mnie wszyscy wszystkim. Dwa lata tym pudłem na drodze i człowiek nabiera ogłady.
Właśnie przeczytałem na WP:
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...wiadomosc.html
szlak trafia jak sie czyta takie rzeczy !! cholerna szkoda ze ci dwaj kretyni z bmw sie zabili !! bardzo zaluje ze gnoje nie przezyly wypadku i nie zostaly po nim warzywami, tak by bylo lepiej, a nie zabrali ze soba jeszcze dwoje niewinnych ludzi
Brak slow :-( chcieli sie zabic to mogli sie rozpedzic i walnac w drzewo a nie w niewinnych ludzi... Powinni miec wygrawerowane na nagrobku Tu lezy morderca.. Bo inaczej nie mozna tego podsumowac...
Oboje bez prawka, czasami jeździli sobie autem, czyli mamusia wiedziała jakie rozrywki ma synek, kluczyki musiały być dla idioty ogólnie dostępne, jak dla mnie to matka tego kierowcy jest także spowinowacona z tą tragedią dwóch przypadkowych osób.
to jest właśnie jedna metoda dobrej nauki jazdy, druga... wg mnie oczywiście ale ja się pewnie nie znam to jazda najpierw nie swoim autem... wtedy nabiera się respektu bo jak masz swoje auto to je rozbijesz i Twoja sprawa... jak jedziesz nie swoim to myśli się chyba dwa razy zanim zrobi się coś głupiego - ale to może tylko ja tak mam
ja też dostałam nauczkę... bo mi się zachciało "wyścigów" na drodze z kolegą z Audi A3... dostałam po kieszeni to się nauczyłam
Zgadzam się z kolegą w zupełności. Obawiam się tego, że za jakiś czas w 159 gowniarze wpierniczą wieś tuning "optica" :) i stanie się to co z oplem calibrą (abstrahując jak auto pojawiło się na runku zrobiło na mnie wrażenie) - a teraz............szkoda co się rozwodzić. Po drugie gówniarzom trudno zrozumieć, że zamiast kozaczyć na drodze lepiej zapisać sie na kjs'y i tam pokazać co sie potrafi. Tym czasem zero wyobraźni 2l pod maską i but-MASAKRA
Pozdrawiam
powiem tak, wczesniej jest skrzyzowanie z osiedla i spod sklepu ktos mogl mu poprostu wyjechac i koles mogl sie ratowac i nie wyszlo. krytykujecie kolesia a ile razy ktos z was mial sytuacje gdzie niemal cudem skonczylo sie bez wypadku ? moze i byl to efekt bezmyslnosci ale czasami przez innego szalence ktos moze skonczyc na dachu.