Ja pierdziele jak przeczytałem pierwszego posta to jak niejednemu w tym temacie aż mi się bluzgać zachciało..
1. Ile lat mają te sprężyny? i co to wogóle jest za sprężyna, ile obniża.. to pierwsze primo
2. Jakie amory do tego masz, fabryczne, sportowe? Ile lat mają, ile % sprawności nie pytam, bo jeśli to fabryczny amor który ma na karku powiedzmy 6-7 lat to po założeniu sportowej sprężyny odczyt % na stacji diagnostycznej będzie nie prawdziwy.. to drugie primo
3. a trzecie primo ULTIMO! Mam gwint, w lato auto obniżone tak że koło jest delikatnie schowane nadkolu.. i nigdy nic z elementów zawieszenia mi nie dobiło do siebie.. Jedynie tylne nadkola mogą się przytrzeć.. ALE NAPEWNO NIE ŻADEN ELEMENT ZAWIESZENIA..
WNIOSKI:
Powinieneś wpaść na nie sam a nie wyrzucać na forum tekst w stylu:
Bo tutaj nie obrażając nikogo powiedziałbym że ktoś chcial rozwiązanie nisko budżetowe zrobić ala obcięcie sprężyny w Golfie.. "wjeb*łem mega obniżające sprężyny które kupiłem na allegro za pięć dych i myślę że będzie super"..
A ja kurde nie wiem po co wydawałem prawie 4 kafle na gwint jak mogłem obniżyć jednym zestawem sprężyn..